Brat Marek: Ewangelia nie wyklucza nikogo. Dla Boga każdy człowiek bez wyjątku liczy się tak samo

Brat Marek: Ewangelia nie wyklucza nikogo. Dla Boga każdy człowiek bez wyjątku liczy się tak samo

Jezus pokazywał to na każdym kroku i to wywoływało skandal. Nie ma się więc co dziwić, że jeśli dziś ktoś stara się być radykalnie wiernym Ewangelii, może napotkać wiele przeszkód. I to także w Kościele - mówi brat Marek, pierwszy Polak we wspólnocie Taizé.

- Czytam powoli, bo boję się, że mi się skończy ta książka - to słowa kardynała Konrada Krajewskiego o książkowych rozmowach Brata Marka z Piotrem Żyłką zatytułowanych "Bóg. Cisza. Prostota". 

- Co za dobra książka. Pierwszy raz pomyślałam, że jak ktoś mi ukradnie Kindla to trudno, przynajmniej jest szansa że przeczyta coś wartościowego, bo będzie otwarta. Po dwóch dniach jestem w połowie, piękna historia i niesamowity człowiek. Tyle dobrych rzeczy w jednym miejscu. Dzięki! - to z kolei opinia jednej z czytelniczek Doroty Suwaj. 

- Dawno nie znalazłem tak wiele nagromadzonej nadziei w jednej książce. Kilka razy wgniotła mnie w krzesło, a jeszcze więcej razy podniosła w górę - a to krótka "recenzja" książki autorstwa młodego dominikanina Pawła Skubisa OP. 

DEON.PL POLECA

Trzech różnych czytelników. Kardynał, świecka kobieta i młody zakonnik. Na czym polega fenomen Taizé i wartość książki "Bóg. Cisza. Prostota"? 

Piotr Żyłka: daj sobie szansę na nowy początek

Część odpowiedzi można znaleźć we wpisie Piotra Żyłki, który w dniu premiery książki napisał tak:

"W ostatnich dniach wiele osób pytało mnie, skąd we mnie tyle nadziei w tych trudnych czasach. No więc właśnie stąd.

Brat Marek z Taizé jest człowiekiem, który kilkanaście lat temu - w najgłębszym tego słowa znaczeniu - uratował mi życie, wyciągnął mnie z bagna, w które sam będąc nastolatkiem się wpakowałem. To własnie on i jego wspólnota ukształtowały moją wrażliwość, to jak dziś patrzę na świat.

Każda rozmowa, każda wizyta w Taizé i każdy moment pracy nad tą książką przywracały i budowały we mnie wiarę - w Boga, w człowieka i w to, że są jeszcze w Kościele przestrzenie, w których naprawdę żyje się Ewangelią.

Napisałem już kilka książek, ale ta jest najbardziej osobista. To opowieść o prawie dwudziestu latach relacji z człowiekiem, który od dziesiątek lat po cichu pomaga wielu ludziom. To opowieść o miejscu, do którego sam już nie wiem ile razy wracałem, żeby się zatrzymać, odetchnąć i na nowo zachwycić się życiem.

Z kolei we wstępie do książki znajdziemy taką myśl: 

"Wiem, że czasy są naprawdę trudne. Wiem, że dla wielu z nas ostatnie miesiące były okresem mierzenia się z przytłaczającą, a czasem nawet mroczną prawdą o naszym Kościele. Kiedy dodamy do tego świadomość o wojnach, głodzie i konfliktach toczących się na całym świecie oraz niepewność o przyszłość Ziemi wynikającą ze zmian klimatycznych napędzanych naszą chciwością, egoizmem i krótkowzrocznością, robi się naprawdę nieprzyjemnie. To wszystko może budzić poczucie bezsilności. Sam tak czasem mam.

Dlatego nie powiem ci, że mam dla ciebie receptę i że jeśli jej użyjesz, na pewno znikną twoje problemy i wszystko będzie dobrze. Oddaję w twoje ręce tych kilkaset stron zadrukowanego papieru, mając nadzieję, że pod wpływem lektury dasz sobie szansę na nowy początek. Że niezależnie od tego, w jak trudnej sytuacji się w tej chwili znajdujesz, zaryzykujesz i zaczniesz od nowa, mimo wszystko. Ale tym razem już nie sam, lecz szukając siły w Tym, który przychodzi do ciemności ze światłem i dla którego nie ma rzeczy niemożliwych".

Brat Marek: Ewangelii  popycha, żeby iść i być zasiewem miłości wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne

A teraz kilka myśli samego brata Marka, które można znaleźć w książce. 

«Mama, która sama nas wychowywała, trójkę chłopaków, potrafiących czasem mocno dać popalić, nie miała żadnej pomocy z zewnątrz, więc czasami była naprawdę umęczona. Ale pamiętam, że mimo tego zmęczenia codziennie widzieliśmy ją klęczącą wieczorem przy jej łóżku. Czasami w takiej pozycji zasypiała. Jestem pewien, że to jest jedna z piękniejszych modlitw - zasypiająca matka. Wtedy tego nie rozumiałem, ale to zrobiło ze mną coś bardzo ważnego. To była taka prosta, domowa szkoła modlitwy"»

«Po jednej ze spowiedzi ksiądz wybiegł za mną z konfesjonału. To nie zdarza się codziennie. Miałem wtedy pewnie około czternastu lat. Wybiegł za mną przed kościół tylko po to, żeby mi powiedzieć coś dobrego, podnieść mnie na duchu. Przypomniałem to sobie po latach i pomyślałem, że to jego wybiegnięcie miało duży wpływ na moje wybory i decyzje. Tym zachowaniem pomógł mi dostrzec, że Pan Bóg jest Tym, który wychodzi do człowieka, jest dobry, troszczy się o nas i nas nie potępia, chce nas podnieść. To mocno wpłynęło na moje myślenie o kapłaństwie»

«To przede wszystkim miłość jest tym, czym jako chrześcijanie mamy się dzielić. I to nie tylko z tymi, którzy nas kochają i lubią, ale ze wszystkimi, nawet z nieprzyjaciółmi. Takie jest wezwanie płynące z Ewangelii. Jeśli naprawdę spotkamy się z Chrystusem z Ewangelii, nie możemy zostać na swoim miejscu, gdzie jest nam wygodnie. A jest ryzyko, że nawet pod względem duchowym można sobie wszystko wygodnie urządzić. Piękne modlitwy, miła atmosfera między ludźmi we wspólnocie. To samo w sobie nie jest złe, ale jeśli zatrzymujemy się na tym, coś gubimy. Nie taki jest cel Ewangelii, bo ona popycha, żeby iść i być zasiewem miłości wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne»

«Ewangelia nie wyklucza absolutnie nikogo. Co więcej, jako wzór do naśladowania są w niej pokazani celnicy, jawnogrzesznica i znienawidzony Samarytanin. Dla Boga każdy człowiek bez wyjątku liczy się tak samo. Jezus pokazywał to na każdym kroku i to wywoływało skandal. Nie ma się więc co dziwić, że jeśli dziś ktoś stara się być radykalnie wiernym Ewangelii, może napotkać wiele przeszkód. I to także w Kościele»

«Bóg ma względem nas jeden jedyny projekt, który niestrudzenie realizuje. Jest to projekt miłości i pełni życia dla każdego człowieka. Cierpliwie stara się każdemu pomóc iść drogą miłości prowadzącą do pełni życia. I się nie obraża. Kiedy nam coś proponuje, ale my Mu mówimy „nie”, nie odwraca się od nas na pięcie. Gdyby tak działał, historia zbawienia powinna się skończyć na grzechu Adama i Ewy»

Spotkaj Boga w ciszy i prostocie

Mała, burgundzka wioska. Skromne zabudowania. Cisza. Spokój. Kontemplacja i modlitwa. To właśnie tu, od ponad siedemdziesięciu lat, przyjeżdżają tysiące młodych ludzi. Czego szukają? Co pragną zmienić? Dlaczego, nawet po latach, wracają w to wyjątkowe miejsce?

Ta książka jest opowieścią o fenomenie Taizé. Osobistą rozmową z bratem Markiem, z którym spotkanie stało się przełomem w życiu wielu ludzi. To także historia wielkiej miłości do Boga. Czułości i gościnności. Nadziei i szansie dla każdego z nas, by w czasach nieustannego zagonienia, kryzysu wiary i wartości, znaleźć pokój serca i zmienić swoje życie.

Taizé pokazuje, jak otworzyć człowieka na tajemnicę Boga /Prymas Polski Wojciech Polak/

To doświadczenie duchowe było tak ważne, że zaproponowałem mojemu zespołowi ds. nowej ewangelizacji, żebyśmy wybrali się do Taizé, żeby tam pobyć razem ze sobą, modlić się, spotykać z ludźmi /Abp Grzegorz Ryś/

W Taizé nie chodzi tylko o piękną modlitwę. Nie chodzi też o jakieś wzniosłe idee. Nie chodzi nawet o wielkie wybory życiowe czy etyczne. U początków wszystkiego jest spotkanie z Osobą, z wydarzeniem, które jest związane z tą Osobą. I tu, w Taizé, wszystko do tego zmierza /Brat Marek z Taizé/

Dziś wiem, że to, jak patrzę na świat, jak widzę misję Kościoła i co jest dla mnie najważniejsze w życiu, mam właśnie stąd /Piotr Żyłka/

Brat Marek (1949 r.) – pierwszy Polak, który został bratem w Taizé. Jest katolickim księdzem, przez wiele lat zajmował się przyjmowaniem Polaków przyjeżdżających do wioski. Obecnie opiekuje się uchodźcami i migrantami przyjętymi przez wspólnotę.

Piotr Żyłka (1986 r.) – redaktor naczelny jezuickiego portalu DEON.pl, autor wywiadu-rzeki z ks. Janem Kaczkowskim Życie na pełnej petardzie. Jeden z inicjatorów Zupy na Plantach. Od dzieciństwa związany ze wspólnotą Taizé.

 

Przeczytaliście już wszystkie książki na czas kwarantanny? Szukacie dobrych tytułów religijnych albo lifestylowych? Świetnie się składa - wybraliśmy dla Was najlepsze propozycje z wydawnictwa WAM! Szukajcie ich na naszej stronie, Facebooku i Instagramie pod hashtagiem #książkatygodnia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Brat Marek z Taizé, Piotr Żyłka

Spotkaj Boga w ciszy i prostocie

Mała, burgundzka wioska. Skromne zabudowania. Cisza. Spokój. Kontemplacja i modlitwa. To właśnie tu, od ponad siedemdziesięciu lat, przyjeżdżają tysiące młodych ludzi. Czego szukają? Co pragną zmienić? Dlaczego, nawet po...

Skomentuj artykuł

Brat Marek: Ewangelia nie wyklucza nikogo. Dla Boga każdy człowiek bez wyjątku liczy się tak samo
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.