Dojrzali ludzie zazdroszczą | Podcast Dialogi w połowie drogi - odc. II/26 (44)
„Dialogi w połowie drogi” – odcinek 44. Pierwsze z Grzywoczowych uczuć niekochanych to zazdrość. Ewa Skrabacz i Wojciech Ziółek SJ podejmują ten temat rozmawiając nie tyle o samej zazdrości, co o dojrzałym podejściu do tegoż – wspólnego nam wszystkim – uczucia. Autorzy podcastu mówią między innymi, że:
- Jak każde inne uczucie, zazdrość sama w sobie jest neutralna, choć oczywiście „ma złą prasę”. Źle przeżyta, może mi i innym zaszkodzić, ale przeżyta dojrzale, nie tylko docenia, dowartościowuje człowieka, któremu zazdroszczę, ale też mnie samemu pokazuje, uświadamia, jak bardzo tęsknię za tą wartością, za tym dobrem, którego mi brakuje. A skoro tęsknię za dobrem, to znaczy, że jest ze mną dobrze.
- Dlatego właśnie zazdrości nie można tłumić. Trzeba dojrzale ją wyrazić. W pierwszym momencie zazdrość zawstydza i odruchowo chcę się jej pozbyć, albo przynajmniej ją schować. Jeśli jednak tak zrobię, pozbawiam się szansy na przeprowadzenie spokojnej refleksji, ucieszenie się zazdrością i zobaczenia, że ona mówi mi wiele dobrego o innych, ale i o mnie, o moim dobrym nastawieniu do kogoś.
- Nawet Pan Bóg zazdrości. Jest zazdrosny o mnie i o moja miłość, co oznacza, że i ja i moja miłość są dla Niego wartością. Zależy Mu na mnie i dlatego nie chce, abym zagubił się i błądził, służąc innym, fałszywym bogom. Zazdrość pojawia się zawsze tam, gdzie jest jakieś podobieństwo, gdzie jest bliskość. W naszej relacji z Panem Bogiem też się to sprawdza. I z naszej i z Jego strony.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł