W tej parafii nie będzie mszy w Boże Narodzenie. Powód zwala z nóg

Jak podaje francuska prasa, do szokującej sytuacji doszło w miejscowości Avrechy. Katolicki ksiądz odwołał tam nie tylko bożonarodzeniowy jarmark i tradycyjną szopkę, ale także... mszę w Boże Narodzenie. Jak tłumaczy, nie chciał się wplątać w polityczny spór. Społeczność czeka teraz na decyzję biskupa. 

Mszy nie będzie z powodu polityki

Chodzi o rywalizację kandydatów na mera miasteczka: jednym z nich jest polityk, który organizował wydarzenia kulturalne związane z Bożym Narodzeniem, w tym świąteczny jarmark czy stawianie tradycyjnej szopki. Drugim kandydatem jest obecna pani mer. By uniknąć wplątania w "konflikt polityczny", ksiądz postanowił odwołać wszystkie wydarzenia związane... z Bożym Narodzeniem. 

Decyzja księdza przyniosła wielkie niezadowolenie chrześcijan

Jak tłumaczył we francuskim Sud Radio Jean-Charles Lefèvre, kandydat na mera małej miejscowości, decyzja proboszcza jest dla niego niezrozumiała, ale ją szanuje. Mężczyzna, który jest wierzącym chrześcijaninem, wraz ze swoimi wolontariuszami od kilku lat przygotowuje w Avrechy żywą szopkę i wydarzenia, które pomagają przybliżać Boże Narodzenie także osobom niewierzącym. Jak mówił, czeka teraz na wieści od biskupa diecezjalnego, którym jest Jacques Benoit-Gonin.

Organizator: "Kościół jest dla mnie miejscem spotkania, miejscem wiary"

Jean-Charles Lefèvre podkreślał, że ku wielkiemu niezadowoleniu chrześcijan z małej, bo liczącej niewiele ponad tysiąc osób społeczności, ks. Jean-Frederic Plateau odwołał wszystkie wydarzenia związane z Bożym Narodzeniem, w tym mszę. Podkreślał jednak, że szanuje zdanie księdza, który ocenił jego zaangażowanie jako "mieszanie porządków", choć kandydat na mera zajmuje się bożonorodzeniowymi wydarzeniami od kilku lat. "Kościół jest dla mnie miejscem spotkania, miejscem wiary. Mam zaufanie do naszego biskupa." - mówił Lefèvre. 

Ksiądz Plateau tłumaczył całą sytuację chęcią "uniknięcia wojny politycznej". Z tego powodu odwołał wszystkie bożonarodzeniowe aktywności, łącznie z mszą. To trudne dla mieszkańców Avrechy również dlatego, że zeszłoroczny Adwent i czas Świąt przyniósł niespodziewany wzrost zainteresowania wiarą, a na mszy ludzie nie mieścili się w kościele po raz pierwszy od lat. Mieszkańcy podkreślają jednak, że to dla nich ogromny cios. 

Źródło: Le Parisien, Radio Sud, Biały Kruk, mł