LO Nazaret/dm
Chcę, by Jezus widział, że codziennie kieruję się w stronę dobra – powiedziała podczas wywiadu w Liceum Sióstr Nazaretanek w Warszawie Ida Nowakowska – uznana tancerka, aktorka oraz osobowość telewizyjna, która podzieliła się z młodzieżą swoimi doświadczeniami i refleksjami na temat życia, kariery oraz relacji z Bogiem.
Chcę, by Jezus widział, że codziennie kieruję się w stronę dobra – powiedziała podczas wywiadu w Liceum Sióstr Nazaretanek w Warszawie Ida Nowakowska – uznana tancerka, aktorka oraz osobowość telewizyjna, która podzieliła się z młodzieżą swoimi doświadczeniami i refleksjami na temat życia, kariery oraz relacji z Bogiem.
72.dominikanie / YouTube / pk
- Lubię moment na rekolekcjach, kiedy mówimy: "Jeśli chcesz zobaczyć, gdzie jest twoja droga życia, ta mityczna wola Boża, zobacz, co daje ci najwięcej pełni, smaku, życia i uwierz w to, że właśnie tam Pan Bóg chce cię prowadzić". Mina ludzi w tym momencie jest bezcenna - mówi Jakub Majchrzak SJ. - Z jednej strony pasja i życie w pełni, z drugiej - chrześcijaństwo. Wierzymy w Chrystusa ukrzyżowanego. Prawdziwe powołanie będzie też bolało. (...) Ten ból, trud musi się pojawić i uciekanie od tego byłoby nieuczciwością - dodaje Piotr Laskowski OP. Posłuchaj drugiego odcinka serii "Przygoda życia", w którym jezuita i dominikanin opowiadają o tym, czym jest powołanie.
- Lubię moment na rekolekcjach, kiedy mówimy: "Jeśli chcesz zobaczyć, gdzie jest twoja droga życia, ta mityczna wola Boża, zobacz, co daje ci najwięcej pełni, smaku, życia i uwierz w to, że właśnie tam Pan Bóg chce cię prowadzić". Mina ludzi w tym momencie jest bezcenna - mówi Jakub Majchrzak SJ. - Z jednej strony pasja i życie w pełni, z drugiej - chrześcijaństwo. Wierzymy w Chrystusa ukrzyżowanego. Prawdziwe powołanie będzie też bolało. (...) Ten ból, trud musi się pojawić i uciekanie od tego byłoby nieuczciwością - dodaje Piotr Laskowski OP. Posłuchaj drugiego odcinka serii "Przygoda życia", w którym jezuita i dominikanin opowiadają o tym, czym jest powołanie.
Logo źródła: WAM pk
"W mózgu Kuby były skrzepy krwi. Miał dużą anemię. Przestraszyliśmy się i pojechaliśmy do domu. Baliśmy się jego śmierci. Myślałam wtedy, że chcę urodzić kolejne dziecko, kolejnego Kubę". Przeczytaj trzy, dające do myślenia świadectwa uzdrowień dzieci, które dokonały się za wstawiennictwem świętej Rity, patronki spraw trudnych i beznadziejnych.
"W mózgu Kuby były skrzepy krwi. Miał dużą anemię. Przestraszyliśmy się i pojechaliśmy do domu. Baliśmy się jego śmierci. Myślałam wtedy, że chcę urodzić kolejne dziecko, kolejnego Kubę". Przeczytaj trzy, dające do myślenia świadectwa uzdrowień dzieci, które dokonały się za wstawiennictwem świętej Rity, patronki spraw trudnych i beznadziejnych.
Historia spotkania Jezusa z Zacheuszem to pewnego rodzaju "Ewangelia w Ewangelii". Ta dość zabawna opowieść o wdrapywaniu się na drzewo pomaga nam się wyleczyć z szemrania, przekonania o własnej sprawiedliwości i poczucia wyższości wobec innych, których uważamy za gorszych od siebie. 
Historia spotkania Jezusa z Zacheuszem to pewnego rodzaju "Ewangelia w Ewangelii". Ta dość zabawna opowieść o wdrapywaniu się na drzewo pomaga nam się wyleczyć z szemrania, przekonania o własnej sprawiedliwości i poczucia wyższości wobec innych, których uważamy za gorszych od siebie. 
Logo źródła: WAM Anselm Grün OSB
"Życzę ci anioła, który pozwoli ci być mądrym, który pogodzi cię z życiem, który otworzy ci oczy na podstawę wszelkiego bytu, na miłość Boga. Tam, w Bożej miłości, możesz afirmować swoje życie ze wszystkimi jego sprzecznościami. Tam zjednoczy się ze sobą wszystko to, co dawniej zagrażało ci rozproszeniem - pisze Anselm Grün OSB w książce "50 Aniołów. dla duszy". Benedyktyn przypomina w niej o istnieniu niezwykłych obrońców - aniołów, którzy pragną nas chronić i sprawiają, że jesteśmy pełni pokoju, nadziei i kreatywności. To właśnie oni pomagają nam przetrwać najtrudniejsze chwile, prowadzą ku zbawieniu i umacniają w dobru tak, że nasze serce nie traci swojego blasku.
"Życzę ci anioła, który pozwoli ci być mądrym, który pogodzi cię z życiem, który otworzy ci oczy na podstawę wszelkiego bytu, na miłość Boga. Tam, w Bożej miłości, możesz afirmować swoje życie ze wszystkimi jego sprzecznościami. Tam zjednoczy się ze sobą wszystko to, co dawniej zagrażało ci rozproszeniem - pisze Anselm Grün OSB w książce "50 Aniołów. dla duszy". Benedyktyn przypomina w niej o istnieniu niezwykłych obrońców - aniołów, którzy pragną nas chronić i sprawiają, że jesteśmy pełni pokoju, nadziei i kreatywności. To właśnie oni pomagają nam przetrwać najtrudniejsze chwile, prowadzą ku zbawieniu i umacniają w dobru tak, że nasze serce nie traci swojego blasku.
KAI / pk
Amerykańskie media katolickie opisały 10 listopada cud uzdrowienia 2-letniego dziecka na Alasce za wstawiennictwem Matki Bożej "Złotego Serca", która w 1932 objawiła się w miasteczku Beauraing w Belgii. Dziecko urodziło się z wadą serca i po niespełna sześciu miesiącach przeszło operację, ale w ciągu roku nie nastąpiła żadna poprawa. Opisany w mediach cud uzdrowienia miał się wydarzyć, gdy dziecko, jego rodzice, dwoje krewnych a nawet… towarzyszące rodzinie dwa psy, doświadczyli w czasie modlitwy i odczuli "obecność Maryi".
Amerykańskie media katolickie opisały 10 listopada cud uzdrowienia 2-letniego dziecka na Alasce za wstawiennictwem Matki Bożej "Złotego Serca", która w 1932 objawiła się w miasteczku Beauraing w Belgii. Dziecko urodziło się z wadą serca i po niespełna sześciu miesiącach przeszło operację, ale w ciągu roku nie nastąpiła żadna poprawa. Opisany w mediach cud uzdrowienia miał się wydarzyć, gdy dziecko, jego rodzice, dwoje krewnych a nawet… towarzyszące rodzinie dwa psy, doświadczyli w czasie modlitwy i odczuli "obecność Maryi".
Jezus wychowuje "pragnienia" uczniów. Na modlitwie zawsze powinniśmy prosić o to, czego chcemy. Najpierw jednak muszę znać to, czego chcę i chcieć tego, o co proszę. Niewidomy nie tylko odzyskał wzrok, ale i zdolność "patrzenia w górę".
Jezus wychowuje "pragnienia" uczniów. Na modlitwie zawsze powinniśmy prosić o to, czego chcemy. Najpierw jednak muszę znać to, czego chcę i chcieć tego, o co proszę. Niewidomy nie tylko odzyskał wzrok, ale i zdolność "patrzenia w górę".
Zapowiadany przez Jezusa koniec świata nie jest zapadnięciem się, destrukcją wszystkiego, ale spełnieniem nadziei. Nie potrafimy sobie tego wyobrazić. Nie jest to zapowiedź czegoś, co ma przerażać i dlatego nie należy spekulować i doszukiwać się znaczenia poszczególnych wydarzeń czy ich splotów. Syn Człowieczy, Jego krzyż jest kluczem do odczytania i zrozumienia historii. Rzeczywistość, która nas otacza, jest miejscem objawienia Boga i musi być rozeznawania. Jezus powróci. Nie znamy dnia ani godziny, ale Jego przyjście jest pewne.
Zapowiadany przez Jezusa koniec świata nie jest zapadnięciem się, destrukcją wszystkiego, ale spełnieniem nadziei. Nie potrafimy sobie tego wyobrazić. Nie jest to zapowiedź czegoś, co ma przerażać i dlatego nie należy spekulować i doszukiwać się znaczenia poszczególnych wydarzeń czy ich splotów. Syn Człowieczy, Jego krzyż jest kluczem do odczytania i zrozumienia historii. Rzeczywistość, która nas otacza, jest miejscem objawienia Boga i musi być rozeznawania. Jezus powróci. Nie znamy dnia ani godziny, ale Jego przyjście jest pewne.
Człowiek nie jest w stanie ‘wytworzyć’ sobie królestwa Bożego. Ono jest darem, można je tylko przyjąć. Modlitwa o ponowne przyjście Jezusa jest konieczna dla naszej wiary. Nie musi być wysłuchana w jakiejś konkretnej sprawie, o którą prosimy. Fakt, że nawiązujemy komunię z Bogiem jest największym darem, jaki otrzymujemy.
Człowiek nie jest w stanie ‘wytworzyć’ sobie królestwa Bożego. Ono jest darem, można je tylko przyjąć. Modlitwa o ponowne przyjście Jezusa jest konieczna dla naszej wiary. Nie musi być wysłuchana w jakiejś konkretnej sprawie, o którą prosimy. Fakt, że nawiązujemy komunię z Bogiem jest największym darem, jaki otrzymujemy.
Ci ludzie żyją wśród nas. Możemy minąć ich na ulicy, zobaczyć w sklepie czy dostrzec w kościele. Z pozoru niczym szczególnym się nie wyróżniają. Noszą jednak w sobie głęboką tęsknotę za tamtym światem. O kim mowa? O osobach, które przeżyły bliskie doświadczenie śmierci. Na ten temat rozmawiałem z ks. Wiktorem Szponarem, autorem książek „Życie po życiu. Teologiczne śledztwo”.
Ci ludzie żyją wśród nas. Możemy minąć ich na ulicy, zobaczyć w sklepie czy dostrzec w kościele. Z pozoru niczym szczególnym się nie wyróżniają. Noszą jednak w sobie głęboką tęsknotę za tamtym światem. O kim mowa? O osobach, które przeżyły bliskie doświadczenie śmierci. Na ten temat rozmawiałem z ks. Wiktorem Szponarem, autorem książek „Życie po życiu. Teologiczne śledztwo”.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus, odpowiadając faryzeuszom na pytanie, mówi o czasach ostatecznych, które już się realizują. Sąd ostateczny już się dokonuje w teraźniejszości. Historia człowieka, świeckie dzieje są miejscem Bożego zbawienia.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus, odpowiadając faryzeuszom na pytanie, mówi o czasach ostatecznych, które już się realizują. Sąd ostateczny już się dokonuje w teraźniejszości. Historia człowieka, świeckie dzieje są miejscem Bożego zbawienia.
RTCK KAI / pk
Była dziewczyną o niezwyczajnej urodzie. Zawsze roześmiana, życzliwa, z ironicznym, nieraz sarkastycznym żartem. Snuła plany na przyszłość, przeżywała pierwsze zauroczenia i coraz dojrzalej wyznawała swoją wiarę w Boga. Kilka dni przed swoim wypadkiem powiedziała do ojca: "Wiesz, gdyby Pan Jezus zechciał mnie zabrać do siebie, to ja jestem gotowa. Jestem po spowiedzi, jestem czysta". Publikujemy mało znane fakty z życia Alicji Mazurek, młodej ewangelizatorki, która swoim krótkim życiem zdążyła zmobilizować rzesze ludzi do modlitwy, spowiedzi po latach i powrotu do Kościoła.
Była dziewczyną o niezwyczajnej urodzie. Zawsze roześmiana, życzliwa, z ironicznym, nieraz sarkastycznym żartem. Snuła plany na przyszłość, przeżywała pierwsze zauroczenia i coraz dojrzalej wyznawała swoją wiarę w Boga. Kilka dni przed swoim wypadkiem powiedziała do ojca: "Wiesz, gdyby Pan Jezus zechciał mnie zabrać do siebie, to ja jestem gotowa. Jestem po spowiedzi, jestem czysta". Publikujemy mało znane fakty z życia Alicji Mazurek, młodej ewangelizatorki, która swoim krótkim życiem zdążyła zmobilizować rzesze ludzi do modlitwy, spowiedzi po latach i powrotu do Kościoła.
Logo źródła: Życie Duchowe Paweł Zarosa
"Duszpasterstwo to opiera się na doświadczeniu wiary w rodzinie wierzących. Nie chodzi w niej bowiem na pierwszym miejscu o przekazanie doktryny kato­lickiej, jak w wersji szkolnej, ale o stworzenie możliwości mło­dym, aby doświadczyli wiary w życiu codziennym". Paweł Zarosa na łamach 120. numeru "Życia Duchowego" dzieli się doświadczeniem Postcresimy, wyjątkowego duszpasterstwa młodzieży.
"Duszpasterstwo to opiera się na doświadczeniu wiary w rodzinie wierzących. Nie chodzi w niej bowiem na pierwszym miejscu o przekazanie doktryny kato­lickiej, jak w wersji szkolnej, ale o stworzenie możliwości mło­dym, aby doświadczyli wiary w życiu codziennym". Paweł Zarosa na łamach 120. numeru "Życia Duchowego" dzieli się doświadczeniem Postcresimy, wyjątkowego duszpasterstwa młodzieży.
Wędrując przez codzienność, stajemy wobec pytań o sens, o to, co trwałe i co przynosi ukojenie. W poszukiwaniu tego, co istotne, tak łatwo ulegamy ułudzie: tu ktoś obiecuje odpowiedzi, tam ktoś wznosi głos autorytetu. A przecież prawda jest cicha, zakorzeniona w nas samych, subtelna jak szept, który nie narzuca się ani nie przyciąga uwagi. W tej ciszy, pełnej obecności, zaczyna jaśnieć to, co naprawdę ważne.
Wędrując przez codzienność, stajemy wobec pytań o sens, o to, co trwałe i co przynosi ukojenie. W poszukiwaniu tego, co istotne, tak łatwo ulegamy ułudzie: tu ktoś obiecuje odpowiedzi, tam ktoś wznosi głos autorytetu. A przecież prawda jest cicha, zakorzeniona w nas samych, subtelna jak szept, który nie narzuca się ani nie przyciąga uwagi. W tej ciszy, pełnej obecności, zaczyna jaśnieć to, co naprawdę ważne.
Wiele osób fascynuje się mocą złego ducha i wszędzie widzi jego działanie. Tak naprawdę jednak jest on jak uwiązany pies. Jeśli nie pchasz się w zasięg jego łańcucha, to, owszem, przeżywasz swoje normalne pokusy i walki, ale nie musisz obawiać się demonicznych sił. Trzeba być jednak świadomym, że istnieją także bezdroża i fałszywe ścieżki - pisze s. Bogna Młynarz w swojej najnowszej książce "Bóg w nas". 
Wiele osób fascynuje się mocą złego ducha i wszędzie widzi jego działanie. Tak naprawdę jednak jest on jak uwiązany pies. Jeśli nie pchasz się w zasięg jego łańcucha, to, owszem, przeżywasz swoje normalne pokusy i walki, ale nie musisz obawiać się demonicznych sił. Trzeba być jednak świadomym, że istnieją także bezdroża i fałszywe ścieżki - pisze s. Bogna Młynarz w swojej najnowszej książce "Bóg w nas". 
Dziesięciu trędowatych szuka oczyszczenia, uwolnienia od trądu grzechu. Muszą jednak odkryć, że zbawienie to nie uwolnienie od grzechu, ale spotkanie z Tym, który ma moc uzdrawiać. Na razie zrozumiał to Samarytanin, ale on jest posłany do pozostałych dziewięciu.
Dziesięciu trędowatych szuka oczyszczenia, uwolnienia od trądu grzechu. Muszą jednak odkryć, że zbawienie to nie uwolnienie od grzechu, ale spotkanie z Tym, który ma moc uzdrawiać. Na razie zrozumiał to Samarytanin, ale on jest posłany do pozostałych dziewięciu.
Upperroom to kościelna grupa chrześcijan z USA z kościoła o tej samej nazwie. Składa się z muzyków, którzy tworzą chrześcijański pop, rock i folk, modlą się i uwielbiają Boga. Protestancki kościół, który mieści się w przemysłowej dzielnicy Dallas, prowadzi nieustanną modlitwę w ciągu tygodnia, niezależnie od pory dnia. Każdy jest mile widziany. „Skupiamy się na prawdzie, że obecność Boga przemienia życie” – piszą ludzie z kościoła w Teksasie.
Upperroom to kościelna grupa chrześcijan z USA z kościoła o tej samej nazwie. Składa się z muzyków, którzy tworzą chrześcijański pop, rock i folk, modlą się i uwielbiają Boga. Protestancki kościół, który mieści się w przemysłowej dzielnicy Dallas, prowadzi nieustanną modlitwę w ciągu tygodnia, niezależnie od pory dnia. Każdy jest mile widziany. „Skupiamy się na prawdzie, że obecność Boga przemienia życie” – piszą ludzie z kościoła w Teksasie.
Dla św. Ignacego Loyoli słowa „trzeba nam stać się obojętnymi” wskazują, iż człowiek jest aktywny w stawaniu się wolnym. Dlatego powinien osobiście się włączyć i współpracować na tej drodze ku autentycznej wolności w Bogu. Stawanie się obojętnym nie charakteryzuje się więc apatycznością i niewrażliwością na to, co się dzieje wokół człowieka czy w nim - pisze Tadeusz Kotlewski SJ w książce "Cel życia człowieka i innych stworzeń", której fragment publikujemy.
Dla św. Ignacego Loyoli słowa „trzeba nam stać się obojętnymi” wskazują, iż człowiek jest aktywny w stawaniu się wolnym. Dlatego powinien osobiście się włączyć i współpracować na tej drodze ku autentycznej wolności w Bogu. Stawanie się obojętnym nie charakteryzuje się więc apatycznością i niewrażliwością na to, co się dzieje wokół człowieka czy w nim - pisze Tadeusz Kotlewski SJ w książce "Cel życia człowieka i innych stworzeń", której fragment publikujemy.
Family News Service / gosc.pl / mł
Trudno się dziwić, że w ostatnim czasie coraz więcej osób szuka jego wstawiennictwa. To właśnie św. Jozafat Kuncewicz jest patronem pojednania: wyprasza cuda dla pokłóconych rodzin, małżeństw, sąsiadów i narodów. Coraz więcej jest świadectw o pojednaniach za przyczyną św. Jozafata między rodzeństwem, małżonkami, dziećmi i rodzicami nawet po kilku czy kilkunastu latach od kłótni czy zerwania relacji.   
Trudno się dziwić, że w ostatnim czasie coraz więcej osób szuka jego wstawiennictwa. To właśnie św. Jozafat Kuncewicz jest patronem pojednania: wyprasza cuda dla pokłóconych rodzin, małżeństw, sąsiadów i narodów. Coraz więcej jest świadectw o pojednaniach za przyczyną św. Jozafata między rodzeństwem, małżonkami, dziećmi i rodzicami nawet po kilku czy kilkunastu latach od kłótni czy zerwania relacji.   
Proś dziś Boga o umiejętność bycia bezinteresownym we wszystkich relacjach i pracach. Podziękuj za doświadczenie bezinteresowności i wielkoduszności od innych.
Proś dziś Boga o umiejętność bycia bezinteresownym we wszystkich relacjach i pracach. Podziękuj za doświadczenie bezinteresowności i wielkoduszności od innych.