Spór o żałobę po papieżu Franciszku

Spór o żałobę po papieżu Franciszku
Papież Franciszek w Watykanie. Fot. Depositphotos.com

Żałoba to forma zatrzymania się przy człowieku i jego dorobku oraz docenienie tego, co mu zawdzięczamy. Bardzo ważne jest, aby pamiętać o ludziach, którzy starają się zmienić świat na lepsze. Oni przywracają wiarę w człowieka i w lepszą przyszłość. Czy gdy umrze komuś bliska osoba, nie staramy się okazać współczucia i odrobiny empatii?

Żałoba to wyraz szacunku dla zmarłego, a nie przymus płaczu

Ze sporym zdziwieniem przeczytałem kilka opinii osób publicznych sprzeciwiających się wprowadzeniu w naszym kraju żałoby narodowej w dzień pogrzebu papieża Franciszka. Wypowiedziały je „dyżurne autorytety”, które zabierają głos niemal w każdej dziedzinie życia. Nie należy koniecznie traktować żałoby jako elementu walki ideologicznej. Sam papież Bergoglio zawsze przeciwstawiał się prozelityzmowi i instrumentalnemu traktowaniu religii do celów politycznych. Żałoba stanowi wyraz szacunku dla zmarłego i jego wkładu w historię. Nikt nikogo nie zmusza do płaczu czy przywdziewania czarnych ubrań. Jest ona także gestem solidarności z tymi, którzy czują się w jakiś sposób osamotnieni i osieroceni po stracie bliskiej i ważnej osoby.

DEON.PL POLECA

Działania papieża obejmowały świat, a nie tylko Kościół

Nie należy zawężać misji papieża Franciszka do działań wewnątrzkościelnych, ponieważ sięgały one znacznie dalej. Podczas swojego dwunastoletniego pontyfikatu starał się ze wszystkich sił o nowe „poukładanie świata”, którego my także jesteśmy częścią – żeby był bardziej pokojowy i sprawiedliwy. Wystarczy przypomnieć o inicjatywach związanych z troską o wspólny dom i nawrócenie ekologiczne oraz działania na rzecz dialogu różnych religii i światopoglądów, aby rozwijać współpracę na rzecz ludzkiego braterstwa. Warto też podkreślić ciągłe wołanie papieża z Argentyny o pokój w Ukrainie oraz różne misje charytatywne, aby przynieść ulgę ofiarom wojny i być ich głosem na arenie międzynarodowej. To samo czynił w sprawie innych konfliktów w toczącej się – jak to nazywał „trzeciej wojny światowej w kawałkach”. Papież Bergoglio umacniał duchowo i moralnie ludzkość podczas pandemii, nawoływał do solidarności w walce z koronawirusem i wzajemnej odpowiedzialności za siebie. To wszystko były działania wykraczające poza jeden Kościół czy jeden kraj. Obejmowały cały świat, miały zasięg globalny, a więc obejmowały również nas. Dla wielu ludzi, również spoza Kościoła katolickiego, Jorge Bergoglio był największym autorytetem moralnym świata.

Dla nich śmierć papieża jest jak śmierć ojca

Papież z Argentyny był nie tylko liderem rzymskich katolików albo przywódcą państwa watykańskiego, ale również następcą Apostoła Piotra, czyli pasterzem całego Kościoła katolickiego, z którym identyfikuje się znaczna część naszego społeczeństwa. Dla nich śmierć papieża ma podobne znaczenie do śmierci ojca. Czy gdy umrze komuś bliska osoba, nie staramy się okazać współczucia i odrobiny empatii? Jeśli już chcielibyśmy ograniczać żałobę tylko do osób szczególnie zasłużonych dla naszego kraju, to przypomnijmy, że Franciszek niezliczoną ilość razy zwracał się bezpośrednio do Polaków. W każdą środę kierował do nas specjalne pozdrowienie i życzenia. Przyjmował na audiencjach naszych rządzących, polityków, biskupów, działaczy społecznych, tysiące pielgrzymów i bardzo wiele różnych grup. Zawsze okazywał wielki szacunek i życzliwość dla Polski. To była wielka promocji naszego kraju na świecie. Nie brakowało indywidualnych kontaktów Franciszka z Polakami, których wspierał duchowo, a czasami również materialnie. Papież Bergoglio przyczynił się do rozsławienia wielu naszych rodaków oraz ukazania ich całemu Kościołowi i światu jako wielkich postaci, którzy przejdą do historii. To przecież on kanonizował w 2014 roku Jana Pawła II i beatyfikował w 2021 roku kard. Stefana Wyszyńskiego. W różnych biografiach, wydanych w milionach egzemplarzy, wspominał życzliwie o Polakach, od których dowiedział m.in. o okropnościach II wojny światowej. Wielu naszych rodaków było w ciągu dwunastu lat pontyfikatu Franciszka jego bliskimi współpracownikami, począwszy od szefa Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia, a skończywszy na siostrach z magazynu papieskiego.

DEON.PL POLECA


Papież Franciszek odwiedził nasz kraj podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, w 2016 roku. Oczy całego Kościoła i świata były wtedy zwrócone na Polskę. Był w miejscach szczególnych dla naszej historii i tożsamości: w Krakowie, na Jasnej Górze i w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Spotkał się podczas tej pielgrzymki z tysiącami naszych rodaków. Jego wizyta pozostawiła również materialne ślady jego obecności, które przez kolejne pokolenia będą przypominały o wzajemnej więzi łączącej każdego następcę św. Piotra z Polakami, dla których jest on kimś znacznie więcej niż przywódcą obcego państwa. Śmiało można powiedzieć, że Jorge Bergoglio był bardzo „polskim” papieżem, który dawał zawsze wyraz swojego ogromnego przywiązania do Polski i Polaków. Żałoba to forma zatrzymania się przy człowieku i jego dorobku oraz docenienie tego, co mu zawdzięczmy. Bardzo ważne jest, aby pamiętać o ludziach, którzy starają się zmienić świat na lepsze. Oni przywracają wiarę w człowieka i w lepszą przyszłość.

Krzysztof Ołdakowski SJ - jezuita, długoletni dziennikarz sekcji polskiej Radia Watykańskiego, obecnie przełożony wspólnoty jezuitów w Łodzi

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Jan Twardowski

Czego szukam? Komu daję się w życiu prowadzić?
Kogo przypominam? Jakim jestem chrześcijaninem?
Kim jestem?

Ksiądz Jan Twardowski jest mistrzem w zadawaniu pytań tak prostych, że aż skomplikowanych. W swojej książce stawia nas...

Skomentuj artykuł

Spór o żałobę po papieżu Franciszku
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.