Kard. Sarah wzywa do reformy liturgicznej
Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Robert Sarah zaproponował, aby począwszy od tegorocznego Adwentu księża znów zaczęli odprawiać Msze twarzą "ad orientem", czyli "na wschód", a nie do wiernych.
"Jest bardzo ważne, aby kapłani i wierni jak najszybciej powrócili razem zwrócili się w tym samym kierunku - na wschód lub przynajmniej ku absydzie, ku Panu, który przychodzi" - powiedział gwinejski kardynał kurialny na konferencji "Sacra Liturgia" w Londynie 5 lipca.
Poprosił obecnych na spotkaniu duchownych, aby "wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe, wcielali w życie tę praktykę". Podkreślił, że wprawdzie niezbędne są tu "roztropność" i odpowiednia katecheza, ale zaapelował do swych słuchaczy, aby "ufali, że jest to coś dobrego dla Kościoła i dla naszego ludu". Kardynał wyraził przekonanie, że "ich własne przekonanie duszpasterskie podpowie im, jak i kiedy będzie to możliwe, ale być może warto zacząć od pierwszej niedzieli tegorocznego Adwentu, gdy czekamy «na Pana, który przychodzi» i «który się nie spóźnia»". Słowa te wywołały długą owację uczestników konferencji.
71-letni obecnie prefekt Kongregacji już wcześniej wypowiadał się wielokrotnie na temat zalet celebry "ad orientem", zwracając uwagę, że począwszy od Ofiarowania jest istotne, aby "kapłan i wierni spoglądali razem na wschód". Zdaniem komentatorów, fakt, że kardynał podał konkretną datę rozpoczęcia powrotu do takiego odprawiania Mszy - pierwsza niedziela Adwentu wypada w tym roku 27 listopada - wskazuje na pilną potrzebę wprowadzenia zmian.
Przemawiający po gościu z Watykanu biskup Fréjus-Toulon we Francji - Dominique Rey oświadczył, że chciałby odprawiać Mszę "ad orientem" w swej katedrze i wyśle list do swej diecezji, zachęcając księży, aby zrobili to samo.
Kard. Sarah zaznaczył, że Franciszek poprosił go, aby zbadał sprawę "reformę reformy", która przystosuje reformy liturgiczne tak, aby odpowiadały one duchowi Soboru Watykańskiego II. Zdaniem purpurata, ma to na celu "wzbogacenie dwóch form obrządku rzymskiego" [przed- i posoborowego - KAI].
Dodał, że wiele badań nad liturgią pokazało, iż niektóre reformy posoborowe "były być może prowadzone zgodnie z duchem swoich czasów", ale "wyszły poza" wskazania ojców soborowych zwartych w konstytucji o liturgii "Sacrosanctum Concilium". Jest wiele "bardzo poważnych nieporozumień w odniesieniu do liturgii" - stwierdził kardynał prefekt, wyjaśniając, że chodzi o taką postawę w czasie Mszy, w której centrum staje się bardziej człowiek niż Bóg.
"Liturgia nie jest o mnie ani o tobie" - tłumaczył i przypomniał mówca. Podkreślił, że nie jest to "sprawa naszej tożsamości, osiągnięć, uniesienia lub wspierania własnej kultury czy miejscowych zwyczajów religijnych, ale liturgia jest najpierw i przede wszystkim o Bogu i o tym, co On nam dał". Za kard. Josephem Ratzingerem powtórzył, że "zapominanie o Bogu jest najgroźniejszym niebezpieczeństwem naszych czasów".
Nawiązując do soborowej konstytucji o liturgii, gość z Watykanu zauważył, że "ojcowie soborowi nie zamierzali wywoływać rewolucji, ale chcieli ewolucji". Przytoczył istniejący od kilku lat ordynariat Matki Bożej z Walsingham dla byłych anglikanów, którzy przeszli na katolicyzm, jako przykład tego, jak Kościół wzbogacił się dzięki innej tradycji liturgicznej.
Kard. Sarah zachęcił również do klękania na Przeistoczenie i przy przyjmowaniu Komunii świętej. "Tam, gdzie klękanie i przyklękanie usunięto z liturgii, istnieje potrzeba przywrócenia tego, zwłaszcza w czasie przyjmowania naszego Błogosławionego Pana w Komunii Świętej" - dodał mówca.
Skomentuj artykuł