Krzyż ma zostać we włoskich szkołach
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w pełnym składzie tzw. Wielkiej Izby przyjął 18 marca odwołanie się Włoch od wyroku w sprawie obecności krzyża w szkole. Stosunkiem głosów 15 do 2 sędziowie odrzucili pozew Włoszki fińskiego pochodzenia Soile Lautsi Albertin, domagającej się usunięcia krzyża z klasy, do której chodziło jej dwoje dzieci.
Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej prał. Aldo Giordano wyraził duże zadowolenie z tego wyroku i oświadczył, że jest to „bardzo pozytywny znak” i że „chrześcijańska tożsamość Europy nadal istnieje a obecność krzyża jest znakiem nadziei”.
3 listopada 2009 tenże Trybunał orzekł, że wieszanie krzyży w klasach oznacza naruszenie zarówno „prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”, jak i „wolności religijnej uczniów”. Sprawę do Strasburga skierowała wspomniana pani Soile Lautsi Albertin, która w 2002 r. zażądała od kierownictwa szkoły, do której uczęszczało jej dwoje dzieci, usunięcia z klasy krzyża w imię świeckiego charakteru państwa.
W ramach procedury odwoławczej włoski rząd wspierało 10 innych państw członkowskich Rady Europy. Do procesu w charakterze strony trzeciej (amicus curiae) przystąpiły Armenia, Bułgaria, Cypr, Grecja, Litwa, Malta, Monako, San Marino, Rumunia i Rosja (ale nie było w tym gronie Polski), reprezentowane przed sądem przez profesora prawa międzynarodowego na Uniwersytecie Nowy Jork, praktykującego żyda Josefa Weilera.
Zdaniem ks. Wołoszczuka, dzisiejszy wyrok Trybunału w Strasburgu w jakimś sensie przerwał pasmo antychrześcijańskiej polityki instytucji europejskich i światowych, które za pomocą rezolucji, aktów prawnych, wyroków i dekretów próbują oderwać się od chrześcijańskich korzeni naszej cywilizacji. Jest również ważnym etapem w stawianiu tamy oświeconemu ateizmowi, będącemu w ciągłej walce z resztkami obecności chrześcijaństwa w przestrzeni publicznej w Europie.
„W tym przypadku Trybunał Praw Człowieka zastosował w stosunku do obecności krzyża interpretacją zawężającą, nie uznając jej, moim zdaniem słusznie, za przejaw prozelityzmu państwowego, a brak wszelkich symboli religijnych nie jest postulowaną neutralnością, ale znakiem ateizmu lub co najmniej agnostycyzmu’ – uważa polski kapłan-prawnik. Dodał, że tym samym sąd w Strasburgu nie przyznał mniejszości ateistycznej prawa do pustej ściany i nie odebrał prawa wierzącej większości do obecności krzyża. W Polsce taka interpretacja jest jeszcze bardziej czytelna niż np. we Włoszech, bo w Polsce od końca la czterdziestych do1990 puste ściany w szkołach, szpitalach i urzędach były bezsprzecznie znakiem nie jakiejkolwiek neutralności, ale narzucanego przez mniejszości ateizmu państwowego.
Najważniejszym problemem Trybunału jest prawna interpretacja filozoficznej koncepcji wolności, zawartej w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ścierają się tam ze sobą dwie równoległe, ale całkowicie odrębne koncepcje wolności wewnętrznej, a mianowicie wolność „od” i wolność „do”.
Ta pierwsza, zwana też „wolnością negatywną”, oznacza koncepcję wolności wyrosłą z chęci maksymalnego ograniczania nakazów, zakazów i obowiązków. Bardzo czytelnym jej wyrazem było hasło rewolucji obyczajowej 1968 roku – „zakazano zakazywać”. Tak rozumiana wolność dąży do uwolnienia człowieka od wszystkiego, co jest mu narzucone z zewnątrz np. przez państwo, społeczeństwo, tradycję, a zwłaszcza przez moralność i religie.
Hasłem takiej wolności stała się „tolerancja”, pojmowana jako zakaz sprzeciwiania się wszelkim podglądom, czynom lub postawom mieszczącym się w „jedynie słusznej” i poprawnej politycznie ideologii liberalno-libertyńskiej, z całkowitym odrzuceniem ich oceny moralnej i tego wszystkiego, co poza tę ideologię wykracza. Granicą tak rozumianej „tolerancji” miałoby być jedynie przestrzeganie obowiązującego prawa, a samo prawo musi się tak zmieniać, aby nie kolidować z tą ideologią.
W opozycji do niej jest druga koncepcja, czyli koncepcja wolności „do”, zwana też wolnością pozytywną. Ma ona swe źródło w koncepcji człowieka jako bytu dążącego do doskonałości. Celem tak rozumianej wolności jest stworzenie warunków do tworzenia i rozwijania dobra. Człowiek wolny to ten, który ma możliwość rozwijania siebie samego i działania dla dobra wspólnego. Wolność „do” jako taka zakłada wartościowanie pod kątem dobra zarówno sądów, jak i czynów i postaw. Jej postulatem jest „szacunek”. W języku polskim słowo to jest łatwo zrozumiałe, jako że pochodzi ono od słowa „szacować”, czyli liczyć, oceniać. To właśnie „szacunek” zakłada szukanie dobra w drugiemu człowieku i w jego postępowaniu. Natomiast nieprzekraczalną granicą szacunku jest zło. Z tych właśnie powodów to właśnie szacunek, a nie tolerancja, jest np. wartością chrześcijańską.
Dzisiejszy wyrok Trybunału w Strasburgu pokazuje jasno, że stanął on na straży wolności „do”, i to w dosłownym tego sowa znaczeniu, to znaczy wolności „do krzyża” - ocenił ks. Wołoszczuk.
Włoska minister edukacji zadowolona wyroku Trybunału w Strasburgu
Włoska minister edukacji Mariastella Gelmini wyraziła zadowolenie z dzisiejszego orzeczenia Wielkiej Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu. Jest ono zgodne z poczuciem zdecydowanej większości włoskiego społeczeństwa – stwierdziła komentując dla mediów to orzeczenie.
- Jest to wielkie zwycięstwo obrony niezaprzeczalnego symbolu historii i tożsamości kulturowej naszej ojczyzny – stwierdziła min. Gelmini. Jednocześnie przypomniała, że krzyż stanowi syntezę wartości chrześcijańskich, stanowiących podstawy kultury europejskiej i kultury zachodniej: poszanowanie godności osoby ludzkiej i jej wolności.
Włoska minister stwierdziła, że krzyż jest symbolem, który nie dzieli lecz jednoczy a jego obecność, także w salach szkolnych nie stanowi zagrożenia dla świeckiego charakteru państwa ani też dla wolności religijnej.
- Dzisiejszy dzień jest ważny dla Europy i jej instytucji, które wreszcie, dzięki temu orzeczeniu przybliżają się do najgłębszych idei i wrażliwości swych obywateli – stwierdziła włoska minister edukacji.
Parlament Europejski cieszy się wyroku ws. krzyży we włoskich szkołach
Roberta Angelilli, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego z „wielkim zadowoleniem” przyjęła dzisiejszy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, potwierdzający prawo obecności krzyży w szkołach państwowych we Włoszech. – To zwycięstwo Włoch i krajów, które skupiły się u ich boku – oświadczyła Angelilli.
Jej zdaniem „wyrok ten ma wielką wartość, gdyż jest wynikiem walki prowadzonej przez wszystkie siły polityczne, zjednoczone w obronie symbolu, który wyraża wartości wykraczające poza religijne credo”. Obywatele odkrywają w nim bowiem „własne korzenie historyczne i kulturowe”. Przede wszystkim zaś jest on „elementem spajającym” społeczeństwo.
Angelilli dodała, że „polityka przyjmowania i tolerancji” prowadzona przez Unię Europejską powinna się najpierw przejawiać w „poszanowaniu tradycji i korzeni tożsamości obywateli państw członkowskich”.
Szef włoskiego MSZ: zwyciężyła Europa
- Dzisiaj zwyciężyło powszechne odczucie narodów Europy – stwierdził w specjalnym komunikacie po orzeczeniu Trybunału w Strasburgu włoski minister spraw zagranicznych, Franco Frattini.
- Przyjmuję z wielką satysfakcją decyzję Wielkiej Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu uniewinniającą Włochy z oskarżenia o naruszanie swobody myśli, sumienia i wyznawania wiary poprzez umieszczanie krzyża w salach szkolnych – stwierdza szef włoskiej dyplomacji.
Zdaniem Frattiniego dzisiaj zwyciężyło powszechne odczucie narodów Europy, gdyż decyzja wyraża nade wszystko głos obywateli broniących swych wartości i swojej tożsamości. Włoski minister spraw zagranicznych wyraził życzenie, aby po tym wyroku Europa z tą samą odwagą podjęła kwestię tolerancji i wolności religijnej.
Skomentuj artykuł