Arcybiskup Santa Claus

Arcybiskup Santa Claus
(fot. larsjuh / flickr.com)

Metropolita łódzki abp Władysław Ziółek przebrał się za św. Mikołaja. Niestety (dla niego) nie za tego "prawdziwego", ale za skomercjalizowanego czerwonego krasnala. Czyżby Polski biskup wspierał "wrogie" środowiska zacierające prawdę i niszczące piękną tradycję?

Jak co roku w okresie przedświątecznym wraca dyskusja na temat komercjalizacji świąt. W Kościołach słyszymy powtarzane jak mantrę kazania o tym, jaki to współczesny świat jest zły, że się tylko na zakupach koncentruje, że zabiegani jesteśmy i w ogóle nie zwracamy uwagi na to, co w tym okresie jest najważniejsze. Często pojawiającym się przykładem, obrazującym tę naszą fatalną kondycję, są doskonale znane wszystkim reklamy Coca-Coli, w których główną rolę gra "zawłaszczony" św. Mikołaj. Albo raczej czerwony krasnal, udający Mikołaja - jak podkreślają obrońcy prawdziwego wizerunku świętego biskupa z Miry.

"Arcybiskup szoruje po dnie"

Oczywiście nie ma nic złego w próbach przypominania, kim naprawdę był św. Mikołaj, ale niektórzy, broniąc historycznych faktów, mogą - delikatnie mówiąc - przeholować. Daleko szukać nie trzeba.

Tydzień temu abp Władysław Ziółek wziął udział w akcji Caritas - "Serce na Gwiazdkę". Inicjatywa bardzo szlachetna. W jej ramach dzieci z rodzin ubogich i wielodzietnych zostały obdarowane prezentami. Arcybiskup był jedną z osób rozwożących podarki. Łódzki metropolita popełnił jednak jeden błąd. Zamiast przebrać się w tradycyjne mikołajowe szaty, biskup założył na siebie czerwony "mikołajowy" strój.

Na reakcję "prawdziwych" katolików długo czekać nie musieliśmy. Na popularnym blogu Kronika Novus Ordo (o dość wymownym podtytule "Krótki przegląd wydarzeń z życia Kościoła posoborowego") zdjęcie abp Ziółka zostało opatrzone takim komentarzem: "Metropolita łódzki daje «wspaniały» przykład swoim wiernym, przebierając się za dziada z reklam kokakoli... Ręce, nogi i wszystko inne mi opadło...". Z kolei na forum konserwatywnego portalu Rebelya.pl, jeden z użytkowników założył wątek zatytułowany "Abp Ziółek szoruje po dnie".

Głosić działaniem

Nie odbieram nikomu prawa do walki z komercjalizacją świąt, sam irytuję się, gdy już w połowie listopada w mediach pojawiają się bożonarodzeniowe reklamy, ale tak chamskie komentarze pod adresem metropolity łódzkiego są mocno przesadzone.

Tradycjonaliści potrafią robić dużo rabanu z tego, czy ktoś założył właściwe ubranie. A przecież najważniejszym przesłaniem związanym z postacią św. Mikołaja jest bezinteresowne obdarowywanie i pomoc innym, a nie to, czy ktoś nosi dostojną mitrę, czy zwykłą czerwoną czapeczkę. Na marginesie warto zwrócić uwagę, że szaty, których domagają się "obrońcy", mają charakter liturgiczny i nie zwykło się ich nosić, gdy nie sprawuje się obrzędów.

Szczerze mówiąc, wolę biskupa-krasnala, angażującego się w pomoc biednym dzieciom i dającego w ten sposób dobry przykład, niż "właściwie" ubranych hierarchów, siedzących wygodnie w swoich siedzibach i wysyłających raz na jakiś czas w świat listy, które nijak się mają do otaczającej nas rzeczywistości i najczęściej pisane są językiem, który u przeciętnego katolika rodzi pytanie, "ale co autor miał na myśli".

Walczmy więc z nadmierną komercjalizacją, pamiętajmy o istocie świąt Bożego Narodzenia oraz przypominajmy postać świętego Mikołaja, ale, domagając się umiaru od innych, sami nie popadajmy w skrajności.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Arcybiskup Santa Claus
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.