Wakacyjne oczekiwanie pełne pustki

Wakacyjne oczekiwanie pełne pustki
Fot. depositphotos.com

Za kilka dni kończą się wakacje, przynajmniej tej części z nas, która związana jest z oświatą – z powodu pracy, albo dzieci uczęszczających do placówek. Słucham opowieści ludzi wokół mnie i widzę niedosyt, czasem zazdrość, innym razem zawiedzione oczekiwania.

Wielu marzyło o wyjeździe na wczasy - gdziekolwiek byleby wyjechać choć kawałek od domu, ale galopująca inflacja zdusiła marzenia w zarodku. Inni planowali dalekie podróże, ale okazało się, że strajki na lotniskach i odwołane loty stanęły im mocno na przeszkodzie. Kolejnym udało się wyjechać, ale na miejscu oczekiwania brutalnie zderzyły się z rzeczywistością, zostawiając gorycz i żal.

Są też tacy, którym udało się wypocząć – na pielgrzymce (mimo trudu drogi), na działce pod miastem albo na wyjeździe, który okazał się strzałem w dziesiątkę.

DEON.PL POLECA

Czy teraz jedni drugim mają zazdrościć, patrząc na zdjęcia na Instagramie czy słuchając opowieści pełnych zachwytu?

Rozmawiałam ostatnio ze znajomym, który samotnie wędruje po górach. Wysyłał mi fotorelację, pokazując piękno tego co widzi, gdzie udaje mu się dotrzeć. Czy też chciałabym tam być? Tak, ale wiem, że nie mam teraz takich możliwości – nie tylko ze względu na finanse. Cieszyłam się jednak jego spełniającym się marzeniem i tym, że mogę patrzeć na to, co on widzi – choćby na zdjęciach oraz słuchać zachwytu i radości w jego głosie. To jednak czasem wymaga dużo wewnętrznej wolności. Sama w różnych sytuacjach widzę, jak mi jej brakuje, gdy np. widzę rodziny wędrujące po górskich szlakach. Wiem, że w przypadku naszej rodziny taki obrazek jest chwilowo nieosiągalny.

Ciągłe porównywanie. Pokazanie sobie i innym, że mogę, mam, potrafię. Stawianie poprzeczki zbyt wysoko możliwości i realnych pragnień. Pytanie – po co? Czy naprawdę wszyscy musimy odpoczywać tak samo? Czy czasem nie lepiej poszukać rozwiązania na tu i teraz?

Mam ogromne szczęście, bo mieszkam nad morzem. Najszczęśliwsze dni naszych wakacji były wtedy, gdy pakowałam dzieci do auta i spędzaliśmy dzień nad Bałtykiem. Miałam takie możliwości, postanowiłam je dobrze wykorzystać. Z drugiej strony, nasz planowany od kilku miesięcy wyjazd okazał się wielkim niewypałem, który niestety zostanie w mojej pamięci na długo. Niestety, bo wolałabym wymazać trudne sytuacje z pamięci.

Czy mam teraz stanąć, obrazić się i narzekać? Mogę… Chciałabym jednak wybrać inną drogę. Chciałabym skupić się na tych pojedynczych chwilach, gdy moi synowie zbierali muszle i oglądali meduzy, które pływały przy brzegu. Na tych momentach, gdy siadałam z synem na balkonie z miseczką lodów, patrząc na park przed nami. To mój wybór, co będę rozpamiętywać i co mi z tych wakacji zostanie w sercu.

Zostało kilka ostatnich dni. Pewnie trochę czasu pochłonie kompletowanie szkolnej wyprawki i przygotowania do nowego roku szkolnego. Ostatnie dni, zanim wpadniemy w znaną i bezpieczną rutynę. Te momenty, które mogą być też szansą na przeżycie czegoś, co zostanie w pamięci na najbliższe miesiące.

Jeśli twoje wakacje nie były czasem marzeń, co realnie masz w swoim zasięgu by jeszcze choć trochę odpocząć i nabrać sił przed jesienną rzeczywistością? Czy kawa wypita w spokoju w parku, na spacerze, albo na balkonie ukoi choć trochę serce? Może spacery wieczorową, ciut chłodniejszą porą i wpatrywanie się w spokojną zieleń? Cokolwiek by to nie było – może warto po to sięgnąć – choćby kwadrans dziennie. Tak by serce ucieszyło się codziennością, bo to ona nadaje rytm. Wakacje miną szybko, byleby tylko nie zostawiając ze sobą zbyt dużej pustki…

Z wykształcenia pedagog i doradca rodzinny. Z wyboru żona, matka dwóch synów. Nie potrafi żyć bez kawy i dobrej książki. Autorka książki "Doskonała. Przewodnik dla nieperfekcyjnych kobiet". Prowadzi bloga oraz Instagram.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wakacyjne oczekiwanie pełne pustki
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.