Skromne uroczystości w Betlejem: przygaszona radość z narodzenia Chrystusa
W Betlejem, obchody pamiątki narodzenia Pana Jezusa, również w tym roku nosiły piętno trwającej wojny. Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji. Wspólnota katolicka mimo wszystko bardzo uroczyście celebrowała bożonarodzeniowe liturgie pod przewodnictwem łacińskiego patriarchy Jerozolimy.
Kard. Pierbattista Pizzaballa wspominał o swojej wizycie w Gazie i zaapelował do wiernych, aby przykład odwagi tamtejszych chrześcijan był wzorem do niesienia nadziei mimo smutku z powodu rozlewu krwi i cierpienia.
Zwierzchnik wspólnoty katolickiej w swojej homilii podczas Pasterki nawiązał do niesprzyjających warunków przeżywania Bożego Narodzenia przez chrześcijan w Ziemi Świętej, a zwracając się do wiernych z Betlejem, powiedział: „Najważniejszy dzień dla was ponownie przebiega pod znakiem znużenia i oczekiwania na lepsze dni. Mówię wam: odwagi! Nie możemy tracić nadziei. Bóg nigdy nas nie opuszcza. Odwagi! Niech to samo orędzie pokoju, które rozbrzmiało tutaj dwa tysiące lat temu ponownie zostanie ogłoszone dzisiaj całemu światu!”.
W uroczystej Pasterce odprawionej w kościele p.w. św. Katarzyny przylegającej do bazyliki Narodzenia uczestniczyło około tysiąca wiernych i 80 kapłanów, głównie przebywających w Ziemi Świętej. Uczestniczyła w niej także delegacja Niezależnych Władz Autonomii Palestyńskiej oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, w tym liczna grupa polskich dyplomatów. Celebracja betlejemskiej pasterki zakończyła się procesją z figurką Dzieciątka Jezus do Groty Narodzenia, która zostanie w tradycyjnym miejscu żłóbka do uroczystości Objawienia Pańskiego. W Grocie Narodzenia Pańskiego przez cały dzień były sprawowane Msze święte, łącząc historyczne objawienie się Boga z Jego sakramentalną obecnością we wspólnocie Kościoła.
Skomentuj artykuł