III-ci tydzień Adwentu - środa - Pewność serca
Posłuchaj otwartym sercem i słuchem wewnętrznym tego, co zostało przygotowane na tę chwilę. Włącz sobie podkast. Niech muzyka wprowadzi cię w klimat rozważania. Słowo Ewangelii może rzucić światło na twoją codzienność. Twoja wyobraźnia zaś niech ci podpowie, jak najlepiej podjąć proponowane zadanie. Takie drobne gesty i zaangażowania pozwolą ci przybliżyć się do osiągnięcia celu tego czasu.
Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów i posłał ich do Pana z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać? Gdy ludzie ci zjawili się u Jezusa, rzekli: Jan Chrzciciel przysyła nas do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać? W tym właśnie czasie wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i [uwolnił] od złych duchów; oraz wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. Odpowiedział im więc: Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi (Łk 7,18b-23).
Chrzciciel chce mieć pewność. Nie chodzi o pewność siebie. Wie dobrze, że ma przygotować drogę Panu i chce wypełnić wolę Bożą we wszystkim i dokładnie. Nie chce błądzić. Zdaje sobie sprawę z tego, że zbliża się koniec jego misji. Po ludzku patrząc misji nieudanej, bo kończy w więzieniu i dosięgnie go śmierć.
Nie szuka oceny. Wysyła uczniów do Tego, którego poznał w łonie Maryi będąc w łonie Elżbiety. Drugie spotkanie nad wodami Jordanu, gdzie Jezus przyjął jego chrzest. Potem docierały do uszu relacje i opowieści. Szuka pewności. Kto pyta nie błądzi mówi przysłowie polskie. Pytanie Jana nie jest sprawdzaniem. Jest upewnieniem siebie, wszak to, co dochodziło do niego dawało mu wiele światła i pokoju.
Modlitwa o dobry dzień w pracy
Czasami w naszych poszukiwaniach nie będziemy mieli dokładnej słownej odpowiedzi-deklaracji. Mamy oczy, które służą do rozglądania się; uszy do słuchania. Bóg dał nam zmysły, które pomagają w percepcji rzeczywistości. Wokół znaki potwierdzające i upewniające Św. Ignacy Loyola uczy rekolektanta wpatrywania się w Jezusa Chrystusa. To kontemplacja. Na koniec rekolekcji proponuje kontemplację dla uzyskania miłości. Po raz kolejny skupić się mamy na Bogu, który w nas i dla nas działa! Mamy dostrzec dobro, które zstępuje z góry jak promienie słońca, jak deszcz na ziemię.
Widzieć trzeba Działającego… Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. Patrzcie i wyciągajcie wnioski. A czyńcie to z pokorą i cierpliwością.
Trzy modlitwy dziękczynne
Całe wydarzenie dokonuje się w sercu Chrzciciela, który przyjął w nim samego Boga. Wszedł w Boże Serce i choć nie rozumiał to chciał tam być. Niech nie przeraża nas Rana tegoż Serca. Tylko przez nią i w niej doświadczamy uzdrowienia z chorób, dolegliwości i uwolnienia od złych duchów oraz obdarowania wzrokiem niewidomych. - Troska o królestwo najpierw, a wszystko inne zostanie nam dodane. Prośmy o wytrwałość w rozpoznawaniu Pana poprzez Jego dzieła, albowiem błogosławiony jest ten, kto w Niego nie zwątpi. Jan nie zwątpił. Jan jak każdy człowiek szukał pewności serca.
Zadanie: dziś widzieć chcę działającego Boga w moim życiu! Zapisz.
Skomentuj artykuł