Utracone dzieciństwo wbrew prawom dziecka

Utracone dzieciństwo wbrew prawom dziecka
(fot. _flying_house_studios)
Magdalena Wojaczek / slo

W wielu krajach świata miliony dzieci codziennie doświadcza ucisku ze strony dorosłych. Co jakiś czas środki masowego przekazu informują nas o łamaniu praw dziecka, ale o większości takich wydarzeń nie dowiadujemy się nigdy.

Dziecko przychodzi na świat maleńkie i bezbronne. Od chwili narodzin potrzebuje szczególnej troski i opieki ze strony dorosłych, zwłaszcza rodziców. Wymaga nie tylko zaspokajania potrzeb fizjologicznych, ale przede wszystkim miłości i poczucia bezpieczeństwa. Tylko w takich warunkach dziecko może się prawidłowo rozwijać, zdobywać nowe umiejętności i uczyć się samodzielności. Pozbawione odpowiedniej opieki i wsparcia bezpowrotnie traci najważniejsze lata swego życia.

Organizacja Narodów Zjednoczonych, stojąc na straży bezpieczeństwa i należytych warunków rozwoju każdego dziecka, uchwaliła 20 listopada 1959 roku Deklarację Praw Dziecka, a trzydzieści lat później, tego samego dnia, ogłosiła Konwencję o Prawach Dziecka. Na pamiątkę tych dwóch wydarzeń 20 listopada ustanowiono Międzynarodowym Dniem Dziecka. Polska również przyjęła Konwencję ONZ, ale w naszym kraju Dzień Dziecka obchodzi się od roku 1952, jak we wszystkich krajach słowiańskich, 1 czerwca. Inicjatorem tego święta była organizacja The International Union for Protection of Childhood, która również zajmowała się zapewnianiem bezpieczeństwa dzieciom z całego świata.

W trosce o szczęśliwe dzieciństwo

Dokumenty uchwalone przez ONZ dokładnie określają prawa przysługujące każdemu dziecku, niezależnie od jego rasy, koloru, płci, języka, majątku, pochodzenia społecznego, narodowości czy rodziny, w jakiej się urodziło. Mają one zapewnić najmłodszym członkom społeczeństwa szczególną ochronę i odpowiednie warunki zdrowego i normalnego rozwoju fizycznego, umysłowego, moralnego, duchowego i społecznego, w atmosferze wolności i poszanowania godności.

Pierwszym i niepodważalnym prawem dziecka jest prawo do życia. Z chwilą przyjścia na świat powinno mieć ono zagwarantowane imię, nazwisko i obywatelstwo, a także możliwość korzystania z ubezpieczenia społecznego, wyżywienia, mieszkania i opieki lekarskiej. W celu zapewnienia dziecku właściwego procesu rozwoju w pierwszych latach życia, należy zapewnić troskliwą opiekę zarówno jemu, jak i jego matce. Nie wolno również oddzielać dziecka od biologicznej matki, chyba że jest to uzasadnione jego dobrem. W miarę możliwości dziecko powinno wzrastać w atmosferze miłości, zrozumienia, życzliwości, bezpieczeństwa moralnego i materialnego, przede wszystkim zaś pod ochroną i odpowiedzialnością rodziców, którzy dołożą wszelkich starań, aby zaspokoić jego fundamentalne potrzeby. Jeśli dziecko nie może wychowywać się w rodzinie, społeczeństwo i władze państwowe muszą zapewnić mu należytą opiekę. W gestii władz leży również wspieranie materialne i socjalne rodzin wielodzietnych. Szczególną troską należy otaczać dzieci z upośledzeniem fizycznym, umysłowym i społecznym, by zapewnić im odpowiednie wychowanie.

Każde dziecko ma zagwarantowane prawo do bezpłatnej nauki, przynajmniej na poziomie szkoły podstawowej. Należy mu zapewnić takie wykształcenie, aby wzrastała jego kultura ogólna, a zdolności i umiejętności rozwijały się. Dziecko powinno mieć możliwość korzystania z wszelkich form zabawy i rozrywki prowadzących do osiągnięcia tych samych celów co nauka, czyli kształtujących pożyteczną jednostkę społeczną. Wychowanie małego człowieka ma zmierzać do ukształtowania w nim postawy zrozumienia dla innych, tolerancji, przyjaźni, pokoju i powszechnego braterstwa. Należy wpajać dziecku przekonanie, że powinno ono poświęcać swoją energię i swoje uzdolnienia dla dobra bliźnich.

Dziecko powinno zawsze mieć pierwszeństwo ochrony i pomocy. Należy je chronić przed wszelkiego rodzaju zaniedbaniem, okrucieństwem i wyzyskiem oraz praktykami, które mogą prowadzić do rasowej, religijnej lub innej dyskryminacji. Nie powinno ono być przedmiotem handlu w żadnej formie. Dziecka nie wolno przyjmować do pracy zarobkowej, ani służby wojskowej przed osiągnięciem odpowiedniego wieku minimalnego. W żadnym razie nie można zmuszać go ani upoważniać do wykonywania jakiegokolwiek zawodu lub pełnienia czynności, które wpływałyby szkodliwie na jego rozwój fizyczny, umysłowy lub moralny.

Wbrew prawom dziecka

Konwencja o Prawach Dziecka uchwalona przez ONZ obowiązuje dzisiaj niemal na całym świecie. W wielu miejscach jednak nie jest wcale respektowana. Na stronie internetowej UNICEF-u można znaleźć długą listę krajów, w których nie przestrzega się praw dziecka. Większość z nich stanowią biedne państwa afrykańskie, arabskie, niektóre kraje byłej Jugosławii czy ZSRR. Z raportu opublikowanego trzy lata temu wynika, że: 640 mln dzieci na świecie nie ma domu, 500 mln nie ma dostępu do sieci wodociągowej i urządzeń sanitarnych, 400 mln cierpi z powodu braku dostępu do wody nadającej się do picia, 300 mln nie ma dostępu do informacji (TV, radio, prasa), 270 mln jest pozbawionych pomocy medycznej, 140 mln dzieci, głównie dziewczynek, nigdy nie było w szkole, 90 mln zagraża głód.

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich powszechnie wykorzystuje się dzieci jako dżokejów w wyścigach wielbłądów. Rodzice wysyłają swoje potomstwo do niewolniczej pracy, a w zamian otrzymują honorarium rekrutacyjne, dzięki czemu mogą utrzymać rodzinę. Praca dżokeja jest wyczerpująca, oprócz udziału w wyścigach mali chłopcy muszą od rana do nocy opiekować się zwierzętami. Kiedy udaje im się powrócić do domu, często nie pamiętają już, gdzie mieszkali i kim byli ich rodzice. Z kolei w krajach, w których trwają bezustanne konflikty, dzieci stają się obiektem przemocy i siłą zmuszane są do udziału w zbrojnych walkach.

Tak jest między innymi w Rwandzie i Liberii. W krajach Trzeciego Świata, a także w państwach byłego ZSRR dzieci najczęściej pozbawione są ubezpieczenia społecznego, opieki lekarskiej, podstawowych szczepień, dostępu do edukacji; często odmawia im się przyznania obywatelstwa. Do powszechnych praktyk należy angażowanie dzieci w prostytucję. W Wenezueli w taki sposób pracuje około 45 tys. nieletnich.

Przykłady łamania praw dziecka można mnożyć w nieskończoność. I nie dzieje się to tylko w krajach ubogich czy przeżywających wewnętrzne konflikty. Również w naszym kraju dzieci bardzo często narażone są na krzywdę ze strony dorosłych. Wystarczy włączyć telewizję, otworzyć gazetę, aby dowiedzieć się o kolejnym pobiciu małego dziecka przez rodziców. Przyjęcie Deklaracji czy Konwencji Praw Dziecka w niczym tu nie pomoże, jeśli dorośli nie zrozumieją, że dziecko jest istotą bezbronną i tylko z ich pomocą ma szansę na bezpieczne życie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Utracone dzieciństwo wbrew prawom dziecka
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.