dm
„Powszechnie wiadomo, że ludzie mogą nawiązywać głębokie relacje ze zwierzętami, a skutki takiej zażyłości mogą być bardzo korzystne i uzdrawiające dla wszystkich zaangażowanych. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego przykładu niż książka Melody Horrill, wielokrotnie nagradzanej dziennikarki i producenta filmów dokumentalnych. Przepełniona miłością i nadzieją ta piękna historia o głębokiej więzi między młodą kobietą, przeżywającą duże trudności i Jockiem, odizolowanym, rannym delfinem - pisze w przedmowie do wywiadu z autorką, psychoterapeuta Marc Bekoff na łamach „Psychology Today”.
„Powszechnie wiadomo, że ludzie mogą nawiązywać głębokie relacje ze zwierzętami, a skutki takiej zażyłości mogą być bardzo korzystne i uzdrawiające dla wszystkich zaangażowanych. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego przykładu niż książka Melody Horrill, wielokrotnie nagradzanej dziennikarki i producenta filmów dokumentalnych. Przepełniona miłością i nadzieją ta piękna historia o głębokiej więzi między młodą kobietą, przeżywającą duże trudności i Jockiem, odizolowanym, rannym delfinem - pisze w przedmowie do wywiadu z autorką, psychoterapeuta Marc Bekoff na łamach „Psychology Today”.
dm
Krok za krokiem i jesteśmy. Do środka wchodzimy po małych schodkach. Szukając stolika, mijamy staroświeckie lampy i kredens z białymi, wykrochmalonymi serwetkami. Starsza kobieta uśmiecha się do nas miło i nagle orientujemy się, że przecież dobrze znamy to miejsce. Jesteśmy u babci.
Krok za krokiem i jesteśmy. Do środka wchodzimy po małych schodkach. Szukając stolika, mijamy staroświeckie lampy i kredens z białymi, wykrochmalonymi serwetkami. Starsza kobieta uśmiecha się do nas miło i nagle orientujemy się, że przecież dobrze znamy to miejsce. Jesteśmy u babci.
AnnaSaj/Youtube/dm
Żeby wziąć życie w swoje ręce, najpierw trzeba uporać się z martwieniem się - mówi dr Anna Saj i podpowiada, jak to zrobić.
Żeby wziąć życie w swoje ręce, najpierw trzeba uporać się z martwieniem się - mówi dr Anna Saj i podpowiada, jak to zrobić.
CNA/instagram.com/ballerinafarm/dm
Na pytanie, kiedy poczuła się najbardziej silna, tegoroczna zwyciężczyni konkursu „Mrs. America” odpowiedziała, że było to kiedy trzymała w ramionach swoje nowonarodzone dziecko. 
Na pytanie, kiedy poczuła się najbardziej silna, tegoroczna zwyciężczyni konkursu „Mrs. America” odpowiedziała, że było to kiedy trzymała w ramionach swoje nowonarodzone dziecko. 
CBS/Youtube/dm
Mały Jacob Parry przez całe życie walczył z białaczką i potrzebował przeszczepu szpiku kostnego, by żyć. Dziś trzyletni chłopiec wraz z rodziną dziękuje młodej kobiecie, która została dawcą i tym samym uratowała go.
Mały Jacob Parry przez całe życie walczył z białaczką i potrzebował przeszczepu szpiku kostnego, by żyć. Dziś trzyletni chłopiec wraz z rodziną dziękuje młodej kobiecie, która została dawcą i tym samym uratowała go.
szlachetnapaczka.pl/dm
Świat można zmieniać poprzez małe gesty i drobne działania - taką możliwość daje wolontariat w Szlachetnej Paczce. - W wolontariacie nauczyłem się, że robiąc drobne rzeczy, można zmienić czyjeś życie na dobre - mówi Krzysiek, wolontariusz Szlachetnej Paczki.
Świat można zmieniać poprzez małe gesty i drobne działania - taką możliwość daje wolontariat w Szlachetnej Paczce. - W wolontariacie nauczyłem się, że robiąc drobne rzeczy, można zmienić czyjeś życie na dobre - mówi Krzysiek, wolontariusz Szlachetnej Paczki.
dm
Wiele lat temu Wojciech Wiese wygrał walkę z rakiem - chłoniakiem Hodgkina. Obecnie przygotowuje się do stażu lekarskiego. Myśli o pediatrii.
Wiele lat temu Wojciech Wiese wygrał walkę z rakiem - chłoniakiem Hodgkina. Obecnie przygotowuje się do stażu lekarskiego. Myśli o pediatrii.
edition.cnn.com/Youtube/CBS Evening News/dm
Zaczęło się od zepsutej lampki a ostatecznie rozjaśniło życie 72-letniej Glorii Scott. I elektrykowi, Johnemu Kinneyowi oraz jego rodzinie.
Zaczęło się od zepsutej lampki a ostatecznie rozjaśniło życie 72-letniej Glorii Scott. I elektrykowi, Johnemu Kinneyowi oraz jego rodzinie.
Twitter/dm
19 maja Hari Budha Magar stanął zwycięsko na szczycie najwyższej góry świata jako pierwszy w historii człowiek po amputacji obu nóg powyżej kolan. Mężczyzna wspiął się na Mount Everest.
19 maja Hari Budha Magar stanął zwycięsko na szczycie najwyższej góry świata jako pierwszy w historii człowiek po amputacji obu nóg powyżej kolan. Mężczyzna wspiął się na Mount Everest.
nypost.com/Youtube/dm
72-letni mieszkaniec Georgii, Sam, niedawno ukończył studia z kinematografii. Podczas rozdania dyplomów towarzyszyła mu jego 98-letnia matka. Mężczyzna ukończył z wyróżnieniem studia na wydziale kina i sztuki mediów.
72-letni mieszkaniec Georgii, Sam, niedawno ukończył studia z kinematografii. Podczas rozdania dyplomów towarzyszyła mu jego 98-letnia matka. Mężczyzna ukończył z wyróżnieniem studia na wydziale kina i sztuki mediów.
dm
Coraz częściej można usłyszeć opinie, że XXI wiek to wielka społeczna atomizacja, a ludzie coraz częściej doświadczają izolacji i cierpią z powodu braku głębokich więzi. Jest dużo dziwnego, kaleczącego indywidualizmu. Tym, co łączy ludzi razem jest empatia. Sprawia ona również, że jesteśmy połączeni ze światem.
Coraz częściej można usłyszeć opinie, że XXI wiek to wielka społeczna atomizacja, a ludzie coraz częściej doświadczają izolacji i cierpią z powodu braku głębokich więzi. Jest dużo dziwnego, kaleczącego indywidualizmu. Tym, co łączy ludzi razem jest empatia. Sprawia ona również, że jesteśmy połączeni ze światem.
cbs.news/dm
Mężczyzna znalazł na swojej posesji bezdomnego młodego chłopaka, któremu pomógł stanąć na nogi i wyjść z bezdomności. Zamiast gniewu i złości, dał mu coś innego - przyjaźń.
Mężczyzna znalazł na swojej posesji bezdomnego młodego chłopaka, któremu pomógł stanąć na nogi i wyjść z bezdomności. Zamiast gniewu i złości, dał mu coś innego - przyjaźń.
PAP/dm
Odpowiednio przygotowani i przeszkoleni seniorzy pomogą w opiekowaniu się noworodkami w poznańskim szpitalu im. F. Raszei. Celem projektu „Senior maluszka tuli” jest pomoc maluchom przebywającym na oddziale noworodkowym, ich rodzicom i pracownikom szpitala.
Odpowiednio przygotowani i przeszkoleni seniorzy pomogą w opiekowaniu się noworodkami w poznańskim szpitalu im. F. Raszei. Celem projektu „Senior maluszka tuli” jest pomoc maluchom przebywającym na oddziale noworodkowym, ich rodzicom i pracownikom szpitala.
Czasami codzienna walka w trudnych okolicznościach, jest tak samo trudna, co wzniosłe, dramatyczne czyny. Pośrodku niczego, gdzie wydaje się, że wszystko zostało przekreślone i trudno wyobrazić już sobie jakiekolwiek rozwiązanie, okazuje się, że troska i życzliwość jednej osoby wobec drugiej, zmienia system. Dobroć zaczyna się wówczas pojawiać kaskadowo. I o tym jest właśnie Księga Rut.
Czasami codzienna walka w trudnych okolicznościach, jest tak samo trudna, co wzniosłe, dramatyczne czyny. Pośrodku niczego, gdzie wydaje się, że wszystko zostało przekreślone i trudno wyobrazić już sobie jakiekolwiek rozwiązanie, okazuje się, że troska i życzliwość jednej osoby wobec drugiej, zmienia system. Dobroć zaczyna się wówczas pojawiać kaskadowo. I o tym jest właśnie Księga Rut.
Schorowani, samotni seniorzy tęsknią za jednym dniem z dala od czterech ścian. To dla nich dedykowana jest akcja „Wakacje jednego dnia”, którą organizuje Stowarzyszenie mali bracia Ubogich. Każdy może ufundować seniorom jeden dzień wakacji. Jak mówią organizatorzy, to niewielki gest, a zapewni samotnym starszym osobom bezcenny dzień pełen budujących przeżyć. 
Schorowani, samotni seniorzy tęsknią za jednym dniem z dala od czterech ścian. To dla nich dedykowana jest akcja „Wakacje jednego dnia”, którą organizuje Stowarzyszenie mali bracia Ubogich. Każdy może ufundować seniorom jeden dzień wakacji. Jak mówią organizatorzy, to niewielki gest, a zapewni samotnym starszym osobom bezcenny dzień pełen budujących przeżyć. 
dm
Dominikanki z Broniszewic podzieliły się na Facebooku zdjęciami z tegorocznych wakacji. Zobaczcie, gdzie w tym roku odpoczywają ich podopieczni.
Dominikanki z Broniszewic podzieliły się na Facebooku zdjęciami z tegorocznych wakacji. Zobaczcie, gdzie w tym roku odpoczywają ich podopieczni.
PAP/dm
Mieszkanie w miejscu przyjaznym dla pieszych pomaga w nawiązywaniu kontaktów z innymi i scala miejscowe społeczności. To z kolei ma kolosalne znaczenie dla zdrowia.
Mieszkanie w miejscu przyjaznym dla pieszych pomaga w nawiązywaniu kontaktów z innymi i scala miejscowe społeczności. To z kolei ma kolosalne znaczenie dla zdrowia.
dm
Gdyby ktoś wtedy spojrzał na małą Hallie, nigdy by nie zgadł, że jest chora. Ale jej wyniki wskazywały na coś przeciwnego. Dziewczynka pokonała wrodzoną chorobę krwi i raka kości. Będąc jeszcze chorą, założyła fundację, dzięki której setki innych osób mogą dziś powiedzieć to samo: są zdrowi.
Gdyby ktoś wtedy spojrzał na małą Hallie, nigdy by nie zgadł, że jest chora. Ale jej wyniki wskazywały na coś przeciwnego. Dziewczynka pokonała wrodzoną chorobę krwi i raka kości. Będąc jeszcze chorą, założyła fundację, dzięki której setki innych osób mogą dziś powiedzieć to samo: są zdrowi.
CBS/Youtube/Twitter/dm
Chirurg dziecięcy Hesham Abdelkader dokłada wszelkich starań, aby jego mali pacjenci nie bali się przed operacją. Lekarz jest również znany ze stworzonej przez niego fikcyjnej postaci superbohatera „Super H”, który czasami pojawia się na korytarzu jednego z egipskich szpitali.
Chirurg dziecięcy Hesham Abdelkader dokłada wszelkich starań, aby jego mali pacjenci nie bali się przed operacją. Lekarz jest również znany ze stworzonej przez niego fikcyjnej postaci superbohatera „Super H”, który czasami pojawia się na korytarzu jednego z egipskich szpitali.
dm
- Pracowałam kiedyś z grupą niemówiących, autystycznych dzieci. Na koniec zajęć dziewczynka, która nic nie mówiła, zawołała po imieniu mojego psa, Ajszę. Zawołał go kilka razy, a nie mówiła. Dzisiaj, kiedy to opowiadam, nadal mam ciarki - mówi w rozmowie z Deon.pl Aleksandra Pyda, która na co dzień pracuje w zespole dogoterapeutów PODAJ ŁAPĘ w Gorzowie Wielkopolskim. Opowiada o skuteczności dogoterapii i o dobroczynnym wpływie kontaktu z psem.
- Pracowałam kiedyś z grupą niemówiących, autystycznych dzieci. Na koniec zajęć dziewczynka, która nic nie mówiła, zawołała po imieniu mojego psa, Ajszę. Zawołał go kilka razy, a nie mówiła. Dzisiaj, kiedy to opowiadam, nadal mam ciarki - mówi w rozmowie z Deon.pl Aleksandra Pyda, która na co dzień pracuje w zespole dogoterapeutów PODAJ ŁAPĘ w Gorzowie Wielkopolskim. Opowiada o skuteczności dogoterapii i o dobroczynnym wpływie kontaktu z psem.