Obchody 67. rocznicy śmierci rodziny Ulmów

Obchody 67. rocznicy śmierci rodziny Ulmów
Obchody 67. rocznicy śmierci rodziny Ulmów (fot. ipn.gov.pl/Rodzina Ulmów)
KAI / ad

Wicepremier Pawlak dodał, że Markowa jest najbardziej odpowiednim miejscem na upamiętnienie ofiarności bohaterów II wojny światowej i budowę tutaj Muzeum Pamięci Polaków ratujących Żydów. Jego zdaniem postawa Ulmów nie powinna być dla Polaków jedynie symbolem, ale wyzwaniem, abyśmy także w naszym życiu i w naszym działaniu wzorowali się na ich poświęceniu.

Wicemarszałek Marek Kuchciński przypomniał, że w sejmie trwają właśnie prace nad uchwalą oddającą cześć Polakom ratującym Żydów. Jutro projekt trafi pod obrady sejmu.

Uroczystości zgromadziły liczne grono mieszkańców Markowej oraz przedstawicieli parlamentu i samorządu różnych szczebli. Mszy świętej w kościele parafialnym przewodniczył ks. prałat Józef Bar, oficjał Sądu Metropolitalnego w Przemyślu, a kazanie wygłosił ks. prał. Waldemar Janiga, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego w archidiecezji przemyskiej.

- Często stawiam sobie pytanie: „czy ciebie stać na takie męczeństwo?” – mówił w kazaniu ks. Janiga.

Przyznał, że od kiedy tylko poznał historię rodziny Ulmów, jest pod jej mocnym wrażeniem. Zauważył, że Józef Ulma wiedział, że obecność Żydów jest wyrokiem nie tylko dla niego, ale i jego żony Wiktorii.

Tej heroiczności dopatrywał się w fakcie przypomnianym przez historyka Mateusza Szpytmę, że w znalezionej w domu Sług Bożych rodziny Ulmów Biblii wyraźnie podkreślony był fragment dotyczący przykazania miłości Boga i bliźniego oraz przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Kaznodzieja zauważył też, że w Markowej uratowano jeszcze kilkunastu Żydów.

Uczestnicy uroczystości podkreślali, że postawa Ulmów sprzeciwia się oskarżeniom wobec Polaków, że brali oni udział w zagładzie Żydów i kierowali się niskimi pobudkami.

„Bardzo dokładnie to sprawdziliśmy i mogę z całą pewnością powiedzieć, że rodzina Ulmów nie czerpała żadnych korzyści z pomocy Żydom” – powiedział po Mszy ks. Józef Bar.

Obchodom towarzyszyło również otwarcie ekspozycji „Samarytanie z Markowej” poświęconej rodzinie Ulmów. Honorowy patronat nad wystawą, która odwiedza różne maista w Polsce objęli m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik i wicepremier Waldemar Pawlak.

Małżonkowie Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali, wraz z sześciorgiem dzieci, w Markowej na Podkarpaciu. W czasie okupacji ukrywali w swoim gospodarstwie ośmioro Żydów – pięciu mężczyzn z Łańcuta o nazwisku Szall oraz Laykę i Gołdę Goldman wraz z córką jednej z nich.

24 marca 1944 r. w nocy do ich domu zapukali hitlerowcy. Najpierw zamordowali ukrywanych Żydów, a potem całą rodzinę Ulmów, w tym Wiktorię, która była w dziewiątym miesiącu ciąży i dzieci, z których najstarsze miało 8 lat, a najmłodsze 1,5 roku.

W 1995 r. Józef i Wiktoria Ulmowie zostali uhonorowani tytułem „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”.

W 2003 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów, który na etapie diecezjalnym zakończył się w 2008 r. Obecnie proces toczy się w Pelplinie. Męczennicy z Markowej są w grupie ponad 100 innych męczenników II wojny światowej. W maju tego roku wszystkie dokumenty trafią do Watykanu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Obchody 67. rocznicy śmierci rodziny Ulmów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.