Książę Filip - 73 lata u boku Elżbiety II

Książę Filip - 73 lata u boku Elżbiety II
Fot. PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/kb

Choć zmarły w piątek książę Filip postrzegany bywał często poprzez pryzmat nieco bezceremonialnego zachowania i niezbyt poprawnych politycznie żartów, jego rola we wspieraniu brytyjskiej królowej Elżbiety II jest nie co przecenienia. Pełnił ją przez ponad 73 lata.

"Jest on kimś, kto nie przyjmuje łatwo komplementów, ale po prostu jest przez te wszystkie lata moją siłą i oparciem, a ja i cała jego rodzina, oraz ten i wiele innych krajów, mamy wobec niego dług większy niż kiedykolwiek by się spodziewał, albo kiedykolwiek się dowiemy" – powiedziała w 1997 roku Elżbieta II z okazji 50. rocznicy ich małżeństwa.

Filip, książę Grecji i Danii, urodził się w 1921 roku na wyspie Korfu, jako piąte, najmłodsze dziecko i jedyny syn greckiego księcia Andrzeja. Grecję opuścił półtora roku później – na pokładzie brytyjskiego okrętu, w łóżeczku ze skrzyni na pomarańcze – gdy po antymonarchistycznym puczu w Grecji rodzina Andrzeja została wygnana z kraju. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził kolejno w Paryżu, Londynie, Niemczech i Szkocji.

Na początku 1939 roku wstąpił do akademii brytyjskiej marynarki w Dartmouth. Tam po raz pierwszy spotkał się z księżniczką Elżbietą. Król Jerzy VI wraz z córkami złożył wizytę w akademii i Filip został poproszony o zaopiekowanie się Elżbietą i Małgorzatą, swoimi dalekimi krewnymi. Książę zrobił tak duże wrażenie na 13-letniej wówczas Elżbiecie, że zaczęli ze sobą korespondować.

DEON.PL POLECA

Tymczasem trwała II wojna światowa, w której książę Filip aktywnie uczestniczył – kolejno na Oceanie Indyjskim, na Morzu Śródziemnym, w pobliżu wschodnich wybrzeży Wielkiej Brytanii i w Zatoce Tokijskiej. W wieku 21 lat objął stanowisko pierwszego oficera na HMS Wallace, jako jeden z najmłodszych oficerów Royal Navy.

Latem 1946 roku Filip, który w czasie wojny odwiedzał czasem rodzinę królewską, poprosił Jerzego VI o rękę córki. Rodzina Elżbiety początkowo była temu niechętna, ze względu na obce pochodzenie i niewielki majątek, ale ostatecznie Jerzy VI wyraził zgodę.

Ślub, który odbył się w listopadzie 1947 roku w Opactwie Westminsterskim, śledziło przez radio 200 mln osób na całym świecie. Przed ceremonią Filip formalnie zrzekł się greckich oraz duńskich tytułów i stał się naturalizowanym obywatelem brytyjskim, otrzymał także tytuł księcia Edynburga.

Rok po ślubie urodził się pierwszy syn Elżbiety i Filipa, książę Karol, a w 1950 roku – księżniczka Anna. Po ślubie Filip kontynuował służbę w Royal Navy, osiągając stopień komandora, ale zakończył ją w 1951 roku w związku z pogarszającym się stanem zdrowia Jerzego VI i coraz większym zaangażowaniem Elżbiety w sprawy państwowe.

Wiadomość o śmierci króla zastała ich 6 lutego 1952 roku podczas podróży po krajach Wspólnoty Narodów – tego dnia Elżbieta została królową, Filip – księciem-małżonkiem.

Filip, szczególnie w pierwszych latach, niezbyt dobrze się odnajdywał w roli księcia-małżonka, mając poczucie pozostawania na drugim planie zarówno w sprawach państwa, jak i rodzinnych.

Zaczął uciekać w nowe pasje, m.in. robiąc – jako pierwszy członek rodziny królewskiej – kurs pilota, co jednak nie poprawiało sytuacji i pod koniec lat 50. spekulowano o poważnym kryzysie w małżeństwie.

Udało się go rozwiązać z jednej strony dzięki temu, że Elżbieta II w coraz większym stopniu angażowała go w reprezentowanie monarchii, a z drugiej – Filip sam znalazł sobie rolę, którą mógł pełnić, angażując się jako patron licznych organizacji.

Ustanowił m.in. Nagrodę Księcia Edynburga, która zachęcała młodzież do samodoskonalenia się, zaangażował się w sprawy ochrony środowiska będąc od 1961 roku pierwszym prezydentem brytyjskiego oddziału ekologicznej organizacji WWF, a w latach 1981-1986 – jej globalnym prezydentem.

Przy okazji ochrony środowiska Filip w maju 1961 roku stał się pierwszym członkiem rodziny królewskiej, który udzielił wywiadu telewizyjnego. Ogółem przez całe życie Filip był patronem ok. 800 organizacji, głównie zajmujących się ochroną środowiska, przemysłem i przedsiębiorczością, sportem i edukacją.

W 1960 roku urodził się drugi syn Elżbiety i Filipa, książę Andrzej, a cztery lata później – ostatni, książę Edward. Z czasem też Filip przejął też większą rolę w wychowywaniu dzieci i decydując o ich kształceniu.

Po latach to właśnie Filip naciskał na niezdecydowanego Karola, by albo oświadczył się Dianie Spencer, z którą się wówczas spotykał, albo zakończył tę relację. Pół roku później, w 1981 roku Karol i Diana się pobrali. Z kolei na początku lat 90. próbował mediować między nimi, by utrzymać rozpadające się małżeństwo.

Mimo że od pierwszej dekady XXI wieku coraz częściej zaczęły mu doskwierać problemy zdrowotne, nadal aktywnie pełnił obowiązki członka rodziny królewskiej.

Dopiero przy okazji 90. urodzin zapowiedział, że zamierza trochę zwolnić tempo. "Myślę, że zrobiłem już swoje, więc chcę się teraz trochę rozerwać, z mniejszą odpowiedzialnością, mniejszym szaleńczym pośpiechem, mniejszym przygotowaniem, mniejszym próbowaniem wymyślenia czegoś do powiedzenia" – powiedział wówczas. "Na dodatek, pamięć szwankuje - nie pamiętam nazwisk i rzeczy" – przyznał.

Ostatecznie z życia publicznego wycofał się dopiero w sierpniu 2017 roku w wieku 96 lat. Jak wyliczono, od 1952 roku uczestniczył samodzielnie w 22 219 oficjalnych wydarzeniach i uroczystościach w kraju, nie licząc tych, w których towarzyszył Elżbiecie II, a także odbył 637 samodzielnych oficjalnych wizyt zagranicznych i wygłosił 5493 przemówienia.

"Od jego niezłomnego wsparcia dla Jej Królewskiej Mości, po inspirujące Nagrody Księcia Edynburga i patronat nad setkami organizacji charytatywnych i działających w dobrych sprawach, jego wkład w rozwój Zjednoczonego Królestwa, Wspólnoty Narodów i szerszego świata będzie nam wszystkim przynosił ogromne korzyści przez długie lata" – oświadczyła na wieść o jego wycofaniu się z życia publicznego ówczesna premier Theresa May.

Zaangażowaniu publicznemu księcia niemal dorównywała liczba kontrowersyjnych wypowiedzi czy mało poprawnych politycznie żartów, które przy okazji tych spotkań padły z jego ust. "Ogłaszam tę rzecz za otwartą, cokolwiek to jest" – oświadczył w Kanadzie w 1969 roku "Wszyscy mówili, że musimy mieć więcej wolnego czasu. Teraz narzekają, że są bezrobotni" – powiedział w 1981 roku w czasie recesji.

„Jesteś kobietą, nieprawdaż?" – zapytał w 1984 roku w Kenii po przyjęciu drobnego prezentu od miejscowej kobiety. "Jeśli zostaniecie tu dużo dłużej, wszyscy będziecie mieć skośne oczy" – ostrzegł brytyjskich studentów w Chinach w 1986 roku podczas oficjalnej wizyty. "Jeśli coś ma cztery nogi i nie jest krzesłem, jeśli ma dwa skrzydła i lata, ale nie jest samolotem, i jeśli pływa i nie jest łodzią podwodną, Kantończycy to zjedzą" – powiedział podczas spotkania WWF w 1986 roku. "Nadal rzucacie włóczniami?" – zapytał Aborygenów w czasie wizyty w Australii w 2002 roku.

Jakkolwiek te i dziesiątki innych równie bezceremonialnych wypowiedzi Filipa często wprowadzały Pałac Buckingham w zakłopotanie, jego bardzo bezpośredni sposób bycia bywał też ujmujący. W 1979 roku podczas wizyty w Białym Domu czarnoskóry kamerdyner zauważył księcia, który oglądał obrazy i zapytał, czy życzy sobie drinka. "Wezmę jednego, jeśli pozwolisz mi się obsłużyć" – odparł Filip.

Bezpośredni sposób bycia zachowywał nawet podczas spotkania z tymi, którzy uważali go za boga. Według legendy jednego z plemienia na Vanuatu, potomek ich duchowych przodków miał zostać poślubiony potężnej kobiecie. Kiedy usłyszeli o szacunku, jakim cieszyła się królowa Elżbieta wśród urzędników kolonialnych, wywnioskowali, że to Filip musi być tym potomkiem, a ich przekonanie wzmocniła wizyta Elżbiety i Filipa na ówczesnych Nowych Hebrydach w 1974 roku.

Kilka lat później, za namową brytyjskiego wysokiego komisarza, Filip wysłał członkom plemienia podpisany oficjalny portret, a ci zrewanżowali się tradycyjnym kijem do polowania na dzikie świnie. W ramach podziękowania książę wysłał im kolejne zdjęcie – pozując z otrzymanym kijem w ręku.

Filip po raz ostatni był widziany publicznie w lipcu 2020 roku przy okazji przekazania ceremonialnej roli szefa The Rifles, pułku piechoty brytyjskiej armii, w ręce swojej synowej, księżnej Camilli. W połowie lutego został przyjęty do szpitala w Londynie, jak początkowo informował Pałac Buckingham, jedynie profilaktycznie, z powodu tego, że źle się poczuł.

Później jednak się okazało, że konieczny był zabieg z powodu istniejącej wcześniej choroby serca. Był to najdłuższy pobyt w szpitali w jego życiu.

Książę Filip, który 10 czerwca skończyłby 100 lat, był najdłużej żyjącym mężczyzną w historii brytyjskiej rodziny królewskiej i trzecią najdłużej żyjącą osobą – po Alicji, księżnej Gloucester, ciotce Elżbiety II, oraz Elżbiecie Bowes-Lyon, czyli matce obecnej monarchini.

Był najdłużej żyjącym współmałżonkiem jakiegokolwiek brytyjskiego monarchy, a wraz z Elżbietą II stali się jedyną parą królewską w historii brytyjskiej monarchii, która doczekała 70. rocznicy ślubu. Oprócz czwórki dzieci, miał ośmioro wnuków i dziesięcioro prawnuków.

Źródło: PAP / kb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Alfred Wierzbicki, Karol Kleczka

Wiara, która nie boi się Innego

Czy Kościół może być wspólnotą, która nikogo nie wyklucza? Czy chrześcijanin zawsze powinien stawać po stronie atakowanego, bez względu na jego poglądy? Co najbardziej szkodzi wiarygodności Kościoła? 

Ksiądz...

Skomentuj artykuł

Książę Filip - 73 lata u boku Elżbiety II
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.