Zginęli, bo nie zgodzili się na zdradę

Zginęli, bo nie zgodzili się na zdradę
(fot. PAP/Artur Reszko)
KAI / kn

"Zginęli, bo nie zgodzili się na zdradę, kłamstwo i zniewolenie" - tak o Niezłomnych Żołnierzach mówił bp Jerzy Mazur podczas uroczystości pogrzebowych ekshumowanych żołnierzy z 3. Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.

W niedzielę 15 lutego, przed dniem upamiętniającym 69. rocznicę bitwy pod Gajrowskimi, w Orłowie odbył się pogrzeb z należnymi honorami dziewięciu Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych. Był to pierwszy taki pochówek w Polsce.

Rys historyczny przedstawił Leszek Żebrowski, znawca podziemia niepodległościowego w Polsce. Zwrócił uwagę na konieczność odkłamywania historii i wychowywania w prawdzie kolejnych pokoleń. Uczniowie szkoły w Gawlikach Wielkich przedstawili montaż słowno-muzyczny na podstawie grypsów osadzonych i katowanych partyzantów.

Centralnym punktem wydarzenia była Msza św. pod przewodnictwem bp Jerzego Mazura. Licznie zgromadzeni uczestnicy modlili się w intencji pokoju oraz o zachowanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych, których jedyną winą było to, że kochali Ojczyznę inną od tej, którą po II wojnie światowej rzeźbili komuniści radzieccy i polscy.

"Tu i na tym miejscu zostali zamordowani: por. Włodzimierz Jurasow ps. Wiarus por. Jan Boguszewski ps. Bitny sierż. Józef Kupiec ps. Ryszard sierż. NN ps. Modrzew plut. NN ps. Tęcza plut. NN ps. Kwiatek kapr. NN ps. Fala kapr. NN ps. Żandarm. Wspominamy kolejnych 14 żołnierzy o nieustalonych nazwiskach i pseudonimach. Przez lata czyniono wszystko, by pamięć o tych ludziach, podobnie jak prawda o Katyniu, Powstaniu Warszawskim, Obławie Augustowskiej i innych heroicznych kartach polskiej historii była przez lata okryta milczeniem, strachem, niepewnością" - mówił biskup w homilii.

Biskup podkreślał, że zginęli, bo nie zgodzili się na zdradę, kłamstwo i zniewolenie. "Byli to prawdziwi bohaterowie a w komunistycznej propagandzie nazywano ich "bandytami", "zdrajcami". Władze komunistyczne czyniły wszystko, by Naród o nich zapomniał. Naród o Nich nie zapomniał, Kościół o Nich nie zapomniał" - zapewniał bp Mazur.

Hierarcha wspomniał także bohaterów z Syberii, gdzie posługiwał przed laty. "Dzisiaj zadajemy sobie pytanie skąd było w naszych bohaterach i tych syberyjskich tyle siły? Gdzie było źródło mocy do tak bohaterskich, patriotycznych czynów? Źródłem ich mocy nie była ateistyczna propaganda, że Boga nie ma. Źródłem ich mocy nie było wychowanie bez ideałów i wartości oraz tchórzliwej maksymy: siedź cicho i będzie ci dobrze. Źródłem ich mocy była wiara w Boga. Oni wiedzieli, że Bóg nigdy nie zdradza, Bóg nigdy nie opuszcza, Bóg z nimi konał na tej ziemi" - wyjaśniał bp Mazur.

Nawiązując do obecnej sytuacji w kraju, biskup zwrócił uwagę, że naród wymiera, a troska o świętość życia i rodziny wcale nie jest priorytetem naszych myśli i działań. "Jesteśmy świadkami, że Pan Bóg spychany jest na margines życia społecznego i politycznego. W imię wolności zabiera się wolność człowiekowi lansując ideologię gender. Ta ideologia jest o wiele gorsza niż faszyzm, nazizm i bolszewizm. Żołnierze Niezwyciężeni mają nam wiele dzisiaj do przekazania i powiedzenia. Zadają nam pytania: na jakich wartościach budujcie Ojczyznę, której na imię Polska? Czy budujecie Ją na wartościach, za które my oddaliśmy życie?" - mówił biskup.

Po Mszy św. kondukt żałobny udał się na pobliski cmentarz, gdzie zostały złożone trumny z doczesnymi szczątkami dziewięciu Niezłomnych, spośród których Fundacja Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" zidentyfikowała por. Jan Boguszewski ps. "Bitny." Prace identyfikacyjne pozostałych żołnierzy są prowadzone.

Na cmentarzu, głos zabrali m.in. Wioletta Śląska-Zyśk wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego, Witold Stypułkowski - prezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych (okręg w Białymstoku) oraz Maciej Prażmo, prezes Zarządu Okręgu Warmińsko-Mazurskiego Światowego Związku Żołnierzy AK. Wszyscy zapewniali o konieczności upamiętnienia bohaterskiego aktu "Żołnierzy Wyklętych."

W uroczystościach wziął udział Lucjan Deniziak, żołnierz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, towarzysz broni poległych bohaterów. Trumny złożono do grobu z honorami wojskowymi.

Radosław Król, wójt gminy Wydminy wyjaśniał, że naszym moralnym obowiązkiem było dokonanie pogrzebu żołnierzy, którzy do ostatnich chwil swojego życia nie poddali się represji i walczyli o naszą wolność. Pamięć o nich zawsze będzie żywa - mówił wójt.

W uroczystościach udział wzięli licznie zgromadzeni mieszkańcy regionu, rodziny poległych żołnierzy, władze samorządowe, duchowieństwo. Obecni byli także kombatanci, grupy rekonstrukcji historycznej oraz organizacje patriotyczne. Przybyła ponadto 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana. Licznie reprezentowana była rodzina zidentyfikowanego por. Boguszewskiego ps. "Bitny". Obecny był również syn kpt. "Burego", dowódcy oddziału - Romuald Rajs oraz siostrzeniec por. Kazimierza Chmielowskiego ps. "Rekin" - Michał Godzimirski.

Bitwa pod Gajkowskimi była największą bitwą podziemia niepodległościowego na Warmii i Mazurach. Podczas postoju na kwaterach ok. 130 żołnierzy NZW zostało zaatakowanych przez 1,5 tysięczny oddział NKWD, KBW, UB i LWP. Jak podają źródła historyczne, w bitwie zginęło od 16 do 22 partyzantów.

Partyzanci nie mieli możliwości dokonania pochówku swoich zabitych kolegów, ani zabrania ze sobą ich ciał. Kilka dni po bitwie pogrzebu dziewięciu ciał dokonała wspólnie ze swoim bratem mieszkanka Gajrowskich, Stefania Gazda.

W 1994 r. byli żołnierze podziemia narodowego z Białegostoku postawili pomnik w miejscu mogiły poległych w bitwie żołnierzy NZW.

Polegli Żołnierze Wyklęci zostali pochowani na cmentarzu w Orłowie, na którym zgodnie z decyzjami władz gminy Wydminy będzie zbudowany Panteon Żołnierzy Niezłomnych. Mają zostać w nim pochowani wszyscy żołnierze polegli podczas Bitwy pod Gajrowskimi. Jego uroczyste odsłonięcie planowane jest w 70. rocznicę bitwy - 16 lutego 2016 r. Według uzyskanych informacji od okolicznych mieszkańców zlokalizowano już miejsca, w których mogą być pogrzebani pozostali polegli żołnierze NZW.

Organizatorami uroczystości, w porozumieniu z Diecezją Ełcką, były: Urząd Gminy Wydminy, Fundacja Niezłomni oraz Stowarzyszenie Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Gajrowskie" oraz parafia w Orłowie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zginęli, bo nie zgodzili się na zdradę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.