Koree: Biskupi z południa z wizytą na północy

Delegacja Kościoła południowokoreańskiego udała się z czterodniową wizytą do Korei Północnej, oficjalnie na spotkanie z przedstawicielami Stowarzyszenia Katolickiego (organizacji powołanej przez reżim północnokoreański, by stworzyć wrażenie "otwartości", jeśli chodzi o wolność religijną). Prawdopodobnie będą się mogli spotkać również z politykami Korei Północnej, aby rozmawiać o ewentualnym zjednoczeniu ich kraju.

Do tej delegacji należą reprezentanci komitetów kościelnych na rzecz pojednania ludu koreańskiego ze wszystkich diecezji południowokoreańskich. Jest tam czterech biskupów (z przewodniczącym episkopatu), kapłani (z opatem wspólnoty benedyktyńskiej pierwotnie założonej na terytorium obecnej KRLD) i świeccy. Spodziewają się jakiegoś kontaktu z tymi katolikami, którzy przetrwali prześladowania oraz czas pozbawienia dostępu do kapłanów i sakramentów. W historii Korei bywały już takie okresy i zostały szczęśliwie przetrwane przez Kościół.

Ta wizyta jest też skierowana na południe, ponieważ po krwawej wojnie domowej i latach programowego "antagonizmu" w Korei jest sporo środowisk, także kościelnych, które nie widzą możliwości pojednania i ciągle wrogość mają za cnotę.

Nauczanie papieża Franciszka zachęcającego do budowania mostów, a nie murów, podkreślającego wagę spotkania jest jednak inspiracją dla wielu Koreańczyków (jak podkreślają członkowie delegacji) i staje się programem duszpasterskim dla podzielonej Korei.

Perspektywa zjednoczenia Korei wymaga uczenia się spotkania z drugim człowiekiem, bez poniżania go i narzucania mu własnej perspektywy. To właśnie ofiaruje Kościół społecznościom obu Korei.