Wiceprezydent USA o wierze, polityce i granicach państwa
Chrześcijaństwo jako fundament amerykańskiej tożsamości, źródło prawa naturalnego i inspiracja dla konkretnych decyzji politycznych – taką wizję polityki przedstawił wiceprezydent Stanów Zjednoczonych JD Vance podczas wystąpienia na AmFest 2025.
- Chrześcijaństwo jako wspólny język moralny Ameryki
- Krytyka „wolności od religii” w życiu publicznym
- Polityka społeczna jako owoc motywacji chrześcijańskiej
- Spór o imigrację i koncepcję „ordo amoris”
- Wiara jako odpowiedź na kryzys kultury i męskości
Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych JD Vance przedstawił w tym tygodniu wyraźnie chrześcijańską wizję amerykańskiej polityki. Przemawiając do ponad 30 tysięcy młodych konserwatystów podczas AmFest 2025, podkreślił, że jedyną trwałą kotwicą Stanów Zjednoczonych od momentu ich powstania była wiara chrześcijańska. Jak mówił, to ona dostarczyła Ameryce wspólnego języka moralnego, który ukształtował rozumienie prawa naturalnego, sumienia oraz obowiązku ochrony najsłabszych.
Vance zaznaczył, że chrześcijaństwo nie musi być narzucone każdemu obywatelowi, ale to właśnie z niego wyrasta nawet amerykańska koncepcja wolności religijnej. Jednocześnie krytykował proces, w którym – jego zdaniem – wolność religii została zastąpiona wolnością od religii, a chrześcijaństwo stopniowo wypychano ze szkół, miejsc pracy i przestrzeni publicznej. W ocenie wiceprezydenta doprowadziło to do kulturowej próżni, wypełnianej ideologiami żerującymi na najgorszych instynktach człowieka.
W swoim wystąpieniu Vance łączył konkretne decyzje polityczne administracji Donalda Trumpa z motywacją chrześcijańską. Wskazywał na wsparcie dla seniorów, system Medicaid czy ochronę rodziny jako realizację zasady troski o bliźniego. Mówił także o chrześcijańskiej wizji męskości, której owocami mają być odpowiedzialni mężowie i ojcowie, gotowi do poświęcenia i służby innym.
Sporo miejsca poświęcił również polityce imigracyjnej. Odnosząc się do krytyki ze strony amerykańskich biskupów oraz papieży Franciszka i Leona XIV, Vance bronił podejścia administracji, powołując się na chrześcijańską koncepcję „ordo amoris”, czyli właściwie uporządkowanej miłości. Według niej odpowiedzialność państwa w pierwszej kolejności dotyczy własnych obywateli. Podkreślał, że szczelne granice są nie tylko kwestią bezpieczeństwa, ale także humanitaryzmu, ponieważ ograniczają handel ludźmi i narkotykami.
Na zakończenie wiceprezydent przekonywał, że choć tylko Bóg może obiecać zbawienie, to polityka oparta na wierze może zapewnić bezpieczne wspólnoty, godną pracę i stabilną przyszłość. Jak mówił, to właśnie na tym polega obietnica Ameryki jako – w jego słowach – największego narodu w historii świata.
Skomentuj artykuł