Polski Rząd zabronił przyjąć sieroty z Syrii. Ostry komentarz jezuity

Polski Rząd zabronił przyjąć sieroty z Syrii. Ostry komentarz jezuity
(fot. prywatne archiwum Grzegorza Kramera SJ)

Proszę mi wytłumaczyć, jak tak wielkiemu państwu, którym jest Polska może zagrozić dziesięć syryjskich sierot? W jaki sposób te dzieci, które straciły nie tylko wolny kraj, ale i swoich najbliższych, mogą zagrozić bezpieczeństwu mojej Ojczyzny? - pyta Grzegorz Kramer SJ

Polski Rząd przyjął taktykę zaklinania rzeczywistości. Stanowcze: NIE i nieustannie powtarzany w środkach masowego przekazu komunikat: bronimy naszego społeczeństwa przed terroryzmem, nie sprawi, że ludzie, których przyzwyczailiśmy się nazywać uchodźcami - zniknęli. Oni dalej tam są, próbują przetrwać i żyć.

Na fali oficjalnego NIE, w Polsce są ludzie, którzy pomagają uchodźcom z Syrii tak, jak potrafią. Pod koniec zeszłego roku, Sopot - deklaracją swojego prezydenta - chciał przyjąć dziesięcioro DZIECI. Polski Rząd zabronił (KLIK i KLIK). Jednym z powodów jest zagrożenie terrorystyczne.

DEON.PL POLECA

Tak, jestem prostym człowiekiem, na wielu sprawach się nie znam, więc proszę mi wytłumaczyć, jak tak wielkiemu państwu, którym jest Polska może zagrozić dziesięć syryjskich sierot? W jaki sposób te dzieci, które straciły nie tylko wolny kraj, ale i swoich najbliższych, mogą zagrozić bezpieczeństwu mojej Ojczyzny?

Będę to powtarzał jak mantrę - jeśli tak bardzo jesteśmy dumni ze swojej wiary, swoich chrześcijańskich korzeni, to pokażmy w końcu, że ta nasza wiara jest żywa, a korzenie nie zgniły. Tak bardzo - my, katolicy - bronimy życia od poczęcia do śmierci, potrafimy przeciwników ochrony życia wysyłać na księżyc, ale kiedy mamy możliwość obronienia konkretnych 10 osób, mówimy: oni nam zagrażają. Czy nie oburzamy się, kiedy zwolennicy aborcji mówią: to dziecko jest zagrożeniem dla życia matki? Czy naprawdę musimy siedzieć znów cicho, kiedy po raz kolejny rząd mówi: NIE? I mówi to tym razem nie jakimś "kwotom uchodźców", ale dziesiątce dzieci?

Będę to robił wbrew głosom przeciwnym, które za każdym takim apelem odzywają się i mówią mi, że nie powinienem podważać autorytetu rządzących, że jako ksiądz niewiele wiem i nie znam się na zagrożeniach i skoro sam nie mam rodziny, to swoimi apelami nie powinienem narażać innych rodzin. Często wypowiadają to osoby, które, kiedy księżą mówią o małżeństwie, a są atakowani za brak doświadczenia małżeńskiego, twierdzą, że nie trzeba być chorym na raka by go leczyć.

Apel o przyjęcie uchodźców nie jest mieszaniem się do polityki, nie jest powtarzaniem lewackich haseł (bardzo dziś modne hasło, którego można użyć za każdym razem, kiedy się z człowiekiem nie zgadzamy), ale jest apelem, który wypowiedział sam Jezus: "cokolwiek zrobiliście najmniejszym - Mnieście zrobili".

Wpis ukazał się na blogu Grzegorza Kramera SJ

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polski Rząd zabronił przyjąć sieroty z Syrii. Ostry komentarz jezuity
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.