Świat w rozsypce – szukajmy dróg dialogu i pokoju

Świat w rozsypce – szukajmy dróg dialogu i pokoju
Prezydent USA Donald Trump - fot. PAP/EPA/KENT NISHIMURA / POOL

Pogłębiający się kryzys ogólnoświatowy, jego skala i szybkość, są niewątpliwie zaskakujące. Wiadomo było, że coś jest na rzeczy, ale jego przebieg wprawia w osłupienie wielu. Choroba, hospitalizacja i rekonwalescencja Franciszka w tym czasie sprawia, że głos Kościoła jest słabiej słyszalny i mniej obecny. Dokąd zmierzamy? Jak to wszystko się rozwinie? Trudno o wizjonerów, którzy mogliby to przewidzieć.

To, co uderza, to rozpadająca się organizacja porządku światowego. Przez kilkadziesiąt lat, po drugiej wojnie światowej, wydawało się, że stworzone organizacje międzynarodowe będą gwarantem ładu i stabilności. Nie były one idealne, bo powstały jako kompromis zapewniający równowagę sił i równowagę strachu, a nie prymat wartości i szukanie wspólnego większego dobra. Dzisiaj widzimy, że żadna z tych struktur, organizacji międzynarodowych nie spełnia swojej roli i w zasadzie nie jest w stanie wpłynąć na przebieg wypadków.

DEON.PL POLECA



Wielokrotnie o potrzebie odbudowania nowej struktury międzynarodowej mówił papież Franciszek zwracając uwagę na wiele zadań, które organizacje mają spełniać dla społeczności światowej. Chodzi tu o kwestie pokoju, walki z głodem, który jest skandalem współczesnego świata, o walkę z ubóstwem, bo nierówności w dostępie do dóbr ziemi przeznaczonych dla ludzkości, a nie tylko niektórych są nie do zaakceptowania i utrzymania. Do tego dochodzi kwestia ochrony środowiska, naszego ‘wspólnego domu’.

Warto tu jeszcze wspomnieć o wysiłkach Franciszka w promowaniu ‘ludzkiego braterstwa’. Choć papież jest namiestnikiem Chrystusa na ziemi i jest przywódcą chrześcijan, a szczególnie katolików, to jednak jest znakiem, że wszyscy ludzie są braćmi i siostrami, bez względu na rasę, miejsce zamieszkania, a nawet religię. To nie jest indyferentyzm religijny, ale prawda, w którą wierzymy, że Chrystus umarł na krzyżu i zmartwychwstał za całą ludzkość.

Nauczanie Franciszka przez cały jego pontyfikat i rozpoczęty Rok Jubileuszowy 2025 były taką iskierką nadziei, że ten czas rzeczywiście będzie okazją do budowania nowej rzeczywistości w świecie. Jego pobyt w szpitalu i trwająca rekonwalescencja trochę przystopowały ten proces, ale nawoływanie do braterstwa, pokoju, troski o migrantów, większej sprawiedliwości społecznej i niepodporządkowanie miliardów istnień ludzkich dyktatowi najbogatszych wciąż jest żywo obecne.

Wybory nowej administracji w Stanach Zjednoczonych i jej pierwsze miesiące radykalnych działań napawają wielką troską, bo to nie tylko sprawy wewnętrzne USA, ale dotykają one całego świata i to w sposób dla wielu zaskakujący, a nawet bulwersujący. Począwszy od kwestii migracyjnej, która nie jest tylko pokłosiem dążeń ekonomicznych poprawy bytu migrantów z uboższych krajów Ameryk, ale w wielu wypadkach jest efektem wcześniejszych politycznych i finansowych zawirowań z udziałem USA, współpracy z juntami i różnorakim wyzyskiem, do jakich dochodziło w przeszłości.

Radykalna zmiana nastrojów i działań widoczna jest także w praktycznym kwestionowaniu dotychczasowego porządku światowego, zwłaszcza tego, co odnosi się do całego świata, jak choćby ONZ i jej agend. Sugestia Stanów Zjednoczonych, mających siedzibę Główną Organizacji w Nowym Jorku, że opuszczą jej struktury, wydaje się rzeczą skandaliczną i nieodpowiedzialną. To nie tylko abdykowanie z prawdziwego przywództwa, ale sprowadzenie wszystkiego do merkantylnego języka korzyści i władzy, co jest zaprzeczeniem prawdziwej polityki, służby dobru wspólnemu.

Trudno nie odnieść się jeszcze do dwóch rzeczywistości wojennych, jakie absorbują dzisiaj cały świat. To konflikt w Ukrainie i agresja Rosji. To właśnie ta agresja powinna być potępiona oraz sprawiedliwie osądzona i wynagrodzona ofiarom. Drugim miejscem to Strefa Gazy, wojna Izraela z Palestyną ze wszystkimi implikacjami tej sytuacji.

Sposób rozwiązywania konfliktu ukraińskiego zaskakuje na wielu płaszczyznach. Przestaliśmy słyszeć o sprawiedliwym pokoju, o którym przypomniał ostatnio watykański Sekretarz Stanu, kard. Pietro Parolin. Nie ma mowy o reparacjach wojennych, jakie należą się Ukrainie od Rosji. Słyszymy natomiast o zwrocie dla USA wydatków za broń i dane wywiadowcze, które zostały dostarczone przez Amerykanów Ukrainie, o czym nie było wcześniej mowy oraz o prawie do wydobycia metali ziem rzadkich, jako zwrot kosztów wojennych poniesionych przez USA, co zakrawa na jawny szantaż i wyzysk. Sposób przeprowadzenia i zakomunikowania tego pozostawia także wiele do życzenia.

Nie mniej bulwersujące są propozycje rozwiązania konfliktu zbrojnego w Palestynie. Trudno zrozumieć i skomentować propozycję prezydenta USA przesiedlenia Palestyńczyków do innych krajów Afryki czy Azji Mniejszej oraz stworzenia w Strefie Gazy Riwiery pod egidą amerykańską. Ona nijak nie odnosi się do postulatu nadania państwowości Palestynie, wspieranej także przez Watykan, a co jest blokowane systematycznie przez Izrael i USA.

Mając na uwadze historyczne doświadczenia wiemy, że najgorszym w takiej sytuacji jest milczenie, zwłaszcza tych, którzy mogą mieć wpływ na podejmowane decyzje. Takiej reakcji 'społeczeństwa obywatelskiego' brakuje. Przydałby się też o wiele jaśniejszy głos Kościoła katolickiego w USA. Na razie wybrzmiała kwestia migrantów, ale to zdecydowanie za mało, bo burzona jest ogólnoświatowa architektura bezpieczeństwa i współpracy.

Jeszcze kilka miesięcy temu tego rodzaju agresywny język, wywrócenie porządku światowego, były nie do pomyślenia. Wydawało się, że na tyle świat dojrzał do większej jedności i współpracy. Dziś już wiemy, że lawina ruszyła i wszyscy zastanawiają się, jak ją powstrzymać. Światowy porządek rozsypuje się na naszych oczach. „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni systematycznym naruszaniem prawa międzynarodowego” – powiedział w imieniu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin. Rozwiązaniem nie będzie zburzenie światowego ładu i poddanie go wąskim grupom narodowych interesów. Dlatego wciąż aktualny jest apel Ojca Świętego, aby szukać i znajdować drogi „dialogu i pokoju”.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Antonio Spadaro SJ

Papież Franciszek już po kilku minutach piastowania swojego urzędu podbił serca milionów ludzi na całym świecie. Wielu dziwiło się, że jest taki otwarty, taki odważny i taki... bliski.
A jaki jest naprawdę?

Rozmowa, którą z Ojcem...

Skomentuj artykuł

Świat w rozsypce – szukajmy dróg dialogu i pokoju
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.