Demonizowanie Radia Maryja

Demonizowanie Radia Maryja
(fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)

Fanem rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka nie jestem, ale bawią mnie apele o "zrobienie porządku" z toruńskim radiem. Można odnieść wrażenie, że jest to największy, a może nawet jedyny problem Kościoła w Polsce i jeśli sie go rozwiąże, to wszystko się zmieni.

W sobotę Radio Maryja obchodziło uroczyście 20-lecie swojego istnienia. Nie ma chyba w Polsce innego medium, które budziłoby tak wiele skrajnych emocji (no może poza "Gazetą Wyborczą"). Nie chcę nikogo przekonywać, że toruńska rozgłośnia jest idealną stacją, ale warto spojrzeć na najczęściej pojawiające się pod jej adresem zarzuty i zastanowić się, czy nie są one trochę przesadzone.

Pranie mózgów

DEON.PL POLECA

Zarzut nr 1: O. Rydzyk konsekwentnie "wychowuje sobie" armię posłusznych odbiorców, którzy w każdej chwili są gotowi wesprzeć finansowo jego "imperium" i karnie wykonają wszystkie polecenia. Ojciec Rydzyk wykorzystuje w ten sposób swoich słuchaczy. Jest to proceder wielce karygodny, bo odbiorcami Radia są głównie starsze osoby, które oddają mu swoje emerytury i są bardzo podatne na manipulację.

Czy jest to prawda? W jakimś stopniu na pewno tak, choć wydaje mi się, że mówienie o manipulowaniu i wykorzystywaniu jest bardzo wyolbrzymione. Zresztą te same argumenty można wytoczyć przeciwko innym mediom. Tak jak Radio Maryja "pierze mózgi" babciom, tak TVN czy "Gazeta Wyborcza" robią to z odbiorcą "wielkomiejskim, wykształconym i dobrze zarabiającym". Nie byłbym też taki pewien co do podatności wszystkich starszych osób na manipulację. Wrzucanie kilku milionów ludzi do jednego worka z pieczątką "nie zdolni do samodzielnego myślenia" jest mocno naciągane i krzywdzące.

Brak tolerancji

Zarzut nr 2: Na antenie toruńskiej rozgłośni pojawiają się wypowiedzi nietolerancyjne, obraźliwe dla innych środowisk i nie mające nic wspólnego z chrześcijańską wrażliwością. Można zaobserwować elementy ksenofobiczne i antysemickie.

Faktycznie jest tak, że część z wypowiedzi które można usłyszeć w Radiu Maryja nie świadczy zbyt dobrze o osobach które są ich autorami. Ale czy jest to powód by nawoływać do zamknięcia stacji? Warto zwrócić uwagę, że prawie wszystkie "niewłaściwe" opinie są dziełem słuchaczy. Co ciekawe rozgłośnia o. Rydzyka jest pewnym fenomenem jeśli chodzi o wolność słowa. Praktycznie każdy może zadzwonić i powiedzieć na antenie co mu ślina na język przyniesie. Logiczne jest, że przy takiej otwartości Radia, czasem mogą się pojawiać wypowiedzi na bardzo niskim poziomie, ale czy nie podobnie jest np. w internecie? Nawet u nas - na DEON.pl - pojawiają się takie komentarze, że ręce opadają i zaczynamy się zastanawiać kto coś takiego pisze i publikuje. Zresztą problem dotyczy wszystkich mediów w których można się swobodnie wypowiadać. Czy ktoś domaga się żeby ze względu na występowanie podobnych komentarzy na DEON.pl albo na Onecie zamykać te portale? Raczej nie.

Największe oburzenie budzą jednak kontrowersyjne wypowiedzi publicystów i ekspertów zapraszanych na antenę, ale czy znajdziemy w Polsce telewizję albo gazetę, w której pojawiają się tylko opinie wyważone, rzetelne i nieuderzające w jakieś inne, "wrogie" środowisko? Wildstein obraża Michnika, Żakowski Ziemkiewicza (i na odwrót), postępowcy walczą z ciemnogrodem i tak bez końca. Ponownie - Radio Maryja nie jest odosobnionym przypadkiem.

Zaangażowanie polityczne

Zarzut nr 3: Radio Maryja jest bardzo mocno zaangażowane w politykę. Na antenie propaguję się jedną partię i wspiera jej członków. Stacja określająca się jako "katolicka" nie powinna tak postępować.

Nie sposób nie zauważyć, że Radio wspiera PiS. Jest to w 100 procentach prawda i tak być nie powinno. Trochę jednak zalatuje hipokryzją oburzanie się na taki stan rzeczy ze strony "Wyborczej", TVN-u itp. - przecież oni też są zaangażowani politycznie, tylko że ich ulubieńcami jest inne ugrupowanie. Ktoś może powiedzieć, że nie są one mediami "katolickimi", więc nie ma co porównywać. Częściowo jest to słuszna uwaga, ale jeżeli spojrzymy na taki "Tygodnik Powszechny" - który w podtytule również używa przymiotnika "katolicki" - to musimy stwierdzić, że Radio Maryja nie jest jedynym kościelnym medium angażującym się w politykę. Oczywiście "Tygodnik" robi to dużo bardziej subtelnie i "intelektualnie". Ale czy ktoś z państwa słyszał kiedyś, żeby w ogólnopolskich mediach nawoływano do "radykalnych zmian" w redakcji kierowanej do niedawna przez ks. Bonieckiego?

Krytykować każdy może

Fanem rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka nie jestem, ale bawią mnie apele o "zrobienie porządku" z toruńskim radiem.  Czasami wydaje mi się, że ludzie atakujący Radio myślą, że ma ono 30 milionów odbiorców i wpływ co najmniej taki jak TVP albo TVN. Można też odnieść wrażenie, że jest to największy, a może nawet jedyny problem polskiego Kościoła i jeśli go się rozwiąże, to wszystko się zmieni.

Łatwo jest krytykować, wytykać niedoskonałości i oburzać się na różne wypowiedzi, pojawiające się na antenie Radia Maryja, ale niech mi ktoś pokaże drugą instytucję, która zrobiła tak wiele dla starszych ludzi, która potrafiła ich zaktywizować, stworzyć między nimi poczucie wspólnoty, umożliwiła im wzajemną pomoc i wspólną modlitwę.

Na koniec polecam jeszcze bardzo ciekawą i rozsądną wypowiedź Cezarego Pazury:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Demonizowanie Radia Maryja
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.