Jednego, czego nam teraz w Polsce na pewno nie potrzeba, to sporów o symbole, także te o charakterze religijnym, o wieszanie krzyży, zdejmowanie ich, dyskusji, co wolno, a czego nie wolno w tym względzie w przestrzeni publicznej i do kogo ona należy. Decyzja władz Warszawy o ‘zdjęciu krzyży’ w budynkach publicznych zaskoczyła wielu z nas i, niestety, budzi demony złej przeszłości. Nie, nie będzie żadnej ‘wojny religijnej’. Jesteśmy na to już za mądrzy, ale poczucie rozczarowania zostaje.
Jednego, czego nam teraz w Polsce na pewno nie potrzeba, to sporów o symbole, także te o charakterze religijnym, o wieszanie krzyży, zdejmowanie ich, dyskusji, co wolno, a czego nie wolno w tym względzie w przestrzeni publicznej i do kogo ona należy. Decyzja władz Warszawy o ‘zdjęciu krzyży’ w budynkach publicznych zaskoczyła wielu z nas i, niestety, budzi demony złej przeszłości. Nie, nie będzie żadnej ‘wojny religijnej’. Jesteśmy na to już za mądrzy, ale poczucie rozczarowania zostaje.
Jezus stanął pośrodku mimo zamkniętych drzwi. Strach dzieli i zamyka ludzi. Przyjmują postawę obronną i atakują innych. Jezus przychodzi ‘pomimo’ naszych zamknięć i nieporadności. Wspólnota nie powinna skupiać się na własnych nieszczęściach, ale trwać w Jego imieniu, otwierając się na Jego miłość.
Jezus stanął pośrodku mimo zamkniętych drzwi. Strach dzieli i zamyka ludzi. Przyjmują postawę obronną i atakują innych. Jezus przychodzi ‘pomimo’ naszych zamknięć i nieporadności. Wspólnota nie powinna skupiać się na własnych nieszczęściach, ale trwać w Jego imieniu, otwierając się na Jego miłość.
„Ty pójdź za Mną!” Jezus uzmysławia Piotrowi jaka jest jego rola. Jest tak wiele rzeczy, które nas rozpraszają na drodze Bożej, domysłów, pytań, które zadajemy, uzależniając od tego nasze zaangażowanie. Jezus przywołuje Piotra do skoncentrowania się na swoim powołaniu i misji.
„Ty pójdź za Mną!” Jezus uzmysławia Piotrowi jaka jest jego rola. Jest tak wiele rzeczy, które nas rozpraszają na drodze Bożej, domysłów, pytań, które zadajemy, uzależniając od tego nasze zaangażowanie. Jezus przywołuje Piotra do skoncentrowania się na swoim powołaniu i misji.
W dzisiejszej Ewangelii wybrzmiewa dobitnie konieczność uleczenia rany potrójnego zaparcia. Doświadczenie grzechu u Piotra nie jest ostatecznym słowem w tej historii. Uzdalnia go do zrozumienia misterium krzyża Pańskiego, jako miejsca miłości i przebaczenia oraz do przyjęcia go. Wyrywa go więc z polegania na własnej sprawiedliwości.
W dzisiejszej Ewangelii wybrzmiewa dobitnie konieczność uleczenia rany potrójnego zaparcia. Doświadczenie grzechu u Piotra nie jest ostatecznym słowem w tej historii. Uzdalnia go do zrozumienia misterium krzyża Pańskiego, jako miejsca miłości i przebaczenia oraz do przyjęcia go. Wyrywa go więc z polegania na własnej sprawiedliwości.
W święto św. Andrzeja Boboli SJ, męczennika jedności, jesteśmy wezwani, aby odnajdywać w sobie przestrzeń do przebaczenia i pojednania, wsłuchując się w słowa modlitwy Pana.
W święto św. Andrzeja Boboli SJ, męczennika jedności, jesteśmy wezwani, aby odnajdywać w sobie przestrzeń do przebaczenia i pojednania, wsłuchując się w słowa modlitwy Pana.
„Oni nie są ze świata”. Uczniowie, tak, jak Jezus, uznają swoje pochodzenie od Boga. ‘Nie są ze świata’, bo czują się synami i żyją jak bracia. Są też przez Jezusa posłani do świata. Ta misja nie jest zarezerwowana dla wybranych. Każdy uczeń jest posłany przez Boga do braci, którzy są ‘na świecie’.
„Oni nie są ze świata”. Uczniowie, tak, jak Jezus, uznają swoje pochodzenie od Boga. ‘Nie są ze świata’, bo czują się synami i żyją jak bracia. Są też przez Jezusa posłani do świata. Ta misja nie jest zarezerwowana dla wybranych. Każdy uczeń jest posłany przez Boga do braci, którzy są ‘na świecie’.
Przykazania traktujemy często formalistycznie. Ich przestrzeganie nie wydaje się być przejawem miłości, ale obowiązkiem, czasami ciężarem. Warto się przyjrzeć temu, jakie wyobrażenia we mnie dominują w tym względzie, bo Jezus mówi jasno: ich przestrzeganie pokazuje naszą miłość i przyjaźń z Nim. 
Przykazania traktujemy często formalistycznie. Ich przestrzeganie nie wydaje się być przejawem miłości, ale obowiązkiem, czasami ciężarem. Warto się przyjrzeć temu, jakie wyobrażenia we mnie dominują w tym względzie, bo Jezus mówi jasno: ich przestrzeganie pokazuje naszą miłość i przyjaźń z Nim. 
Deon.pl
Często próbujemy radzić sobie sami, bez Boga. To jest jednak ślepy zaułek. Trzeba zdobyć się na odwagę, by przyjąć i wyznać, że „On zwyciężył świat”. 
Często próbujemy radzić sobie sami, bez Boga. To jest jednak ślepy zaułek. Trzeba zdobyć się na odwagę, by przyjąć i wyznać, że „On zwyciężył świat”. 
Za oknem piękna pogoda, słońce, błękit nieba, choć dwa dni temu w szwedzkiej Uppsali, przywitały mnie chmury i deszcz. Jakże inaczej wygląda świat, kiedy aura nam sprzyja. Biorę udział w międzynarodowym spotkaniu współbraci jezuitów, redaktorów naczelnych czasopism i mediów o charakterze społeczno-kulturalnym. I stąd pomysł na ten felieton, czyli kilka refleksji o roli podróżowania w naszym życiu.
Za oknem piękna pogoda, słońce, błękit nieba, choć dwa dni temu w szwedzkiej Uppsali, przywitały mnie chmury i deszcz. Jakże inaczej wygląda świat, kiedy aura nam sprzyja. Biorę udział w międzynarodowym spotkaniu współbraci jezuitów, redaktorów naczelnych czasopism i mediów o charakterze społeczno-kulturalnym. I stąd pomysł na ten felieton, czyli kilka refleksji o roli podróżowania w naszym życiu.
Głosić Ewangelię wszędzie. Zwykle utożsamiamy nasze życie religijne z liturgią, modlitwą czy praktykami duchowymi w kościołach czy kaplicach. Głosimy, jednak Ewangelię całym naszym życiem, we wszelkich jego przejawach. Nic nie jest wykluczone.
Głosić Ewangelię wszędzie. Zwykle utożsamiamy nasze życie religijne z liturgią, modlitwą czy praktykami duchowymi w kościołach czy kaplicach. Głosimy, jednak Ewangelię całym naszym życiem, we wszelkich jego przejawach. Nic nie jest wykluczone.
„Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat”. Każdy z nas potrzebuje być częścią ważnej historii. Wiedzieć, skąd jest i po co przyszedł na świat, po co żyje. To jest zadanie, przed jakim każdy z nas staje, odkryć swoje powołanie i być mu wiernym.
„Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat”. Każdy z nas potrzebuje być częścią ważnej historii. Wiedzieć, skąd jest i po co przyszedł na świat, po co żyje. To jest zadanie, przed jakim każdy z nas staje, odkryć swoje powołanie i być mu wiernym.
Ciemność ma nadzieję, że ujarzmiła światłość. Ale świat zostanie ocalony, smutek zamieni się w radość. Świat bardzo często rzuca wyzwanie człowiekowi wierzącemu. Nie przyjmuje świadectwa, wystawia na próbę, a nawet prześladuje. To nie jest powód do rozpaczy.
Ciemność ma nadzieję, że ujarzmiła światłość. Ale świat zostanie ocalony, smutek zamieni się w radość. Świat bardzo często rzuca wyzwanie człowiekowi wierzącemu. Nie przyjmuje świadectwa, wystawia na próbę, a nawet prześladuje. To nie jest powód do rozpaczy.
Uczniowie żyją w świecie swoich niepokojów i strachu. Nie pojmują tego, co Jezus mówi. Są zamknięci w świecie swoich wyobrażeń i niepokojów. Ważne jednak, że słyszą Słowo. Ono przyniesie owoc i zostanie zrozumiane w swoim czasie.
Uczniowie żyją w świecie swoich niepokojów i strachu. Nie pojmują tego, co Jezus mówi. Są zamknięci w świecie swoich wyobrażeń i niepokojów. Ważne jednak, że słyszą Słowo. Ono przyniesie owoc i zostanie zrozumiane w swoim czasie.
„Nastanie jedna owczarnia”. Jezus obala podziały za pośrednictwem krzyża i zmartwychwstania. Mówi jednak o ‘jednej trzodzie’, o wspólnocie Kościoła, a nie o instytucji. Jezus wyprowadza uczniów z ‘klatek religijnych czy świeckich’, żeby żyli w wolności wyrażonej w miłości i wzajemnej służbie.
„Nastanie jedna owczarnia”. Jezus obala podziały za pośrednictwem krzyża i zmartwychwstania. Mówi jednak o ‘jednej trzodzie’, o wspólnocie Kościoła, a nie o instytucji. Jezus wyprowadza uczniów z ‘klatek religijnych czy świeckich’, żeby żyli w wolności wyrażonej w miłości i wzajemnej służbie.
Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z planów Opatrzności, w jakich uczestniczymy. Gdy koncentrujemy się na własnych zawiedzionych planach, jest nam coraz trudniej. 
Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z planów Opatrzności, w jakich uczestniczymy. Gdy koncentrujemy się na własnych zawiedzionych planach, jest nam coraz trudniej. 
Człowiek pragnie poznać Boga, być blisko Niego, ale jednocześnie doświadcza zadziwiającej "ślepoty" na Jego obecność i działanie. Jezusa poznajemy dzisiaj przez Słowo (Pismo św., głos sumienia), przez ciało (Eucharystię) i przez wspólnotę braci i sióstr.
Człowiek pragnie poznać Boga, być blisko Niego, ale jednocześnie doświadcza zadziwiającej "ślepoty" na Jego obecność i działanie. Jezusa poznajemy dzisiaj przez Słowo (Pismo św., głos sumienia), przez ciało (Eucharystię) i przez wspólnotę braci i sióstr.
Myślę, że Pan Bóg ma z nami wielki problem. Wydaje się nam, że skromnie mówiąc wiele wiemy. Jesteśmy przekonani, że nasze postrzeganie rzeczywistości jest jasne i klarowne. A skoro tak, to nawet Panu Bogu jest trudno przebić się przez taką skorupę przyzwyczajeń, pomysłów na życie i rozwiązywanie spraw. A motywów przywiązania jest sporo: tak zawsze było, tak mnie nauczono, tak mnie wychowano, to są nasze zwyczaje, nasza kultura.
Myślę, że Pan Bóg ma z nami wielki problem. Wydaje się nam, że skromnie mówiąc wiele wiemy. Jesteśmy przekonani, że nasze postrzeganie rzeczywistości jest jasne i klarowne. A skoro tak, to nawet Panu Bogu jest trudno przebić się przez taką skorupę przyzwyczajeń, pomysłów na życie i rozwiązywanie spraw. A motywów przywiązania jest sporo: tak zawsze było, tak mnie nauczono, tak mnie wychowano, to są nasze zwyczaje, nasza kultura.
„Nie jesteście ze świata”. Uczeń Jezusa nie zapożycza swojej tożsamości ze świata, nie aspiruje do tego, co świat ceni i promuje. Pragnie czegoś innego. Chce naśladować dobrego Pasterza, który nie odbiera życia, ale je chroni, wzmacnia i daje. Tylko Bóg nas uzdalnia do ‘uniezależnienia się’ od świata.
„Nie jesteście ze świata”. Uczeń Jezusa nie zapożycza swojej tożsamości ze świata, nie aspiruje do tego, co świat ceni i promuje. Pragnie czegoś innego. Chce naśladować dobrego Pasterza, który nie odbiera życia, ale je chroni, wzmacnia i daje. Tylko Bóg nas uzdalnia do ‘uniezależnienia się’ od świata.
Wziąć Maryję do siebie. Uczeń otrzymuje i przyjmuje ‘dar Matki’. Oznacza to, że przyjmuje Ją za „swoją Matkę: uważa się za Jej syna i brata Jezusa”. W niej bije Boże źródło, z którego wypływa jego życiowa egzystencja.
Wziąć Maryję do siebie. Uczeń otrzymuje i przyjmuje ‘dar Matki’. Oznacza to, że przyjmuje Ją za „swoją Matkę: uważa się za Jej syna i brata Jezusa”. W niej bije Boże źródło, z którego wypływa jego życiowa egzystencja.
‘Zachować przykazania’ równa się ‘trwać w miłości’. Nie chodzi o formalizm uczynków, ale o ducha. Trwanie w Jego miłości to zachęta do miłowania tak, jak On, uprzedzająco, bezgranicznie, bez warunków wstępnych, bez oczekiwania na odwzajemnienie.
‘Zachować przykazania’ równa się ‘trwać w miłości’. Nie chodzi o formalizm uczynków, ale o ducha. Trwanie w Jego miłości to zachęta do miłowania tak, jak On, uprzedzająco, bezgranicznie, bez warunków wstępnych, bez oczekiwania na odwzajemnienie.