Niemcom gratulujemy Gaucka

Niemcom gratulujemy Gaucka
(fot. EPA/David Ebener)

Prezydentem Niemiec zostanie najpewniej człowiek, dla którego chrześcijańska perspektywa oceny życia społecznego jest sprawą istotną. W grę nie wchodzi jedynie rozliczenie nieprawości czasów sowieckiego dyktatu nad wschodnioniemieckim społeczeństwem i państwem.

Zdaniem niemieckiego dziennika "Bild", Joachim Gauck stał się "prezydentem ludzkim serc". Jakkolwiek zdawać się może patetyczna, wypowiedź ta wskazuje na zdecydowanie etyczny charakter politycznej działalności byłego pastora. Warto zrozumieć, co zdecydowało m.in. o tym, że w roku 1989 był wśród założycieli "Neues Forum", antykomunistycznej opozycji w byłym NRD, zaś w latach 1990-2000 pełnił funkcję pełnomocnika federalnego ds. akt komunistycznego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa (Stasi). Przypomnę także, szczególnie czytelnikom reprezentującym polską lewicę, a histerycznie reagującym na postać Gaucka ze względu na kwestię lustracji, że w 2010 r. kandydował on na prezydenta Niemiec z rekomendacji socjaldemokratów i Zielonych.

Najlepiej będzie, jeśli o swojej wizji relacji chrześcijaństwa i państwa opowie Joachim Gauck. Blisko dziesięć lat temu udzielił on dużego wywiadu dla pierwszego numeru "Teologii Politycznej", "Sprawiedliwość jako warunek pojednania". Na pytanie Marka A. Cichockiego o to, jak rozumie "rozdział państwa i Kościoła, a szerzej rozdział polityki od religii" dzisiejszy kandydat na prezydenta Niemiec odpowiedział: "Podział jest oczywiście możliwy, chociaż akurat dla ludzi, którzy także po oświeceniu zachowali wiarę, nie jest on całkiem bezproblemowy. Ja sam uważam siebie raczej za dziecko oświecenia i rozumiem wszystkie zastrzeżenia, które oświecenie zgłosiło wobec idei Państwa Bożego".

Jak dodaje jednak dalej Gauck: "Musimy z zastanej rzeczywistości społecznej wydobyć i rozwinąć jakiś fundament wartości, na którym możemy zbudować wspólnotę społeczną nazywaną państwem. (…) Również w takich teoriach społeczno-politycznych, które nie wywodzą się bezpośrednio z chrześcijaństwa lub powstały w opozycji do niego, zawarte zostało chrześcijańskie przesłanie, aby każdego człowieka traktować jako pewną wartość samą w sobie. Na przykład uznawana dziś bez zastrzeżeń zasada równości wszystkich obywateli wobec prawa odpowiada chrześcijańskiemu przekonaniu o równości wszystkich ludzi wobec Boga. (…) Miłość bliźniego przekształcona zostaje w solidaryzm społeczny (…). Jeśli więc opisujemy sferę polityki jako obszar wspólnego życia, bezpieczeństwa prawnego, gwarancji praw podstawowych, to tak czy inaczej posługujemy się pojęciami wypracowanymi wcześniej przez chrześcijaństwo".

Bardzo ważne jest to, co mówi Gauck o samej lustracji, rozumianej w świetle powyższego przenikania "porządku wiary" i "porządku świata": "regulacje oraz sposoby ich wykonania, które my, Niemcy, przyjęliśmy na drodze parlamentarnej w sprawie lustracji, pozostają w zgodzie z moimi przekonaniami człowieka wierzącego, ponieważ otwarcie wszystkich akt dotyczących dyktatury (…) było politycznie motywowane zamiarem przywrócenia godności i praw prześladowanym i poszkodowanym przez dyktaturę. (…) Nasz ustawodawca, tworząc zasady lustracji, kierował się przede wszystkim miłosierdziem wobec większości tych, którzy byli prześladowani, a w znacznie mniejszym stopniu wyrozumiałością i miłosierdziem wobec tych, którzy jako funkcjonariusze dyktatury organizowali te prześladowania. Jeśli przyjąć, że sprawiedliwość jest wynikiem rozważania tego, co dobre i złe, to można powiedzieć, że w Niemczech wybraliśmy to, co lepsze, biorąc pod uwagę, że w polityce nigdy nie można osiągnąć rozwiązań doskonałych. (…) Sprawiedliwość nie jest zemstą. Także nasze działania na rzecz lustracji nie miały nic wspólnego z zemstą czy odwetem".

Kwestie, o których mówi były pastor trudno skomentować w krótkim felietonie. Niemniej jednak warto - samodzielnie - pokusić się o pewną refleksję: jak to się stało, że w państwie o wiele bardziej zlaicyzowanym niż Polska, szczycąca się swoimi katolickimi tradycjami i "katolickim społeczeństwem", znaleźli się ludzie potrafiący w sposób bardzo koherentny wyprowadzić wnioski teoretyczne i praktyczne z relacji między chrześcijańskim ładem a świeckim porządkiem państwa. Joachim Gauck przedstawia bardzo zwartą i logiczną wizję ładu społecznego i jego konsekwencji dla życia obywateli i państwa: czy to w kwestii lustracji, czy solidaryzmu społecznego. I, co ważniejsze, dla bardzo wielu Niemców jego wizja jest przekonywująca, a on sam stał się symbolem nadziei na lepszą politykę. W naszym zaś kraju katolicka nauka społeczna (poza kilkoma często dyskutowanymi sprawami, odnoszącymi się do etyki seksualnej) wydaje się być zawieszona na kołku. Sprawy zaś lustracji, dekomunizacji, pamięci i odpowiedzialności historycznej zostały u nas albo ukryte za parawanem "przebaczenia", albo służą z reguły za straszak polityczny. I tak już pewnie zostanie.

Niemcom pozostaje zatem pogratulować Joachima Gaucka, a Polakom życzyć chrześcijan i obywateli, urzędników publicznych jego pokroju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niemcom gratulujemy Gaucka
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.