III-ci tydzień Adwentu - czwartek - Dzień pochwał
Zatrzymaj się na kilka chwil. Na tyle, na ile to możliwe, skup swoje myśli, wejdź w świat swego wnętrza. Włącz i odsłuchaj podkast, który dla ciebie został przygotowany na dzisiaj. Wsłuchaj się w muzykę. Pozwól, bo ona ukoiła twoje wnętrze. Niech słowa Ewangelii będą dla ciebie światłem na każdy dzień. Nie bój się podjąć otwartym sercem proponowanych zadań.
Gdy wysłannicy Jana odeszli, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w pałacach królewskich przebywają ci, którzy noszą okazałe stroje i żyją w zbytkach. Ale coście wyszli zobaczyć? Proroka? Tak, mówię wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: Oto posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę. Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on. I cały lud, który Go słuchał, nawet celnicy przyznawali słuszność Bogu, przyjmując chrzest Janowy. Faryzeusze zaś i uczeni w Prawie udaremnili zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego (Łk 7,24-30).
Dzień bez chwalenia Boga jest dniem straconym. Jakże smutnym musi być czas, w którym nie zobaczyliśmy Pana i Jego obecności, Jego działania. Trzeba szukać i znajdować Boga we wszystkim, a wszystko w Nim – nie na siłę, ale w pokorze serca.
Czymś naturalnym jest widzieć i „zarażać” obecnością Bożą odkrywaną u innych ludzi. Ja zobaczę, a drugi widzieć nie będzie. To nie kończy procesu uczenia (się). Wierzący pamięta na słowa z Dziejów Apostolskich: … albowiem w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy.
Trzy modlitwy za wstawiennictwem Archaniołów
Nie tylko w Nim, a przede wszystkim dzięki Niemu. Jest za co chwalić Stworzyciela tak bardzo dobrego. Owo chwalenie w miarę praktykowania coraz bardziej smakuje i… prowadzi do tego, że od „przedmiotów” przechodzi do „podmiotu”. Boga chwalimy, a nie za coś.
Słyszymy, że Pan Jezus chwali człowieka! Bóg chwali stworzenie. Św. Ireneusz z Lyonu napisał jedno zdanie, które możemy rozważać do końca naszych dni: Chwałą Boga żyjący człowiek. Żyjąc po Bożemu – co było udziałem Jana Chrzciciela – jesteśmy chwałą Boga. Pan chce cię pochwalić. Słowa o chwaleniu z reguły są związane z postawą wiary, a ta wyzwala w człowieku wdzięczność. Jeden z dziesięciu trędowatych przychodzi, by podziękować. Wiara setnika zadziwia Boga samego.
Odnosimy to nie tylko do Boga. Odnieśmy także do siebie i do drugiego. I nie o chwalipiętę chodzi, bo od takiego człowiek odwraca się na pięcie. Chodzi o dostrzeżenie w prosty sposób i Dawcy i darów.
Prosta modlitwa o dobrą starość
Najważniejszy wymiar dnia pochwał. Pytania Jezusa nas naprowadzają: Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w pałacach królewskich przebywają ci, którzy noszą okazałe stroje i żyją w zbytkach. Ale coście wyszli zobaczyć? Proroka? Chodzi o właściwe kategorie patrzenia na świat i siebie i bliźniego. Chwalimy i czcimy po to, by znaleźć się w królestwie Bożym, jako najmniejsi. Nie udaremniajmy zamiaru Bożego względem nas.
Zadanie: dziś pochwalę kogoś w prostocie i z radością…
Skomentuj artykuł