Franciszek
Jest to imię wywodzące się z języka włoskiego. Pochodzi ono od określenia francesco 'Francuz, Francuzik', jakim kupiec Piotr Bernardone nazwał swego syna Jana, kiedy wrócił z Francji. W Asyżu zaczęto powszechnie nazywać chłopca tym określeniem. Pod takim imieniem znany jest powszechnie.
Na popularność tego imienia wpłynęła niewątpliwie kanonizacja Franciszka z Asyżu. Imię propagowali od średniowiecza członkowie zakonów franciszkańskich; później i jezuici szerzyli to imię (po kanonizacji św. Franciszka Ksawerego).
W Polsce imię to występuje w XIII w. Prawdopodobnie przyszło ono wraz z Braćmi Mniejszymi. Poświadczone jest w formach: Franciszek, Franek, Francik, Franc (pod wpływem niemieckim), Francek, Frank, Froncek. Dziś w użyciu są formy: pełna Franciszek i skrócona Franek oraz wśród studentów Frenk (pod wpływem angielskim). Ludowa forma spieszczona to Franuś. Od imienia tego pochodzą liczne nazwiska: Franek, Frącek, Frączyk, Frączkiewicz, Frankowski.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Franciscus, ang. Francis, Frank, Frankie, fr. François, Francisque, hiszp. Francisco, niem. Franz, Franziskus, wł. Francesco, Franco, Cecco, Ciccio, węg. Ferenc.
Bibliotheca Sanctorum wylicza czterdziestu pięciu świętych tego imienia. Są wśród nich postacie bardzo wybitne, które w dziejach Kościoła zapisały się złotymi głoskami. Przedstawimy tu kilka postaci, rozpoczniemy jednak od tego, którego Skarga nazwał przodkiem wszystkich Franciszków.
Franciszek z Asyżu. Był synem zamożnego mieszczanina, który na wielką skalę handlował suknem. Urodził się najpóźniej w r. 1182. Na chrzcie nadano mu imię Jan Chrzciciel, ale ojciec zwykł go nazywać Francesco. To właśnie przezwanie przylgnęło do niego na zawsze. Wrażliwy, nieco asteniczny Franciszek oznaczał się niepospolitymi uzdolnieniami intuitywnymi i był bardzo muzykalny. Przede wszystkim cechowała go jednak bezgraniczna szczerość i wielkoduszność. Zjednało mu to mir u rówieśników, toteż niebawem stał się jakby niekoronowanym królem złotej młodzieży miasta. Ale rychło także popadł w konflikt z wyrachowanym ojcem, u którego prawdopodobnie - po ukończeniu elementarnej szkoły u księży przy kościele Św. Jerzego - praktykował. W r. 1201 wziął udział w wojnie, jaka rozgorzała między Asyżem a Perugią. Przez niecały rok przebywał w niewoli. Wróciwszy z niej przed podpisaniem pokoju, popadł w długotrwałą, nie rozpoznaną chorobę, która zmodyfikowała jego młodzieńcze usposobienie. Porzucił więc wesołe życie wśród nieustannych zabaw i zastanawiał się nad tym, jakby mógł się odznaczyć i zdobyć sławę. W r. 1205 uzyskał ostrogi rycerskie i znów zaciągnął się do wojska. Ale w drodze usłyszał wołanie Boże i przełamawszy wstyd, czym prędzej wrócił do miasta. Wiódł teraz życie pośród modlitw, jałmużn i posług oddawanych chorym. Gdy trwał na modlitwie w kościółku Św. Damiana, usłyszał głos Chrystusa, który wzywał go, aby odbudował dom Boży, popadający w ruinę. Zrozumiał to dosłownie, zabrał więc z domu błam sukna, sprzedał je we Foligno i uzyskane pieniądze obrócił na reparacje u Św. Damiana. Ale w sprawę wkroczył wówczas zdumiony ojciec. Wytoczył synowi sprawę sądową, a potem go wydziedziczył. Franciszek błąkał się teraz tu i tam, a równocześnie zbierał jałmużny oraz naprawiał kościoły Św. Piotra i Matki Boskiej Anielskiej. Pod koniec 1208 lub na początku 1209 usłyszał w kościele tekst Mt 10, 9 n. i zdecydował się poślubić oblubienicę-ubóstwo oraz poświęcić się apostołowaniu. Wkrótce zdobył towarzyszy i z wielką prostotą rozpoczął z nimi przepowiadanie słowa Bożego w dolinie Rieti. Potem z dwunastoma towarzyszami podążył do Rzymu, aby od papieża uzyskać aprobatę dla nowego sposobu życia. Innocenty III obawiając się awanturnictwa, uprawianego podówczas przez niektórych kaznodziejów wędrownych, okazał mu zrazu pewną rezerwę. Ale później uległ namowom kardynała Jana Colonny, a jeszcze bardziej wzruszył się snem, w którym postać podobna do Franciszka wspierała chwiejące się mury Lateranu. Udzielił więc Braciom Mniejszym - tak się bowiem nazwali - swej aprobaty oraz pozwolił im na głoszenie pokuty. Kardynał udzielił wówczas towarzyszom Franciszka tonsury, jemu zaś samemu udzielił święceń diakonatu. Pierwsi franciszkanie wrócili niebawem do Umbrii i zabrali się ochoczo do pracy. Niebawem osiedlili się też przy kościółku Matki Boskiej Anielskiej na terenie nazywanym Porcjunkulą. W r. 1211 powstał pierwszy konwent w Bolonii. W tym też mniej więcej czasie Franciszek wręczył habit Klarze z Offroduccio, dając tym początek zakonowi Pań Ubogich, które potem nazwano krótko klaryskami. Wszystkie te ważkie sprawy nie stłumiły w nim jednak żywego pragnienia męczeństwa, dlatego też w jesieni 1212 r. wsiadł w Ankonie na okręt płynący do Syrii, ale burza zmusiła go do powrotu. Głosił następnie kazania w Montefeltro, po pewnym jednak czasie poczuł się rozdarty pomiędzy pragnieniami apostołowania a potrzebą samotności. Potem znów wybrał się do Maroka, ale i tym razem, zachorowawszy, zmuszony był zawrócić z drogi. Stworzył wówczas zarys -trzeciego zakonu-. Na Zielone Święta 1215 r. zebrał w Porcjunkuli pierwszą kapitułę zakonu, a następnie uczestniczył w obradach soboru lateraneńskiego IV, w czasie którego otrzymał nowe zatwierdzenie reguły oraz poznał się ze św. Dominikiem. Uprosił też u Honoriusza III odpust znany pod nazwą Porcjunkuli. Na wiosnę 1217 r. w Asyżu odbyła się nowa kapituła generalna, której przewodniczył kardynał Ugolino. Podzieliła ona rozrastający się zakon na prowincje. Franciszek chciał następnie wyruszyć do Francji, ale kardynał przymusił go do pozostania na półwyspie. Nie zamarły jednak dawne pragnienia świętego. W lecie 1219 r. widzimy go więc, jak z krzyżowcami jedzie na Wschód. Nie dzielił z nimi usposobienia wojowniczego. Opłakiwał rozlew krwi i marzył o nawróceniu sułtana. Głosił więc -niewiernym- kazania i pozyskał przyjaźń Meleka-el-Kamela. Dzięki firmanowi, wystawionemu przez tego ostatniego oraz jego brata, sułtana Damaszku, mógł odwiedzić Ziemię Świętą. Potem przebywał w Akrze u Eliasza z Kortony, prowincjała Syrii. Na wieść, że pozostawieni przezeń wikariusze zwołali kapitułę i usiłują zmodyfikować strukturę zakonu, wrócił do Italii. Zmęczony, złożył rządy w ręce Piotra z Katanii i udał się do Rzymu, aby prosić papieża o mianowanie kardynała-protektora. Otrzymał go w osobie wypróbowanego przyjaciela Ugolina. Wiemy, że ta nowość stanie się potem czymś powszechnym w Kościele. W maju 1221 założył nową instytucję, znaną dziś pod nazwą Trzeciego Zakonu. Na Zielone Święta tego samego roku zgromadził ostatnią kapitułę generalną, na którą zjechało około pięciu tysięcy braci. Franciszek promulgował wówczas nową regułę, napisaną przy współudziale kardynała Ugolina. Jest to tzw. Regula Prima, składająca się z 23 rozdziałów. Usunęła ona w cień regułę pierwotną, która zaginęła albo może nigdy nie została ujęta na piśmie. W sierpniu 1222 r. Franciszek głosił kazania w Bolonii. W tym też czasie Ugolino otworzył tam studium dla braci, zamknięte przez Franciszka po jego powrocie ze Wschodu. Zmuszony uspokoić niektóre wzburzone umysły, Franciszek - znów przy pomocy i wzrastającym wpływie kardynała - ułożył teraz regułę trzecią, która ma charakter bardziej jurydyczny i nie obfituje już tak jak poprzednie w cytaty biblijne. W listopadzie 1223 r. reguła ta, zwana Secunda albo Bullata, otrzymała aprobatę Honoriusza III. W zimie tego roku Franciszek urządził w Greccio żywy obraz przedstawiający stajenkę betlejemską. Była to pierwsza szopka w kościele. Następnie usunął się z siedmioma towarzyszami do Alwernii i wówczas to otrzymał stygmaty Męki Pańskiej. Niemal nikt o nich nie wiedział. Do wiadomości ogółu dostaną się dopiero po jego śmierci. Zaprowadzony dla nabrania sił do Św. Damiana, przebywał tam Franciszek w celce, którą mu w ogrodzie przygotowała św. Klara. Tam też ułożył niemal w całości Pieśń do brata Słońca. Za staraniem Ugolina leczono go potem w Rieti, Sienie i znów w Asyżu. W kapitule z r. 1226 bezpośredniego udziału już nie brał. W sierpniu tegoż roku napisał testament duchowny i list do przełożonych o kulcie Eucharystii. Usunął jeszcze spór między biskupem Asyżu, u którego gościł, a podestą miasta. Kiedy zaś lekarz biskupa oznajmił mu zbliżającą się śmierć, ułożył ostatni wiersz do swego kantyku, a potem kazał się przenieść do Porcjunkuli. Stamtąd pobłogosławił miastu, braciom, zwłaszcza Eliaszowi. 2 października po raz ostatni przyjął Komunię św. Umarł następnego dnia wieczorem pośród śpiewu psalmu 141 i Pasji według św. Jana. W dniu następnym jego ciało złożone zostało w kościele Św. Jerzego. Kanonizował Franciszka w r. 1228 jego przyjaciel Ugolino, który wstąpił na tron papieski jako Grzegorz IX. Gdy w dwa lata później ku czci Franciszka zbudowano bazylikę, Eliasz z Kortony, obawiając się o relikwie świętego, kazał je potajemnie zamurować w jej ścianie. Dało to początek wielu legendom, które rozwiane zostały ostatecznie w r. 1818. Na polecenie Piusa VII dokonano wówczas dyskretnych badań i bez trudności zidentyfikowano szkielet świętego. Kult Franciszka tymczasem, szerzony przez jego synów duchownych, tworzących później kilka gałęzi wielkiej franciszkańskiej rodziny, sięgnął daleko poza Kościół. Nie możemy tu streszczać jego bogatej historii. Zauważmy tylko, że wzmógł się on niepomiernie w epoce romantyzmu (Görres, Ozanam). Odtąd postać Biedaczyny z Asyżu bez ustanku fascynuje poetów i pisarzy, plastyków i muzyków. Wierności jego obrazu nie zawsze to wychodzi na korzyść, należy jednak przyznać, że to żywe zainteresowanie się jego postacią przyczyniło się do pogłębienia krytycznych badań historycznych, dzięki którym z plątaniny wczesnych utworów hagiograficznych, nie zawsze zgodnych i bezstronnych, wyłania się coraz jaśniej jego prawdziwe oblicze.
Franciszek z Paoli (de Paula). Urodził się około r. 1436 w Paoli, w Kalabrii. Bardzo wcześnie, bo około r. 1449, wstąpił do Braci Mniejszych (franciszkanów), ale długo u nich nie przebywał. Zgorszony bogactwem wielu duchownych, których spotkał w drodze do Asyżu, udał się na pustkowie i wiódł tam surowe życie eremickie. Sława niezwykłej ascezy i przypisywanych mu cudów sprawiła, iż zaczęli doń przybywać uczniowie. Założył dla nich klasztor w Cosenzy i nazwał ich najmniejszymi (minimi). Ułożona przezeń reguła obfitowała w surowe posty i inne podobne akty radykalnej ascezy. Zatwierdził ją w r. 1474 Sykstus IV. Najmniejsi nie oddawali się pracom zewnętrznym. W r. 1482 Ludwik XI, przerażony zbliżającą się śmiercią, wezwał Franciszka do Francji. Święty króla nie uleczył, ale zachęciwszy go do zadośćuczynienia, uciszył i uspokoił pokorą i świętością, która wywierała na wszystkich niezapomniane wrażenie. Pobyt świętego na dworze sprawił również, iż nowy zakon osiadł na ziemi francuskiej i pozyskał tam wybitnych zwolenników. Sam święty zmarł w Plessis-les-Tours 2 kwietnia 1507 r. Kanonizował go w r. 1519 Leon X.
Franciszek Ksawery. Z pochodzenia był Baskiem. Jego rodzina należała do stronnictwa profrancuskiego i walczyła o wolność Nawarry przeciw Hiszpanom. Przyczyniło się to zresztą walnie do jej upadku. Franciszek urodził się na zamku Xavier 7 kwietnia 1506 r. Przeznaczony do stanu duchownego, wcześnie otrzymał tonsurę, a w r. 1525 wysłany został na studia do Paryża. Był ambitny, toteż przy nieprzeciętnych zdolnościach osiągnięcia miał znaczne. Uzyskawszy stopień magistra, przez czas jakiś wykładał w Coll-ge Dormans-Beauvais. Zaprzyjaźnił się wtedy z Piotrem Favre, a za jego pośrednictwem poznał Ignacego Loyolę, którego z czasem stał się wiernym uczniem i przyjacielem. 15 sierpnia 1534 r. złożył z towarzyszami śluby, które wiązały ich w grono przyjaciół - późniejsze Towarzystwo Jezusowe. W tym samym roku odprawił pod kierunkiem Ignacego ćwiczenia duchowne, z których wyszedł gruntownie odmieniony. W dwa lata później udał się z towarzyszami do Wenecji, skąd mieli ewentualnie wyruszyć do Ziemi Świętej. Ale wydarzenia potoczyły się inaczej. Wola papieża przekazana Ignacemu sprawiła w końcu, iż przyjęli w Wenecji (1537) święcenia kapłańskie oraz zaczęli oddawać się pracy apostolskiej i charytatywnej. Wyruszyli następnie do Rzymu, gdzie w r. 1540 otrzymali pierwszą papieską aprobatę swego instytutu. Tego samego roku Jan III portugalski zażądał, by Ignacy wysłał misjonarzy do Indii. Ignacy planował zrazu wysłać kogo innego, ale gdy choroba powstrzymała wyznaczonego w podróży, zmuszony był wysłać Franciszka. Poprzez strony rodzinne pojechał tedy do Portugalii, by przygotować się do misji. Na dworze królewskim pozyskał sobie wielkie uznanie i szacunek. W kwietniu 1541 r. wyruszył wreszcie drogą morską do Goa, wyposażony w pełnomocnictwa królewskie i mandat legata papieskiego. Już na statku w czasie przymusowych postojów dawał dowody niezwykłej pokory i bohaterskiej miłości bliźniego. Tymi samymi zaletami urzekł portugalską ludność w Goa. Ale pomny na swoje powołanie, rychło oddał się całą duszą bezpośredniej pracy misyjnej. Od jesieni 1542 do 1545 roku trudził się na Wybrzeżu Rybackim, chrzcząc tam liczne rzesze ludności tubylczej. W tym też czasie, wsparty pomocą innych misjonarzy, założył w Goa seminarium misyjne, następnie zaś udał się do Malakki (na północ od dzisiejszego Singapuru) oraz do Moluki (między Celebes a Nową Gwineą). W czasie kilku podróży Ksawery przebadał także inne tereny misyjne: przylądek Komoryn, Trawankor, Cejlon, wyspę Ambon itd., a wszędzie sam apostołował i starał się o założenie nowych stacji misyjnych. W maju 1547 r. spotkał się w Malakce z Japończykiem Andżiro, który przyjął chrzest oraz imię Paweł, a opowiadając Ksaweremu wiele o swej ojczyźnie, obudził w nim myśl o wyprawie do Japonii. Zrealizował ją wielki misjonarz w r. 1549. Po przezwyciężeniu wielu trudności wylądował na dżonce w Kagoshimie i ochrzcił tam pierwszą setkę Japończyków. Podobne osiągnięcia miał w Yamaguczi oraz na wyspie Kiu-siu, gdzie pozakładał gminy chrześcijańskie, lecz nie mając podarków nie mógł, jak zamierzał, dostać się na dwór cesarski. Na początku 1552 r. widzimy go już z powrotem w Goa, gdzie zorganizował pracę w kolegium i na misjach, a także założył nowicjat i studium zakonne. Jego myśli opanowała jednak chęć przedostatnia się do Chin, z których znaczenia i kulturalnego wpływu na Japonię zdawał sobie dobrze sprawę. Były one jednak wówczas dla cudzoziemców zamknięte. Z pomocą w realizacji tego zamiaru przyszedł mu wicekról Indii (portugalskich), wysyłając wraz z Franciszkiem swego posła, Pereirę. Mieli dotrzeć do Kantonu, a stamtąd do Pekinu. Plany, które zaczęto realizować w kwietniu 1552 r., pokrzyżował w Malakce tamtejszy kapitan portu, który był przeciwny wyprawie i posłowaniu Pereiry. Czynił on Franciszkowi niezliczone trudności, gdy ten jednak wystąpił energicznie i posłużył się swymi uprawnieniami jako legat papieski, wypuścił go wreszcie z portu, ale bez posła i bez odpowiedniego zaopatrzenia. Późno, bo pod koniec sierpnia, Franciszek dostał się na wyspę Sancjan (Sanchoan) pod Kantonem, gdzie zwykli byli kupcy europejscy spotykać się ze swymi kolegami chińskimi. W obawie jednak przed okropnościami chińskich więzień nikt nie chciał go wesprzeć w przedostaniu się na kontynent. Mimo nadchodzących chłodów i jesiennych burz Franciszek łudził się jeszcze, że uda mu się dostać do Chin, ale coraz bardziej zapadał na zdrowiu i w końcu niemal całkiem opuszczony, zmarł w dniu 3 grudnia 1552 r. W rok później ciało jego sprowadzono do Goa i złożono w jezuickim kościele, gdzie zachowane od zepsucia, spoczywa po dzień dzisiejszy. Kanonizował Franciszka, wespół z jego mistrzem i przyjacielem Ignacym, Grzegorz XV (1622). Pius XI (1927) ogłosił go patronem misji katolickich. Jest jednym z najbardziej popularnych świętych jezuickich, znanym szeroko w świecie. Także u nas znajduje się sporo kościołów i ołtarzy pod jego wezwaniem. Do tej niemałej popularności Ksawerego w świecie przyczyniły się m. in. wydawane po wielekroć razy i tłumaczone na rozmaite języki jego listy. Ksawery ukazuje się w nich zarówno jako mąż trawiony gorliwością, jak i misjonarz pełen rzutkości, umiejętności organizacyjnych, zdolny do planowania, penetracji nowych pól misyjnych, jednym słowem - jako tytan pracy ewangelizacyjnej w najbardziej nowoczesnym tego słowa znaczeniu.
Listy i inne źródła do życiorysu Ksawerego wydali w Monumenta Historica Soc. Iesu G. Schurhammer i J. Wicki w latach 1944-45 oraz później (tzw. Monumenta Indica, 1948-1958). Najlepszą monumentalną biografią, owocem długoletniej, wytrwałej pracy jest czterotomowe dzieło G. Schurhammera, wyd. po niemiecku, Freiburg 1955-1973, oraz po angielsku, Roma 1973-1982. Dobra synteza i duchowość w opracowaniu tegoż w DSp 5 (1964), 1099-1107. - U nas postać apostoła Indii popularyzował najpierw Skarga, por. ŻŚw. w tzw. Przydatkach, na miejscu siódmym; potem wielu innych, por. Estr. XVI, 288-291. Z nowszych tłum. popularnych wyd. Schurhammera, Kraków 1927 oraz tegoż, Obrazki z życia Fr. Ks., tamże 1922. W ostatnich latach 2. t. J. Brodricka, Powstanie i rozwój Towarzystwa Jezusowego, Kraków 1969; oraz Ignacy Loyola, Pisma wybrane, t. 2, Kraków (1968), 599-602. - Ikonografia w LCI 6 (1974), 324-327 oraz w Bibl. Ss. 5 (1964), 1226-1238 (kilka reprodukcji). Por. też Schamoni, 124 n. Przyczynki do ikonografii polskiej w BHS 4 (1935-36), 115; 13 (1951), 164.
Franciszek Borgiasz. Franciszek Borja y Aragon (tak właściwie brzmiało jego nazwisko rodowe) był zarówno potomkiem niesławnej pamięci papieża Aleksandra VI (przez ojca), jak i wybitnego władcy Ferdynanda Katolickiego (przez matkę). Urodził się 28 października 1510 r. w Gandii, która była stolicą jego dziedzicznego księstwa. W dziesiątym roku życia utracił matkę, ale na jego młodociane lata dobry wpływ miały babka i ciotka, które były w Gandii klaryskami. Potem wychowywał się u wuja, arcybiskupa Saragossy. Był następnie paziem na dworze Joanny Szalonej, matki Karola V. W r. 1527 wstąpił na służbę Karola V i rychło pozyskał uznanie dworu oraz przyjaźń samego cesarza; to powodzenie zapewniły mu zalety towarzyskie, wykształcenie, a zwłaszcza prawość i pobożność. W dwa lata późnej ożenił się z Eleonorą de Castro, damą cesarzowej Izabeli. Miał z nią ośmioro dzieci. W latach 1539-1543 był wicekrólem Katalonii. Po śmierci ojca (1543) wrócił do Gandii, by osobiście zarządzać swym księstwem. Znał już wtedy jezuitów i powierzył im założone przez siebie kolegium. Utrzymywał rozległą korespondencję ze św. Ignacym Loyolą, który wywarł silny wpływ na jego duchowość, m.in. na powściągnięcie surowości i przesady w praktykach ascetycznych. W r. 1546 Franciszek owdowiał i wówczas postanowił wstąpić do jezuitów. Ignacy przychylił się do jego próśb, ale na razie, do czasu uporządkowania spraw rodzinnych i majątkowych, radził fakt zachować w tajemnicy. Mimo to Franciszek już wówczas świadczył zakonowi niemałe usługi. Jego to staraniem Paweł III aprobował w r. 1548 Ćwiczenia duchowne św. Ignacego. Z początkiem 1551 r. Franciszek przybył do Rzymu. Po naradach z papieżem i Ignacym postanowiono wówczas ujawnić przynależność Franciszka do zakonu, co było tym bardziej na czasie, iż Karol V usiłował wciągnąć go z powrotem w wir spraw państwowych. Wieść obiegła Europę stając się sensacją czasu. Tego roku Franciszek wyświęcony został na kapłana. Odtąd Ignacy powierzał mu zadania szczególne. Z jego to polecenia Franciszek wizytował domy zakonne na Półwyspie Iberyjskim. Nowe prowincje zakonne, powstałe w czasie jego działalności, rychło zaczęły owocować znamienitymi dziełami apostolskimi. Nie obeszło się bez przeciwności. Naraziwszy się mimo woli dworowi Filipa II, Borgiasz popadł ponadto w konflikt z wielkim inkwizytorem Valdezem. Doszło do tego, że musiał się ratować ucieczką do Portugalii. W r. 1561 wrócił do Rzymu. Przez czas jakiś zastępował nieobecnego generała zakonu, Jakuba Layneza, a w cztery lata później sam został wybrany na to stanowisko. Rządy jego (1565-1572) przyczyniły się wielce do umocnienia i rozwoju Towarzystwa. Franciszek dbał przede wszystkim o jego duchowe podstawy. On też kazał pozakładać w każdej prowincji nowicjaty i skodyfikował wiele przepisów wewnętrznych, m. in. sprawę czasu poświęconego na modlitwę. Ale bronił również zakonu na zewnątrz. Osobistym autorytetem umiał np. powstrzymać reformatorskie dążności Piusa V, który chciał narzucić Towarzystwu pewne zwyczaje mnisze. Tenże papież, ceniąc osobiste walory Borgiasza, wysłał go z kardynałem Bonellim na dwory Hiszpanii, Portugalii i Francji w celu organizowania wyprawy przeciw Turkom. Jak wiadomo, owocem tej akcji było świetne zwycięstwo pod Lepanto (1571), które złamało potęgę osmańską, zagrażającą Europie. W drodze powrotnej Franciszek zachorował. Z trudem dojechał do Rzymu i tu zmarł 30 września 1572 r. Ten mąż z osławionego rodu Borgiów, który złożył książęcą godność i możliwość wielkiej kariery, aby przyodziać skromny strój duchowny, długo jeszcze fascynował umysły. Jego postać odtwarzano m.in. na scenach teatru szkolnego. Mniej natomiast rozgłosu nabrały pozostawione przezeń pisma: drobne traktaciki pobożne dla ludzi wszystkich stanów, pisane przed wstąpieniem do zakonu (jeden z nich, samowolnie wydany wraz z pismami innych autorów przez jakiegoś księgarza, dlatego tylko dostał się na indeks, że napisany był... lingua vulgari), wiele instrukcji zakonnych oraz prekursorski zbiór rozmyślań, w których Borgiasz rozważanie o życiu Pana Jezusa próbował włączyć w liturgiczny cykl roku kościelnego. Kanonizowany w r. 1671, Borgiasz otoczony został czcią szczególną, zwłaszcza w Hiszpanii, gdzie wiele rodzin chlubiło się więzami pokrewieństwa ze świętym. One to sprawiły, że ciało świętego sprowadzono z Rzymu i złożono w madryckim kościele Jezuitów. Spłonęło razem z nim w czasie wystąpień antykościelnych w 1931 r.
Franciszek Caracciolo. Urodził się 13 października 1563 r. w Villa Santa Maria, w królestwie neapolitańskim. Wychowany na wskroś po chrześcijańsku, już w młodości zdradzał zamiłowanie do ubóstwa i troskę o ubogich. Później z tych samych względów i z miłości do Biedaczyny z Asyżu zamieni swe imię chrzestne Askaniusz na Franciszek. Teologię studiował w Neapolu, tam też w r. 1587 przyjął święcenia kapłańskie. Jakiś czas pracował w bractwie Bianchi, poświęcając się opiece nad więźniami i galernikami. Ale wkrótce potem zaszedł szczególny wypadek: doręczono mu przez omyłkę list genueńczyka Jana Augustyna Adorno, adresowany do krewnego o tym samym co Franciszek imieniu i nazwisku. Adorno proponował w nim utworzenie organizacji kapłanów, którzy by łączyli życie kontemplacyjne z pracą apostolską. Franciszek uznał ten list za znak z nieba i całą duszą oddał się nowemu dziełu. Najpierw wraz z Adorno usunął się do kamedulskiego eremu dla obmyślenia nowego instytutu. Otrzymał on nazwę Kanoników Regularnych Mniejszych (Minores, Caracciolini, Mariani) i zaaprobowany został w r. 1588. W tym wszystkim Franciszek miał wielki udział. On też przede wszystkim był autorem konstytucji nowego zgromadzenia. Słusznie uchodzi przeto za jego współzałożyciela. Gdy w r. 1591 zmarł Adorno, Franciszek został wybrany na generała zakonu i wielce przyczynił się do jego rozszerzenia. W tym celu trzykrotnie jeździł do Hiszpanii. Potem jednak złożył urząd i był jedynie mistrzem nowicjuszów w Neapolu. W zgromadzeniu i poprzez nie szerzył gorliwie nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu, zwłaszcza uroczyste wystawienia, również wystawienia całonocne. Strawiony gorliwością i umartwieniami, zmarł 4 czerwca 1608 r. Kanonizował go w r. 1807 Pius VII. Zgromadzenie, które nigdy nie było zbyt liczne, ucierpiało mocno w epoce napoleońskiej. Dziś posiada niewiele ponad trzydziestu członków.
Franciszek Solano. Urodził się 10 marca 1549 r. w Montilla, w Andaluzji, w rodzinie szlacheckiej. Uczył się początkowo u jezuitów w swym rodzinnym mieście. W r. 1569 przywdział habit franciszkański. Po odbyciu studiów filozoficznych i teologicznych przyjął w 1576 święcenia kapłańskie. Pięć lat później mianowano go mistrzem nowicjuszy. Potem w Sierra Morena dał dowody poświęcenia, obsługując dotkniętych epidemią. W południowych prowincjach Hiszpanii głosił kazania, które zjednały mu tytuł Franciscus redivivus. W r. 1589 wysłano go z jedenastoma towarzyszami do Peru. Otrzymał tam misję wśród Tukumenów, do których, przemierzając Andy, dotarł w r. 1590. Nie rozstając się z dziełami św. Bonawentury, które darzył szczególnym uznaniem, przebiegał teraz kraj, chrzcząc i przepowiadając Ewangelię. Gdy w r. 1593 został przełożonym całego okręgu, a tak otrzymał także duchowe zwierzchnictwo nad osadnikami hiszpańskimi, nie przestawał ich ganić za traktowanie tubylców. W trzy lata później mianowano go gwardianem w Limie. Przebiegał wówczas ulice miasta i na wzór proroków Starego Testamentu wieścił kary Boże i wołał o reformy. Wyczerpany, ostatnie lata spędził w infirmerii. Zmarł 14 lipca 1610 r. Niemal natychmiast wszczęto proces beatyfikacyjny. Urban VIII zawiesił go w r. 1634 z uwagi na -przedwczesny kult-, oddawany przed podjęciem przewidzianych decyzji. Beatyfikował go wreszcie Klemens X (1675). Kanonizacji dopełnił w r. 1726 Benedykt XIII. U franciszkanów wspominają go 13 lipca.
Franciszek Salezy, biskup i doktor Kościoła. Urodził się 21 sierpnia 1567 r. na zamku rodzinnym pod Thorens w Sabaudii. Był najstarszym spośród licznego rodzeństwa. Pierwsze nauki pobierał w La Roche i Annecy, kontynuował je zaś u jezuitów w Paryżu. Ulegając woli ojca, w r. 1588 rozpoczął w Padwie studia prawnicze. W r. 1591 uwieńczył je doktoratem. Oddawał się także studiom teologicznym i pogłębiał swe życie wewnętrzne. Wtedy to jego ulubioną książeczką stała się Walka duchowa Scupolego i O naśladowaniu Chrystusa Tomasza - Kempis, jedna z najpopularniejszych książek duchownych. Przez jakiś czas korzystał także w tych latach z kierownictwa duchownego sławnego u nas jezuity, Antoniego Possevina. Gdy w r. 1592 wrócił do ojczyzny, ojciec rozpoczął starania o uzyskanie dlań adwokatury przy senacie sabaudzkim oraz ręki bogatej dziedziczki, Franciszki Suchet de Mirebel. Ale Franciszek odrzucił te perspektywy i stanowczo wkroczył na drogę służby Kościołowi. By jednak usatysfakcjonować nieco ojcowskie ambicje, przyjął godność prepozyta genewskiej kolegiaty Św. Piotra, co czyniło zeń drugą po biskupie osobistość w diecezji. W grudniu następnego roku otrzymał święcenia kapłańskie i rzucił się w wir zajęć duszpasterskich. Głosił kazania i spowiadał nie tylko w Annecy, ale także w parafiach okolicznych. Wkrótce działalność jego sięgnęła do okręgu Chablais, który wrócił niedawno w granice Sabaudii (1593), a w czasach panowania berneńskiego przyjął narzucony mu protestantyzm. Książę Karol Emanuel Sabaudzki ze względów politycznych, a biskup Klaudiusz de Grenier z pobudek religijnych pragnęli pozyskać 52 gminy tego okręgu dla katolicyzmu. Franciszek wraz ze swym stryjecznym bratem, Ludwikiem, zabrali się żwawo do dzieła. Zrazu Franciszek zaczął rozrzucać traktaciki polemiczne, z których powstał potem spory tom jego Kontrowersji. Usiłował też dysputować publicznie z ministrami kalwińskimi. W tym też celu na prośbę samego Klemensa VIII trzykrotnie wyprawiał się do głównej siedziby kalwinizmu, Genewy, by spotkać się tam z czołowym teologiem ruchu, Teodorem Bezą. Przede wszystkim jednak oddawał się bezpośredniej pracy misjonarskiej i z wolna wprowadzał do parafii kult katolicki, wieńcząc swój trud czterdziestogodzinnymi nabożeństwami. Jego starania podjął później kapucyn Cherubin de Maurienne, ale właściwie w jesieni 1598 r. akcja dobiegła końca. W roku następnym starzejący się biskup wysłał Franciszka do Rzymu w celu załatwienia rozmaitych spraw związanych z sytuacją religijną w diecezji. Klemens VIII przyjął go nader życzliwie i mianował biskupem koadiutorem. Celem załatwienia spraw tego skrawka diecezji, który przypadł Francji, pojechał następnie Franciszek do Paryża. Przebywał tam przez czas dłuższy, który wypełniał głoszeniem kazań, spowiadaniem i kierownictwem duchownym. W drodze powrotnej dowiedział się o śmierci swego biskupa. Wkrótce potem przyjął sakrę biskupią i rozpoczął dwudziestoletnie rządy diecezją, wypełnione pasterską gorliwością. Trudził się bez wytchnienia sprawami administracyjnymi, wizytował parafie i udzielał bierzmowania, przewodniczył synodom, reformował kapitułę i klasztory, ale mimo to znajdował czas na wytrwałą posługę w konfesjonale i katechizowanie dzieci. Zresztą nie ograniczał swej duszpasterskiej aktywności do własnej diecezji i chętnie przyjmował zaproszenia do głoszenia kazań poza nią. Gdy w r. 1604 głosił nauki wielkopostne w Dijon, poznał Joannę de Chantal; stała się ona jego współpracownicą, kiedy zakładał nowe zgromadzenie. Kierownictwem dusz zajmował się od dawna. Stąd także jego obfita korespondencja, z której częściowo wywodzą się jego dzieła. Taka przede wszystkim jest geneza jego nieśmiertelnej Filotei, czyli wstępu do życia pobożnego. Jezuita Jan Fourier, jego spowiednik, nakłonił go mianowicie do tego, aby opublikował listy wysyłane do kuzynki Ludwiki de Charmoisy i w ten właśnie sposób piśmiennictwo duchowne otrzymało w r. 1608 arcydzieło, a powstający kierunek, nazywany później szkołą francuską - nowe potężne zasilenie i swoisty koloryt. Wedle jednego z historyków literatury francuskiej Filotea stała się także -wstępem do języka francuskiego- u progu jego epoki nowożytnej. W r. 1610 święty zgromadził w Annecy pierwsze wizytki. Odtąd cały niemal czas wolny od obowiązków biskupich poświęcał nowemu zgromadzeniu. Dzięki temu literacka spuścizna Salezego wzbogaciła się też o wiele nowych pism: egzort, krótkich traktatów, upomnień. Z myślą o wizytkach, a częściowo także opierając się na doświadczeniu zaczerpniętym z kierowania nimi święty przystąpił niebawem do napisania drugiego wielkiego dzieła swego życia, do Traktatu o Bożej miłości, który nie zdobędzie sobie takiej popularności jak Filotea, ale który jest pełen tej samej zdrowej i bezpiecznej nauki duchownej, ogarniającej także szersze perspektywy, m.in. - choć zawsze w sposób dyskretny - dziedzinę chrześcijańskiej mistyki. Tymczasem Franciszek załatwiał rozmaite skomplikowane sprawy swej diecezji i niestrudzenie duszpasterzował. W r. 1618 pojechał po raz trzeci do Paryża, gdzie przez sześć miesięcy co dzień, niejednokrotnie nawet kilka razy na dzień, wstępował na ambonę i głosił kazania. Nawiązał także nowe kontakty z wybitnymi osobistościami Paryża, żeby wymienić tylko św. Wincentego de Paul, kardynała Richelieu oraz matkę Angelikę Arnauld. Wróciwszy do Annecy otrzymał koadiutora w osobie swego młodszego brata Jana Franciszka, którego starał się przygotować do objęcia rządów w diecezji. W r. 1622 mimo słabnącego zdrowia towarzyszył księciu Sabaudii w podróży do Awinionu. Wracając zatrzymał się u wizytek w Lyonie i tam w ubogim domku ogrodnika umarł 28 grudnia. W niespełna miesiąc później, 22 stycznia, ciało świętego przeniesione zostało do Annecy. Wkrótce wszczęto proces beatyfikacyjny. Kanonizacja odbyła się w r. 1665. W r. 1877 Pius IX ogłosił Franciszka doktorem Kościoła. O wpływie Salezego na rozwój duchowości chrześcijańskiej mówić tu nie sposób: był olbrzymi. Dodajmy jeszcze, iż istnieje wiele zgromadzeń i instytucji katolickich pod wezwaniem świętego. Jego zaś dzieła - pod wielu względami prekursorskie - po dziś dzień są częstym i posilnym pokarmem dusz pobożnych. Franciszek rzeczywiście w uroczy sposób wskazuje zakonnikom i ludziom świeckim drogę do doskonałości. Liturgiczne wspomnienie świętego umieszczono pod dniem 24 stycznia, w rocznicę jego pogrzebu w Annecy.
Franciszek de Montmorency Laval. Urodził się 30 kwietnia 1623 r. na zamku w Montigny-sur-Avre. Studia odbył w słynnym kolegium La Fl-che (1631-1641). Tam też zetknął się z ojcem Bagot, promotorem grupy osób zdążających do doskonałości. Utworzyli oni stowarzyszenie pod nazwą Bons Amis, które szczególniejszej opieki szukało u Najśw. Serc Jezusa i Marii. W r. 1648 mianowano go archidiakonem diecezji Evreux. Z godności tej zrezygnował w r. 1653, bo chciał się przygotować do wyjazdu na misje zamorskie, o których od dawna marzył. W r. 1658 mianowano go wikariuszem apostolskim dla Kanady. Wywołało to gwałtowny sprzeciw arcybiskupa Rouen, który Kanadę uważał za podległą swej jurysdykcji. Za nowo mianowanym opowiedzieli się jednak papież i król. Niemal w tajemnicy udzielono mu sakry biskupiej. W roku następnym był już w Québecu. Zastał tam 500 mieszkańców, w całej zaś Kanadzie 2200 osadników francuskich. Zarazem zastał surowy klimat, okrucieństwo Irokezów, alkoholizm propagowany przez poszukiwaczy futer, indolencję władz kolonialnych i intrygi duchowieństwa. Borykając się zapamiętale z tymi plagami, wiódł równocześnie intensywne życie wewnętrzne. W r. 1662 był znów w Paryżu, by uprosić u króla oddziały do ochrony przed Irokezami oraz zarządzenia, które by -Nową Francję zamieniły na kolonię silną, prosperującą-. Wtedy to zapadły decyzje założenia seminarium w Québecu. Stanie się ono -duszą Kościoła kanadyjskiego-. Potem mnożą się inne instytucje: szkoły, szpitale, parafie. W r. 1674 Stolica Apostolska eryguje w Québecu diecezję. W dziesięć lat później biskup Franciszek znów jedzie do kraju, by złożyć dymisję i zaproponować kandydata na następcę. Żyje odtąd w odosobnieniu. Umiera święcie w dniu 6 maja 1708 r. Testamentem przekazuje majętność seminarium. Dzięki tej donacji będzie tam mógł powstać uniwersytet, który wdzięczność ludzka nazwie jego imieniem. Beatyfikuje go w r. 1980 Jan Paweł II.
Franciszek de Geronimo (de Girolamo, de Hieronimo). Urodził się 17 grudnia 1642 r. w Grottaglie pod Tarentem jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. Gdy miał dziesięć lat, powierzono go grupie kapłanów, którzy zajmowali się wychowaniem młodzieży i głoszeniem misji ludowych. W szesnastym roku życia przyjął tonsurę. Na dalsze studia udał się do Neapolu, a żeby się tam utrzymać, przyjął w jezuickim Collegio Massimo stanowisko preceptora. W r. 1670 - był już wtedy kapłanem - poprosił o przyjęcie do zakonu. Zanim skończył jezuicki nowicjat, wysłano go do pomocy ojcom głoszącym kazania w mieście i okolicy. Potem wrócił do Neapolu dla dokończenia studiów i przygotowania się do uroczystej profesji zakonnej. Pragnął gorąco udać się na misje zagraniczne, ale pod koniec studiów skierowano go znów na misje ludowe. Głosił je z zapałem na placach i w zaniedbanych dzielnicach miasta. Przy pomocy jednego z młodych konfratrów oraz licznych współpracowników świeckich organizował je tak, aby poszczególne etapy kończyć procesją zmierzającą do kościoła, w którym na tłumy oczekiwali spowiednicy. Całość koronowała komunia generalna. Apostołował też w Arbuzzach, w Samnium i gdzie indziej. Zajmował się ponadto udzielaniem ignacjańskich ćwiczeń duchownych oraz kierownictwem, zwłaszcza dusz, które nawróciły się pod wpływem jego kazań. Dobroczynną rolę odegrał w r. 1707, nie dopuszczając do ekscesów i plądrowania miasta w czasie, gdy znalazło się ono pod okupacją austriacką. Przypisywano mu wiele cudów, on sam przypisywał je św. Cyrusowi, którego relikwie spoczywały w neapolitańskim kościele Ges- Nuovo. Zmarł 11 maja 1716 r. Beatyfikował go w r. 1806 Pius VII, a kanonizował w r. 1839 Grzegorz XVI.
Franciszek Antoni Fasani. Urodził się 6 sierpnia 1681 r. w Lucera, w Apulii (Włochy). Wcześnie znalazł się u franciszkanów konwentualnych. Był u nich profesorem filozofii, potem gorliwym kaznodzieją. Piastował też stanowiska zakonne: najpierw gwardiana, potem prowincjała. Dawał na nich przykład radykalnego ubóstwa, a jako prowincjał (1720- -1723) promował reformę wewnętrzną. Przy tym wszystkim był mężem wielkiej łagodności i dobroci. Zmarł w Lucera dnia 29 listopada 1742 r. Beatyfikował go w r. 1951 Pius XII, a kanonizował w r. 1986 Jan Paweł II.
Franciszek Ksawery Maria Bianchi. Urodził się 2 grudnia 1743 r. w Arpino. Nauki pobierał u barnabitów. Potem wstąpił do seminarium duchownego w Noli. W r. 1761 rodzice wysłali go na uniwersytet do Neapolu. W roku następnym udało mu się wstąpić do barnabitów. Studia filozoficzne i teologiczne odbył w Macerata i w Rzymie. W r. 1776 otrzymał święcenia kapłańskie. Nauczał następnie w Arpino i w Neapolu. W tym ostatnim mieście został też później przełożonym domu zakonnego, a następnie towarzyszył generałowi zakonu w wizytowaniu domów włoskich. Dwukrotnie ofiarowano mu stolice biskupie, ale ich nie przyjął. Został natomiast profesorem teologii na uniwersytecie w Neapolu. Przede wszystkim cenił sobie kaznodziejstwo i słuchanie spowiedzi. Długo chorował. Przez dziesięć lat był unieruchomiony, tknięty nieco tajemniczym schorzeniem nóg. W r. 1805 zniesiono barnabitów, mimo to kontynuował swe duszpasterskie posługi. Zwano go neapolitańskim Filipem Neri. Zmarł 31 stycznia 1815 r. Leon XIII beatyfikował go w r. 1892. Kanonizacji doczekał się w r. 1951.
Franciszek Régis Clet. Był dziesiątym w rodzinie liczącej piętnaścioro dzieci. Urodził się 19 sierpnia 1748 r. w Grenoble. Tam też w r. 1769 wstąpił do zgromadzenia św. Wincentego de Paul (łazarzystów). W r. 1773 wyświęcono go na kapłana. Potem w Annecy nauczał teologii moralnej. W r. 1788 został w Paryżu dyrektorem zakonnego seminarium. Wkrótce potem seminarium ograbiono, on zaś wyjechał wspomóc misję chińską. Ucząc się w Macao języka, rozpoczynał dwudziestosiedmioletnią posługę apostolską. Aresztowano go w czerwcu 1819 r. Skazany na śmierć, 18 lutego 1820 r., zginął przez powieszenie. Leon XIII razem z 77 innymi beatyfikował go w r. 1900.
Franciszek Maria z Camporosso. Urodził się 27 grudnia 1804 r. w Camporosso, niedaleko Ventimiglia (Riwiera włoska), w rodzinie wieśniaczej. Przez dwa lata był tercjarzem u franciszkanów konwentualnych w Sestri Ponente. W r. 1825 wstąpił w Genui do kapucynów. U nich to przyjął imiona Franciszka i Marii. Przez siedem lat zajmował się kuchnią i infirmerią. Potem został kwestarzem. Jako taki rychło zaskarbił sobie zaufanie. Apostołował w najuboższych dzielnicach miasta i portu. Zmarł 17 września 1866 r. w czasie epidemii cholery. Beatyfikował go w r. 1929 Pius XI, a kanonizował w r. 1962 Jan XXIII.
Franciszek Coll. Urodził się 18 maja 1812 w Gombreny (niedaleko Gerony, w Hiszpanii) jako ostatni z dwanaściorga rodzeństwa. W r. 1828 wstąpił w Geronie do dominikanów, ale w siedem lat później dekret rządowy zniósł ten ośrodek życia zakonnego. Franciszek zmuszony był przenieść się do seminarium diecezjalnego w Vich. W r. 1836 otrzymał tam święcenia kapłańskie. Spełniał następnie obowiązki wikarego w Puigsallosas, potem głosił z zapałem misje ludowe we wszystkich diecezjach Katalonii. Wysokie mniemanie o tej prawdziwej orce wyraził m.in. św. Antoni Maria Claret, który go słuchał. W r. 1869, tknięty apopleksją, stracił nagle wzrok. Osiadł wtedy w Vich, gdzie został duchownym opiekunem wszystkich dominikanek, zwłaszcza założonych przedtem (1856) dominikanek-anuncjatek. Zmarł 2 kwietnia 1875 r. Beatyfikował go w r. 1979 Jan Paweł II.
Franciszek Garate. Urodził się 5 lutego 1857 r. w Azpeitia, na terenie, który ongiś należał do Loyolów. Gdy Miał lat siedemnaście, wstąpił do nowicjatu jezuitów, który na skutek wojny domowej znajdował się wtedy w Poyanne, we Francji. W r. 1876 złożył śluby zakonne jako brat-koadiutor. Potem przez dziewięć lat z największą troskliwością spełniał posługi infirmarza w kolegium La Guardia, w pobliżu granicy portugalskiej. Od r. 1887 był furtianem na uniwersytecie w Deusto-Bilbao. Budował tam wszystkich cierpliwością, łagodnością i pogodą. Wcześnie spostrzeżono, że jest wiernym naśladowcą św. Alfonsa Rodrigueza. Nazywano go Frater Urbanitas. Zmarł 9 września 1929 r. Beatyfikował go w r. 1985 Jan Paweł II.