Spływ kajakowy dla ojców i synów. "W czasie tych wypraw dzieją się cuda"

Spływ kajakowy dla ojców i synów. "W czasie tych wypraw dzieją się cuda"
Spływ kajakowy dla ojców i synów. Fot. kapszlak.kapucyni.pl

Kapucyni od lat organizują wyjątkową wyprawę dla ojców i synów, którzy w zabieganej codzienności spędzają ze sobą niewiele czasu. W kajaku i namiocie, będąc ze sobą dwadzieścia cztery godziny na dobę, ojcowie i synowie mogą odbudować wzajemną relację.

Spływ kajakowy, w którym biorą udział ojcowie i synowie to inicjatywa, która ma już kilka lat. Jak przyznaje brat Łukasz Wasiljew OFMCap, pomysł ten był "strzałem w dziesiątkę".

- Jako kapucyni organizujemy wiele propozycji wakacyjnych. Ale brakowało w nich trochę przestrzeni na spotkanie ojców i synów - mówi.

Odpowiedź na kryzys rodziny

Jak dodaje zakonnik, spływ kajakowy ojców z synami jest odpowiedzią na kryzys rodziny i powołań.

DEON.PL POLECA

- Powołania rodzą się w rodzinie. Jeśli rodziny są niepełne, jeśli mają problemy, to ciężko szukać w nich powołań. Jest to więc odpowiedź naszego zakonu na problemy rodzinne i powołaniowe. To najbardziej liczna akcja, jaką robimy. Uczestniczy w niej nawet pięćdziesiąt osób - mówi brat Łukasz Wasiljew OFMCap.

Jak wygląda dzień na kajakach?

Kapucyn zdradza, że najważniejszym punktem dnia jest codzienna Eucharystia.

- Dzień staramy się zaczynać od Eucharystii, choć czasami jest ona również wieczorem. Przed wypłynięciem robimy wspólnie śniadanie i bierzemy udział w konferencji, w której poruszamy tematy ważne dla ojców i synów. W zeszłym roku rozmawialiśmy o oczekiwaniach synów względem ojców i ojców względem synów. W przeszłości sporo mówiliśmy też o zranieniach. Tematy te uczestnicy spływu omawiają również w kajaku, w cztery oczy. W tym roku będziemy rozmawiać o wzajemnej miłości ojców i synów - mówi brat Łukasz Wasiljew OFMCap i dodaje, że na spływie ważne są dwie płaszczyzny - relacja ojców i synów oraz ich wzajemna relacja z Bogiem Ojcem.

Kłótnie, które zmieniają się w szczere rozmowy

- W czasie tych wypraw dzieją się cuda. Na początku zdarzają się kłótnie, jednak wcześniej uprzedzamy o tym uczestników. Zachęcamy żeby wtedy nie interweniować, dać się pokłócić, wypowiedzieć. I rzeczywiście, w pierwszych dniach nie brakuje sprzeczek - o to, kto lepiej rozbija namiot, o porządek w namiocie i tak dalej. Mimo to, w czasie wieczornych rozmów, widać, że poruszane są coraz głębsze tematy - wyznaje zakonnik i dodaje:

"W codzienności ojcowie nie mogą spędzać z synami zbyt dużo czasu z uwagi na pracę. Z rozmów na wyprawie wynika, że spływ, w którym ojciec z synem mogą spędzić z sobą dwadzieścia cztery godziny, w jednym namiocie, kajaku czy przy jednym ognisku ma dla nich szczególne znaczenie".

Zapisy na spływ ojców z synami trwają do 18 lipca pod linkiem. Wszystkie propozycje zakonu kapucynów na najbliższe wakacje można sprawdzić na stronie kapszlak.kapucyni.pl.

Dziennikarz, podróżnik, bloger i obserwator świata. Laureat Pierwszej Nagrody im. Stefana Żeromskiego w 30. edycji Konkursu Nagrody SDP przyznawanej za publikacje o tematyce społecznej. Autor książki "Bóg odrzuconych. Rozmowy o Kościele, wykluczeniu i pokonywaniu barier". Od 10 lat redaktor DEON.pl. Interesuje się historią, psychologią i duchowością. Lubi wędrować po górach i szukać wokół śladów obecności Boga. Prowadzi autorskiego bloga Mapa bezdroży oraz internetowy modlitewnik do św. Józefa. Można go śledzić na Instagramie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
oprac. Katarzyna Stokłosa

Święty, który ciągle jest z nami

Ojciec Pio z Pietrelciny to stygmatyk, którego relikwie pozostają nienaruszone, mimo że od jego śmierci minęło prawie pięćdziesiąt lat. Podobnie jak dawniej zadziwiał otoczenie swoją wiarą, tak dziś budzi...

Skomentuj artykuł

Spływ kajakowy dla ojców i synów. "W czasie tych wypraw dzieją się cuda"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.