Prezydent o ochronie klimatu i T. Lizbońskim

Prezydent Lech Kaczyński ocenił w piątek na konferencji zorganizowanej w trakcie obrad Rady Europejskiej, że obecny projekt konkluzji szczytu poświęconego ochronie klimatu i ograniczeniu emisji CO2 jest lepszy, niż poprzedniego dnia, ale nie jest jeszcze satysfakcjonujący.

- Z tego, co wiem, obecny projekt konkluzji prezydencji jest lepszy, niż wczoraj, ale nie jest jeszcze satysfakcjonujący do końca - powiedział prezydent.

Według niego, osiągnięto "pewien istotny postęp (...) właściwie satysfakcjonujący dla Polski", jeśli chodzi o perspektywę krótką - na lata 2010-2012.

Z kolei - jak mówił - reguły dotyczące późniejszego okresu mają polegać na tym, że UE będzie miała własne zasady, według których będzie wewnątrz siebie rozdzielać obciążenia. - To też jest z punktu widzenia Polski dobre, tyle tylko, że pozostaje pytanie, jakie te zasady będą - podkreślił prezydent,

- Ja jestem optymistą, ale z drugiej strony też trzeba jasno powiedzieć, że nasz kraj ma czas - podkreśli Lech Kaczyński.

"Myślę, że ostateczny kompromis został zawarty"

Lech Kaczyński powiedział, że jeśli czeski Trybunał Konstytucyjny ogłosi, iż Traktat z Lizbony jest zgodny z konstytucją, to sprawę przyjęcia traktatu w Europie można uznać za zamkniętą.

Pytany, czy wierzy, że prezydent Vaclav Klaus podpisze - po decyzji trybunału - traktat, L. Kaczyński powiedział: "Myślę, że ostateczny kompromis został zawarty, ale oczywiście na to pytanie w stu procentach mógłby odpowiedzieć tylko Klaus, a w żadnym wypadku nie doradzałbym nikomu szczególnych nacisków na pana prezydenta".

Jak zaznaczył, rozmawiał wielokrotnie z prezydentem Klausem o Traktacie z Lizbony. - Krytyczny stosunek pana prezydenta do Traktatu Lizbońskiego jest powszechnie znany i ostatni raz został sformułowany w sposób jawny - powiedział prezydent.

- Wszyscy wiemy, że prezydent Klaus nie jest szczególnym entuzjastą Traktatu Lizbońskiego. Ja też nie kryję, że uważam ten traktat za eksperyment, za kilka lat będziemy w stanie ocenić, czy on funkcjonuje - z punktu widzenia interesów Polski i UE - tak, że jest postęp, czy nie - powiedział L.Kaczyński.