Cud eucharystyczny w "mormońskim" stanie
Administrator apostolski amerykańskiej diecezji Salt Lake City prał. Colin Bircumshaw powołał specjalną komisję, złożoną z "jednostek różnego pochodzenia", do zbadania przypadku konsekrowanej hostii, na której pojawiły się czerwone plamy.
Salt Lake City i stan Utah, którego miasto to jest stolicą, jest głównym ośrodkiem mormonów w Stanach Zjednoczonych i światowym centrum tego wyznania - katolicy stanowią tam jedynie nieco ponad 10 proc. mieszkańców tego stanu.
"Jakikolwiek będzie wynik badania, możemy wykorzystać ten czas [pracy komisji - KAI] do odnowy swej wiary i kultu tej największej tajemnicy, jaką jest rzeczywista obecność Jezusa Chrystusa w każdej Eucharystii" - powiedział przewodniczący komisji ks. prał. Francis Mannion.
Do wydarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w parafii św. Franciszka Ksawerego w mieście Kearns w tym stanie. Według jednego z portali konsekrowaną hostię wzięło dziecko, które nie przystąpiło jeszcze do I komunii świętej. Wówczas jeden z członków rodziny zabrał mu ją i przekazał miejscowemu kapłanowi, pragnąc załagodzić zdarzenie. Ksiądz włożył hostię do wody, aby całkowicie się rozpuściła (jak się to robi w sytuacjach, gdy np. spadnie ona na ziemię, aby nie dopuścić do jej profanacji), co powinno nastąpić bardzo szybko.
Tymczasem hostia nie tylko nie rozpuściła się, ale po trzech dniach pojawiły się na niej czerwone plamy, podobne do koloru krwi, a wieść o tym błyskawicznie rozniosła się po okolicy, ściągając do kościoła wielu wiernych, chcących z bliska ujrzeć niezwykłe zjawisko i uczcić je.
Administrator apostolski diecezji (od 27 kwietnia br. nie ma ona biskupa, gdyż dotychczasowy jej pasterz bp John Charles Wester został w tym dniu mianowany arcybiskupem Santa Fe w Nowym Meksyku) podjął się strzeżenia hostii i powołał wspomnianą komisję w celu ustalenia, czy chodzi o cud eucharystyczny. W skład tego grona wchodzą dwaj kapłani, jeden świecki i profesor neurobiologii.
"Prace komitetu postępują naprzód, a ich wyniki zostaną ogłoszone publicznie" - zapewniła kuria diecezjalna. Poinformowano ponadto, że badana hostia znajduje się obecnie pod kontrolą administratora diecezji, dodając jednocześnie, że - wbrew krążącym pogłoskom - jak na razie nie planuje się wystawienia jej publicznie lub adoracji.
Skomentuj artykuł