Na początku wydało mi się to oczywiście śmieszne - całe życie szukam tego jedynego, a tu nagle jakiś święty z obrazka miałby mi pomagać? Niemniej postanowiłam spróbować - choćby po to żeby udowodnić babci, że nie ma już żadnej nadziei i że w mojej sytuacji i święty nie pomoże. I oto stało się...
Odkąd pamiętam zawsze miałam dużo kolegów, ale żaden z nich nie nadawał się na jakiegoś porządnego chłopaka. Miałam iść z kim do kina i na imprezy, nie brakowało mi też propozycji łóżkowych, ale żadna z tych znajomości nie była tą właściwą znajomością - wiecie, taką , która poderwie serce, dusze i wszystkie wnętrzności.
Zaczaruje mi świat i sprawi ,że będę umierać po nocach z miłości do kogoś. Nie - nie było czegoś takiego. Zero iskry Bożej, zero romantycznych uniesień, ciągle tylko nudna - cenna oczywiście, ale nudna w tym sensie, że ciągle tylko - przyjaźń.
Koleżanki powychodziły za mąż, poznajdowały swoje drugie połówki jabłek i pomarańczy a ja nic. Niby nie samotna, bo otoczona wianuszkiem adoratorów, ale jednak w głębi serca sama. Miałam 29 lat i już straciłam nadzieje. Wtedy moja babcia podsunęła mi pewną modlitwę do św. Józefa i obrazek i kazała się modlić.
Na początku wydało mi się to oczywiście śmieszne - całe życie szukam tego jedynego, a tu nagle jakiś święty z obrazka miałby mi pomagać? Niemniej postanowiłam spróbować - choćby po to żeby udowodnić babci, że nie ma już żadnej nadziei i że w mojej sytuacji i święty nie pomoże.
Odmawiałam tą modlitwę dzień w dzień rano i wieczorem, przez pół roku. I oto - stało się. Byłam na wakacjach z koleżanka w Chorwacji i poznałam Rafała. I rzeczywiście było w końcu trzęsienie ziemi w moim sercu i miłość od pierwszego spojrzenia.
Cztery miesiące po spotkaniu już wychodziłam za mąż. Dzisiaj po dwóch latach jestem nadal bardzo szczęśliwa i mamy już nawet owoc naszej miłości - roczną córeczkę.
Możecie się ze mnie śmiać, ale ja jestem przekonana, że dzięki modlitwie do świętego Józefa jestem dziś tak szczęśliwa jak jestem.
Wszystkim poszukującym polecam tą modlitwę - warto jej zaufać:
Święty Józefie przeczysty Stróżu Dziewicy
Dziękuje Ci że jeszcze nie wyszłam za mąż,
Święty Józefie ty wiesz kto ma zostać moim mężem,
pozwól mi spotkać tego człowieka ,
spraw aby był to człowiek dobry,
który będzie mnie kochał i szanował
tak jak ty kochałeś i szanowałeś Najświętszą Maryję,
Święty Józefie doprowadź do zerwania każdej znajomości,
która nie podoba się panu Bogu,
Obiecuję Ci dochować czystości przedmałżeńskiej,
Nadać pierwszemu dziecku na imię Józef (lub na drugie imię),
oraz mówić wszystkim, że takiego dobrego męża mam dzięki Bogu i Tobie
Skomentuj artykuł