Collins zarzuca kłamstwo kard. Müllerowi
Marie Collins, była świecka członkini Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich w liście otwartym do kardynała Gerharda Müllera wyjaśnia powody swojej rezygnacji z uczestnictwa w dalszych pracach komisji oraz odnosi się do zarzutów kardynała.
Przypomnijmy, że Collins, która sama w przeszłości była ofiarą molestowania seksualnego przez duchownego, 13 lutego złożyła dymisję z zajmowanego stanowiska w papieskiej komisji. Swoją decyzję motywowała oporem i brakiem współpracy strony watykańskiej.
Kim jest Marie Collins - była członkini Papieskiej Komisji ds. pedofilii? >>>
W rozmowie z "La Republicca" opublikowanej na początku marca mówiła: "nie zamierzam stawiać w niekorzystnym świetle prac komisji watykańskiej, co do której wciąż mam pewne oczekiwania i pewne nadzieje. Składając moją dymisję, wymieniłam wszystkie pisma, które kierowałam do Kongregacji Nauki Wiary, a na które nie otrzymałam żadnej odpowiedzi".
Dodała, że papież Franciszek naprawdę chce zwalczać pedofilię. "Wierzę mu i pracy, którą wykonuje. Ale nie rozumiem, skąd tyle oporów. Franciszek od samego początku był szczery. Podejmował jasne decyzje, które potwierdzały politykę zero tolerancji dla pedofilii".
Do krytycznych uwag Collins odniósł się prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Ludwig Müller, w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi "Corriere della Sera". Kardynał podkreślił, że "należy położyć kres stereotypowi, jakoby z jednej strony był papież, który chce reform, a z drugiej grupa stawiająca opór, która chciałaby go zablokować".
Prefekt kongregacji ujawnił, że nic nie wie o składanych przez Komisję ds. Ochrony Nieletnich propozycjach zmian w procedurze kanonicznej. Zdaniem kardynała Collins zwróciła się jedynie do Kongregacji z prośbą o napisanie listu do ofiar, by okazać bliskość Kościoła względem ich cierpienia. Müller zaznaczył, że ten akt troski duszpasterskiej nie leży w kompetencjach kongregacji, którą zarządza. W wywiadzie twierdzi, że nigdy nie spotkał się z panią Collins, ale nic go nie powstrzymuje przed ewentualnym spotkaniem.
Collins błyskawicznie zareagowała na wypowiedź kardynała w liście otwartym opublikowanym na łamach National Catholic Reporter. "Kardynale, z całym szacunkiem, ale nie wiem jakie motywacje stoją za wszystkimi przeszkodami, które stawiane są przed pracami papieskiej komisji. Komisja pragnie tylko zadbać o zapewnienie dzieciom i narażonym na niebezpieczeństwo dorosłym lepszej ochrony. Jeśli pojawiają się realne problemy, to nigdzie nie dojdziemy mówiąc, że wszystko jest w porządku" - pisze w liście.
Cardinal Muller's responses in his recent interview were inaccurate. I felt I should not let them stand. https://t.co/C7x5rmUbJD
— Marie Collins (@marielco) 14 marca 2017
Irlandka obszernie komentuje wypowiedzi prefekta watykańskiej kongregacji, wytykając mu m.in. brak współpracy między papieską komisją a Kongregacją Nauki Wiary, zaniechanie stałego kontaktu między oboma ciałami, a także niewywiązywanie się z potrzeby budowy dialogu między rozmaitymi dykasteriami na rzecz wspólnej walki z pedofilią w Kościele. Wytyka kardynałowi niewydolność prac, która "nie może być trzymana dłużej za zamkniętymi drzwiami. Będzie się tak działo dopóki ci, którzy znają prawdę, będą woleli milczeć na jej temat". Collins sugeruje także, że dla kardynała Müllera obawa przed brakiem szacunku dla biskupów lokalnych jest ważniejsza niż dbałość o respektowanie ofiar molestowania.
Wśród zarzutów Collins pojawia się także bezpośrednie wskazanie na przekłamanie kardynała, który w rozmowie z "La Republicca" twierdził, że jeden z członków zarządzanej przez niego kongregacji, wchodzi także w skład obrad komisji ds. pedofili. Collins zaznacza, że wspomniany Claudio Papale od października 2015 roku nie pojawił się na obradach komisji ds. pedofilii.
Collins oskarża Müllera o kłamstwo także co do tego, że nigdy nie spotkali się osobiście. Była członkini komisji ds. pedofilii przypomina kardynałowi, że spotkali się w Dublinie po zaproszeniu Collins do uczestnictwa w pracach papieskiej komisji. Świadkami ich rozmowy byli m.in. członkowie Kongregacji Nauki Wiary.
"Gdy pojawiają się głosy krytyki takie jak mój własny, ludzie Kościoła potrzebują dobrego wyjaśnienia. Błagam o nie, a nie o powrót do wyjściowej pozycji Kościoła, w której obecne jest zaprzeczenie i zaciemnienie. Należy się nam przejrzystość, szczerość i jasność" - dodaje Collins w liście do kardynała.
Skomentuj artykuł