Na misjonarza. Czyli jak wyłudzano grube pieniądze z Funduszu Kościelnego
Kościół Naturalny powstał w czerwcu 1995 r. na plaży w Gdańsku. To właśnie wtedy odbyła się pierwsza siedmiodniowa modlitwa, podczas której 21 członków „w świętym kręgu połączyło się z siedmioma naturalnymi żywiołami ziemskimi”. Wiele lat później, bo w 2021 r. wspólnota połączył się także z Funduszem Kościelnym prowadzonym przez państwo i wyłudzała z niego grube pieniądze…
W związku z zarzutami o wyłudzenie państwowych środków z Funduszu Kościelnego oraz z ZUS, na wniosek Prokuratury Krajowej w Szczecinie na początku grudnia zatrzymano kilkanaście osób należących do tzw. Kościoła Naturalnego. 3 grudnia sąd zdecydował, że cztery osoby z tej grupy zostaną tymczasowo aresztowane.
Chodzi o wyłudzenia związane z ubezpieczeniem „kapłanów i misjonarzy”. Przełożony gminy miał handlować dekretami misjonarskimi, na podstawie których Fundusz Kościelny rozpoczynał opłacanie składek ZUS dla rzekomych duchownych. Dekrety kupowali od Lecha K. nawet obcokrajowcy, dzięki czemu łatwiej było im uzyskać wizę do Polski. Wystarczyło dobrze zapłacić. W ten sposób sekta zmieniła się w zorganizowaną grupę przestępczą.
Fundusz Kościelny działa na rzecz wszystkich kościołów i innych związków wyznaniowych posiadających uregulowany status prawny w Polsce. Według rejestru MSWiA jest ich ponad 160. Większość pieniędzy z funduszu dostaje Kościół Katolicki. Od 1990 roku jedynym źródłem finansowania funduszu jest budżet państwa.
Kurier Szczeciński/łs


Skomentuj artykuł