To nie przypominanie Prawa i nieustanne osądzenia, ale bezwarunkowa miłość niesie rzeczywistą przemianę życia. Rolą Kościoła jest głoszenie miłości, przebaczenia, a nie nieustanne osądzanie. I właśnie temu poświęcona jest deklaracja Dykasterii Nauki Wiary "Fiducia supplicans".
To nie przypominanie Prawa i nieustanne osądzenia, ale bezwarunkowa miłość niesie rzeczywistą przemianę życia. Rolą Kościoła jest głoszenie miłości, przebaczenia, a nie nieustanne osądzanie. I właśnie temu poświęcona jest deklaracja Dykasterii Nauki Wiary "Fiducia supplicans".
Religia, która antagonizuje, dzieli społeczeństwo na przyjaciół i wrogów, powinna już dawno należeć do przeszłości. Obawiam się, że tocząca się obecnie dyskusja o „rozdziale kościoła od państwa” jeszcze bardziej pogłębi tę wzajemną wrogość. Kościół katolicki nie może być postrzegany, jako zagrożenie wolności obywateli. To prawda, że w tym celu musi zostać odpolityczniony, ale nie osaczony. Jest wiele do zrobienia, ale niekoniecznie poprzez ograniczanie możliwości swobodnego działania i utrudnianie rozwoju.
Religia, która antagonizuje, dzieli społeczeństwo na przyjaciół i wrogów, powinna już dawno należeć do przeszłości. Obawiam się, że tocząca się obecnie dyskusja o „rozdziale kościoła od państwa” jeszcze bardziej pogłębi tę wzajemną wrogość. Kościół katolicki nie może być postrzegany, jako zagrożenie wolności obywateli. To prawda, że w tym celu musi zostać odpolityczniony, ale nie osaczony. Jest wiele do zrobienia, ale niekoniecznie poprzez ograniczanie możliwości swobodnego działania i utrudnianie rozwoju.
Gdy w Watykanie ogłaszano wyrok skazujący na więzienie jednego z kardynałów, w Polsce przewodniczący KEP wyrażał niezadowolenie z podpisania przez Prezydenta ustawy dotyczącej finansowania in vitro. Obie sprawy łączy coś istotnego.
Gdy w Watykanie ogłaszano wyrok skazujący na więzienie jednego z kardynałów, w Polsce przewodniczący KEP wyrażał niezadowolenie z podpisania przez Prezydenta ustawy dotyczącej finansowania in vitro. Obie sprawy łączy coś istotnego.
Jeśli biskupi pójdą na kompromis z postulatami nowej Pani minister, będzie to początek agonii katechezy w polskiej szkole. I nie trzeba będzie zmieniać zapisów konkordatu albo odwoływać się do konstytucji. Żadnych gwałtownych ruchów. Nikt nie będzie rozrywał szat.
Jeśli biskupi pójdą na kompromis z postulatami nowej Pani minister, będzie to początek agonii katechezy w polskiej szkole. I nie trzeba będzie zmieniać zapisów konkordatu albo odwoływać się do konstytucji. Żadnych gwałtownych ruchów. Nikt nie będzie rozrywał szat.
Znowu się zaczęło. Po uformowaniu w końcu nowego rządu po wyborach, koalicja sprawująca władzę, ustami swojej pani minister edukacji zapowiedziała, że zrealizuje przedwyborcze obietnice i wyruguje lekcje religii ze szkoły, a jeśli nie całkowicie, to zmniejszy do 1 godz. tygodniowo, w grafiku umieści je na pierwszej lub ostatniej lekcji oraz nie będzie ocen na świadectwie i nie będą one zaliczane do średniej. Powodem jest to, że ‘ponoć’ rodzice – obywatele sobie nie życzą tych lekcji, młodzież jest przeciążona i przestaje chodzić, a ponadto – jak powiedział inny przedstawiciel władzy – Kościół (w domyśle biskupi i księża) powinien zostać ‘opiłowany’ z przywilejów.
Znowu się zaczęło. Po uformowaniu w końcu nowego rządu po wyborach, koalicja sprawująca władzę, ustami swojej pani minister edukacji zapowiedziała, że zrealizuje przedwyborcze obietnice i wyruguje lekcje religii ze szkoły, a jeśli nie całkowicie, to zmniejszy do 1 godz. tygodniowo, w grafiku umieści je na pierwszej lub ostatniej lekcji oraz nie będzie ocen na świadectwie i nie będą one zaliczane do średniej. Powodem jest to, że ‘ponoć’ rodzice – obywatele sobie nie życzą tych lekcji, młodzież jest przeciążona i przestaje chodzić, a ponadto – jak powiedział inny przedstawiciel władzy – Kościół (w domyśle biskupi i księża) powinien zostać ‘opiłowany’ z przywilejów.
Nowa minister edukacji, Barbara Nowacka, zapowiada ograniczenie godzin katechezy w szkołach (z dwóch do jednej tygodniowo). Chce też, by lekcje te odbywały się na pierwszej lub ostatniej lekcji, a ocena z religii nie wliczała się do średniej. Oczywistym jest, że tu i ówdzie pojawią się krzyki oburzenia, ale wydaje się, że można zaryzykować tezę, iż Kościół wiele na tym nie straci.
Nowa minister edukacji, Barbara Nowacka, zapowiada ograniczenie godzin katechezy w szkołach (z dwóch do jednej tygodniowo). Chce też, by lekcje te odbywały się na pierwszej lub ostatniej lekcji, a ocena z religii nie wliczała się do średniej. Oczywistym jest, że tu i ówdzie pojawią się krzyki oburzenia, ale wydaje się, że można zaryzykować tezę, iż Kościół wiele na tym nie straci.
Jezus, Maryja i Józef. Święta Rodzina, w którą wpatrujemy się mocniej w adwencie i w czasie świąt Bożego Narodzenia… Niby tak bliscy, a tak dalecy. Przyglądamy się ich życiu, które jest tak podobne do naszego, a z drugiej strony często wydają się nam obcy i odlegli. Święta Rodzina, w naszej szarej codzienności.
Jezus, Maryja i Józef. Święta Rodzina, w którą wpatrujemy się mocniej w adwencie i w czasie świąt Bożego Narodzenia… Niby tak bliscy, a tak dalecy. Przyglądamy się ich życiu, które jest tak podobne do naszego, a z drugiej strony często wydają się nam obcy i odlegli. Święta Rodzina, w naszej szarej codzienności.
dobrawnuczka.blog.deon.pl
Staramy się wychowywać nasze dzieci na hojnych, empatycznych, wrażliwych ludzi. I pękam z dumy, gdy widzę, jak bez cienia zastanowienia uszczuplają swoje skarbonki, jak taszczą do szkoły te mąki, makarony, proszki do prania, „góry grosza”, pampersy, jak segregują ręczniki i kocyki, by zanieść je do schroniska, jak malują kartki na kiermasze i wypiekają o 6.30 rano pierniczki. Jednocześnie widzę, jak bardzo przytłacza je skala potrzeb tego świata. Dlatego przypominam im, że nie damy rady wszystkiego naprawić. I podkreślam, że... pomaganie męczy. Bo warto o tym głośno mówić. 
Staramy się wychowywać nasze dzieci na hojnych, empatycznych, wrażliwych ludzi. I pękam z dumy, gdy widzę, jak bez cienia zastanowienia uszczuplają swoje skarbonki, jak taszczą do szkoły te mąki, makarony, proszki do prania, „góry grosza”, pampersy, jak segregują ręczniki i kocyki, by zanieść je do schroniska, jak malują kartki na kiermasze i wypiekają o 6.30 rano pierniczki. Jednocześnie widzę, jak bardzo przytłacza je skala potrzeb tego świata. Dlatego przypominam im, że nie damy rady wszystkiego naprawić. I podkreślam, że... pomaganie męczy. Bo warto o tym głośno mówić. 
Jeśli jakaś medialna awantura pokazała ostatnio, że Kościół w Polsce potrzebuje synodalnej reformy, to jest to bez wątpienia historia z archidiecezji krakowskiej. Choć decyzja dotycząca zmiany proboszcza jest istotna dla przyszłości parafii, a zarzuty jego niegospodarności ważne dla jej wiernych, to nikomu nie przyszło do głowy, by o sprawie - w jasny i jednoznaczny sposób - poinformować wiernych. Oni zostali pominięci, ich nie wzięto pod uwagę.
Jeśli jakaś medialna awantura pokazała ostatnio, że Kościół w Polsce potrzebuje synodalnej reformy, to jest to bez wątpienia historia z archidiecezji krakowskiej. Choć decyzja dotycząca zmiany proboszcza jest istotna dla przyszłości parafii, a zarzuty jego niegospodarności ważne dla jej wiernych, to nikomu nie przyszło do głowy, by o sprawie - w jasny i jednoznaczny sposób - poinformować wiernych. Oni zostali pominięci, ich nie wzięto pod uwagę.
Chcielibyśmy, żeby Kościół był wspólnotą, gdzie jedni są życzliwie nastawieni do drugich. Pragniemy, by był On bardziej jak ‘szpital polowy’, działający z łagodnością i miłosierdziem, ale w praktyce zbyt często staje się wokandą sądową, gdzie są paragrafy, kanony, osądy i wyroki. Trudno nam być wspólnie. Zbyt często jesteśmy jedni przeciw drugim. Nie umiemy rozmawiać o słabościach, czy o grzechu, pomagając podnieść się z upadków, a nie obwiniać i nakładać ciężary na tych, którzy i tak ich nie są w stanie ponieść.
Chcielibyśmy, żeby Kościół był wspólnotą, gdzie jedni są życzliwie nastawieni do drugich. Pragniemy, by był On bardziej jak ‘szpital polowy’, działający z łagodnością i miłosierdziem, ale w praktyce zbyt często staje się wokandą sądową, gdzie są paragrafy, kanony, osądy i wyroki. Trudno nam być wspólnie. Zbyt często jesteśmy jedni przeciw drugim. Nie umiemy rozmawiać o słabościach, czy o grzechu, pomagając podnieść się z upadków, a nie obwiniać i nakładać ciężary na tych, którzy i tak ich nie są w stanie ponieść.
Za każdym razem, kiedy dociera do mnie informacja, że spadł kolejny kapłański samolot, myślę sobie, że to już musi być ostatni. No musi. Niemożliwe, żeby jeszcze byli kolejni. Tylu ich już było, mimo tych wszystkich zapewnień, że wiemy, pilnujemy, robimy profilaktykę, dbamy, wyjaśniamy, tłumaczymy. Ale wciąż spadają. Z hukiem. Z krzykiem, dymem, skandalem generującym u zwykłych ludzi poczucie zgrozy, bezsilność i ciężki, twardy gniew.   
Za każdym razem, kiedy dociera do mnie informacja, że spadł kolejny kapłański samolot, myślę sobie, że to już musi być ostatni. No musi. Niemożliwe, żeby jeszcze byli kolejni. Tylu ich już było, mimo tych wszystkich zapewnień, że wiemy, pilnujemy, robimy profilaktykę, dbamy, wyjaśniamy, tłumaczymy. Ale wciąż spadają. Z hukiem. Z krzykiem, dymem, skandalem generującym u zwykłych ludzi poczucie zgrozy, bezsilność i ciężki, twardy gniew.   
Jako księża coraz częściej mówimy o kobietach w Kościele, a wciąż zbyt mało zwracamy się do kobiet. Język, jakiego używamy może świadczyć o tym, że z trudem zauważamy je na Mszy św., choć jest ich najwięcej. 
Jako księża coraz częściej mówimy o kobietach w Kościele, a wciąż zbyt mało zwracamy się do kobiet. Język, jakiego używamy może świadczyć o tym, że z trudem zauważamy je na Mszy św., choć jest ich najwięcej. 
Sejm znowelizował ustawę dotyczącą handlu w niedzielę. Obowiązuje ona od wtorku, a to oznacza, że w tym roku zakupy będzie można zrobić w niedziele 10 i 17 grudnia. Historia nowelizacji jest prosta: ustawa z 2018 r. wprowadzająca zakaz handlu w niedziele zakładała, że po jego całkowitym ustanowieniu, sklepy wielkopowierzchniowe będą mogły być czynne tylko w siedem niedziel w roku - w tym dwóch poprzedzających Boże Narodzenie. W tym roku oznaczałoby to, że sklepy powinny być czynne w wigilię 24 grudnia. Dokonano zatem zmian.
Sejm znowelizował ustawę dotyczącą handlu w niedzielę. Obowiązuje ona od wtorku, a to oznacza, że w tym roku zakupy będzie można zrobić w niedziele 10 i 17 grudnia. Historia nowelizacji jest prosta: ustawa z 2018 r. wprowadzająca zakaz handlu w niedziele zakładała, że po jego całkowitym ustanowieniu, sklepy wielkopowierzchniowe będą mogły być czynne tylko w siedem niedziel w roku - w tym dwóch poprzedzających Boże Narodzenie. W tym roku oznaczałoby to, że sklepy powinny być czynne w wigilię 24 grudnia. Dokonano zatem zmian.
Wielu z nas tęskni za głębokimi relacjami, takimi w których zostaniemy dobrze zrozumiani i przyjęci. Takimi, które dadzą ukojenie, siłę, wsparcie, zdejmą ciężar z obolałych pleców. Gdy rozmawiam z ludźmi oraz przyglądam się samej sobie, coraz wyraźniej widzę, że to czego pragniemy nie może dać nam w pełni drugi człowiek. W naszym życiu są takie przestrzenie, które może zapełnić sobą tylko Bóg. Choć brzmi to jak tani frazes, jak obietnica bez pokrycia, to prawda jest taka, że często tęsknimy, ale nie powiemy o tym Jezusowi wprost. Cierpimy, ale ukrywamy przed Nim to cierpienie by nie wypaść głupio. Właśnie, w czyich oczach nie wypaść głupio?
Wielu z nas tęskni za głębokimi relacjami, takimi w których zostaniemy dobrze zrozumiani i przyjęci. Takimi, które dadzą ukojenie, siłę, wsparcie, zdejmą ciężar z obolałych pleców. Gdy rozmawiam z ludźmi oraz przyglądam się samej sobie, coraz wyraźniej widzę, że to czego pragniemy nie może dać nam w pełni drugi człowiek. W naszym życiu są takie przestrzenie, które może zapełnić sobą tylko Bóg. Choć brzmi to jak tani frazes, jak obietnica bez pokrycia, to prawda jest taka, że często tęsknimy, ale nie powiemy o tym Jezusowi wprost. Cierpimy, ale ukrywamy przed Nim to cierpienie by nie wypaść głupio. Właśnie, w czyich oczach nie wypaść głupio?
Czy w tym Adwencie spróbujesz wreszcie zadbać o siebie? Tak, to nie jest popularna myśl. Adwent kojarzy się raczej z duchowymi wyzwaniami, z robieniem dobrych uczynków, ze zdrapkami, rekolekcjami, z działaniem na zewnątrz, dla innych, dla Boga. Z zapominaniem o sobie i stawianiem siebie na drugim miejscu.
Czy w tym Adwencie spróbujesz wreszcie zadbać o siebie? Tak, to nie jest popularna myśl. Adwent kojarzy się raczej z duchowymi wyzwaniami, z robieniem dobrych uczynków, ze zdrapkami, rekolekcjami, z działaniem na zewnątrz, dla innych, dla Boga. Z zapominaniem o sobie i stawianiem siebie na drugim miejscu.
O niezdiagnozowanym ADHD usłyszałem od najstarszej córki kilka tygodni temu. „To cały Ty” - oznajmiła. Małgosia, dla niezorientowanych moja Żona, natychmiast to potwierdziła. A ja zacząłem się zagłębiać w materiały na ten temat. I okazało się, że coś w tym jest. Wiele zrozumiałem dzięki tej „diagnozie” moich bliskich.
O niezdiagnozowanym ADHD usłyszałem od najstarszej córki kilka tygodni temu. „To cały Ty” - oznajmiła. Małgosia, dla niezorientowanych moja Żona, natychmiast to potwierdziła. A ja zacząłem się zagłębiać w materiały na ten temat. I okazało się, że coś w tym jest. Wiele zrozumiałem dzięki tej „diagnozie” moich bliskich.
Żyjemy w czasach, w których ogromne znaczenie ma to, w jaki sposób funkcjonują na co dzień biorący na siebie odpowiedzialność za kształt misji ewangelizacyjnej Kościoła  A szybko zachodzące zmiany w świecie i ludzkiej mentalności powodują, że sposób pełnienia ich posługi nie może trwać w skostnieniu.
Żyjemy w czasach, w których ogromne znaczenie ma to, w jaki sposób funkcjonują na co dzień biorący na siebie odpowiedzialność za kształt misji ewangelizacyjnej Kościoła  A szybko zachodzące zmiany w świecie i ludzkiej mentalności powodują, że sposób pełnienia ich posługi nie może trwać w skostnieniu.
Żyjemy w świecie niezwykle podzielonym pod względem ideowym, religijnym, ekonomicznym. Różnice zamiast się zmniejszać, stają się coraz bardziej wyraźne i pogłębiają się. A jednocześnie, jak nigdy dotąd w historii nie mieliśmy tak namacalnych dowodów na to, jak jesteśmy współzależni od siebie. Jak wybory jednych mają wpływ na życie i dobrostan innych, czasami bardzo odległych fizycznie i zupełnie nieświadomych niebezpieczeństwa.
Żyjemy w świecie niezwykle podzielonym pod względem ideowym, religijnym, ekonomicznym. Różnice zamiast się zmniejszać, stają się coraz bardziej wyraźne i pogłębiają się. A jednocześnie, jak nigdy dotąd w historii nie mieliśmy tak namacalnych dowodów na to, jak jesteśmy współzależni od siebie. Jak wybory jednych mają wpływ na życie i dobrostan innych, czasami bardzo odległych fizycznie i zupełnie nieświadomych niebezpieczeństwa.
W kampanii wyborczej - ze strony polityków, którzy lada moment przejmą władzę - padały propozycje likwidacji państwowej komisji ds. pedofilii. Pomysły te mogą wrócić. Czy komisję faktycznie należałoby zlikwidować? Raczej nie, ale do przemyślenia są stawiane jej zadania. A przynajmniej inne rozłożenie akcentów.
W kampanii wyborczej - ze strony polityków, którzy lada moment przejmą władzę - padały propozycje likwidacji państwowej komisji ds. pedofilii. Pomysły te mogą wrócić. Czy komisję faktycznie należałoby zlikwidować? Raczej nie, ale do przemyślenia są stawiane jej zadania. A przynajmniej inne rozłożenie akcentów.
Przed nami Adwent, kolejny w naszym życiu. Media społecznościowe prowadzone przez katolickich blogerów i influenserów kipią już od kolejnych propozycji wyzwań, lektur duchowych, niezliczonej ilości propozycji jak ten czas przeżyć głęboko, ożywczo i dobrze. To wspaniale, że tak jest, ale…
Przed nami Adwent, kolejny w naszym życiu. Media społecznościowe prowadzone przez katolickich blogerów i influenserów kipią już od kolejnych propozycji wyzwań, lektur duchowych, niezliczonej ilości propozycji jak ten czas przeżyć głęboko, ożywczo i dobrze. To wspaniale, że tak jest, ale…