Rodzice porzucili tego chłopca przez jego wygląd. Na szczęście na swojej drodze spotkał prawdziwych aniołów
Rustam to chłopiec, który nie miał łatwego życia. W wyniku wad rozwojowych urodził się bez części biodra, jednej nogi, a także ze zniekształconą twarzą. Gdy był jeszcze niemowlęciem, jego biologiczni rodzice postanowili go porzucić. Na szczęście na drodze Rustama stanęli dobrzy ludzie, którzy go adoptowali i obdarzyli miłością.
Rustam urodził się w 2013 roku w Rosji. W ciągu pierwszych dwóch lat swojego życia chłopiec karmiony był przez rurkę oraz przeszedł kilka operacji, podczas których lekarze rekonstruowali jego twarz. Gdy wydawało się, że los Rustama jest przesądzony i trafi on do specjalnego ośrodka dla osób z niepełnosprawnościami, na jego zdjęcie trafiła Nika Zlobin. Kobietę poruszyła historia chłopca do tego stopnia, że wraz ze swoim mężem Jurim postanowili go adoptować.
Żeby móc przygarnąć Rustama, małżeństwo musiało spełnić szereg potrzeb. Konieczne było przeprowadzenie u chłopca kolejnej operacji plastycznej, zapewnienie mu protezy nogi oraz zapisanie na zajęcia z terapii mowy. - Przeczytałam to i pomyślałam: "cóż, wszystko da się rozwiązać. Dlaczego by tego nie zrobić?" – wyznaje Nika Zlobin.
@nika_evil_ Таким мы увидели Рустама когда приехали знакомиться с ним в Детский дом - 3 года назад.#приемныйребенок #приемнаясемья #семьясмыслжизни оригинальный звук - user3123355417622
Gdy małżeństwo po raz pierwszy spotkało się z Rustamem, chłopiec porozumiewał się z nimi jedynie za pomocą gestów. Ilość wysiłku, jaką należało włożyć w to, aby zapewnić malcowi normalne życie, nie zniechęciła jednak pary przed zaadoptowaniem go.
- Byłam przygotowana na wiele, myślałam, że jest w pieluchach, ale gdy go spotkałam, wydawał się być dzieckiem wyjątkowym – przyznaje kobieta. Małżeństwu, które miało już dwójkę dzieci, udało się w końcu przyjąć chłopca pod swoje skrzydła.
- Wiem, że wielu rodziców adopcyjnych martwi się, czy będą mogli kochać dziecko innych tak samo, jak swoje własne. Ja o tym nie myślałam – stwierdza Nikla. Nowi rodzice Rustama traktowali go tak samo, jak swoje biologiczne dzieci. Dużo wymagali od chłopca, lecz to przełożyło się na jego pierwsze sukcesy z chodzeniem.
- Początkowo protestował, płakał, chciał być noszony... Pokazywał charakterek. Z czasem jednak zabrał się do pracy i ruszył z dużą prędkością – opowiada kobieta.
@nika_evil_ #инвалидностьнеприговор #житьздорова #яхожу Stay at Home (Tt Special) - PATSYKI Z FRANEKA
Mimo tak heroicznego i pełnego miłości gestu, jakim była adopcja Rustama, Nikla i Jurim często spotykają się z krytyką ze strony innych ludzi.
- Jedna kobieta napisała do mnie: "Nazwijmy sprawę po imieniu: on jest dziwadłem". Inni piszą często: "Jak mogłaś się zdobyć na ten krok, my byśmy nie mogli żyć z takim dziwolągiem" – wyznaje Rosjanka i dodaje, że dla niej najważniejsze jest bogate wnętrze chłopca, a nie jego wygląd zewnętrzny.
"Rustam, który ma już 10 lat, jest bystry i odważny, a swoją barwną osobowość wyraża, nosząc odważne ubrania i stylizując włosy w nietypowy dla chłopców w tym wieku sposób: zwykle nosi kucyki i dredy" – czytamy na portalu zdrowie.parenting.pl.
- Rustam w ogóle nie zadaje pytań na temat swojego wyglądu. Powtarza z przyjemnością, że cała jego rodzina jest piękna, a on w ogóle jest bardzo przystojny – mówi Nikla.
Źródło: zdrowie.parenting.pl / tk
Skomentuj artykuł