Podcast Tomasza Terlikowskiego | Tak myślę | Odcinek 97

Właściwie cały czas jest to gra do jednej bramki. Terlikowski jest dosyć wyrazistym rzecznikiem tej gry. Biskupi i księża mogą się politycznie wypowiadać pod warunkiem, że będą to wypowiedzi zgodne z polityczną poprawnością i aktualną linią polityczną, którą reprezentuje główny nurt polityczny tzw. mainstream (oczywiście, nie tylko polski, ale przede wszystkim europejski). Jeśli bp Zadarko występuje z poparciem dla masowego przyjmowania migrantów, to mimo że jest to kwestia stricte polityczna, żadna liberalno-lewicowa prasa go nie zaatakuje, wręcz pochwali, gdyż bp Zadarko występuje w "słusznej" sprawie. Słuszność sprawie nadaje mainstream, lecz biada tym, którzy mówią o czymś, co nie mieści się w polityce mainstreamu. Wtedy oczywiście taki biskup "paskudnie" miesza się do polityki, i należy go "potępić". Chodzi o to, by Kościół hierarchiczny spacyfikować, by stracił resztki (bardzo małe zresztą) autonomii i stał się jeszcze jedną tuba propagandową. I to jest główny cel.