deon.pl / pzk
Cierpienie niewinnych jest jednym z najtrudniejszych doświadczeń ludzkiego życia i jednym z najbardziej palących pytań wiary. Choroba dzieci, przemoc wobec najsłabszych, niesprawiedliwość systemów społecznych czy dramat ucieczki przed złem – wszystkie te historie domagają się nie tylko współczucia, ale także refleksji i odpowiedzialności. W tej serii artykułów przyglądamy się różnym obliczom cierpienia niewinnych, pytając, jak Kościół, papieże i Ewangelia odpowiadają na ból, którego nie da się łatwo wyjaśnić.
Cierpienie niewinnych jest jednym z najtrudniejszych doświadczeń ludzkiego życia i jednym z najbardziej palących pytań wiary. Choroba dzieci, przemoc wobec najsłabszych, niesprawiedliwość systemów społecznych czy dramat ucieczki przed złem – wszystkie te historie domagają się nie tylko współczucia, ale także refleksji i odpowiedzialności. W tej serii artykułów przyglądamy się różnym obliczom cierpienia niewinnych, pytając, jak Kościół, papieże i Ewangelia odpowiadają na ból, którego nie da się łatwo wyjaśnić.
Być jak Józef. Ojczym Jezusa jest narzędziem w ręku Boga i figurą każdego wierzącego. Trzy razy słyszy słowo tak drogie dla chrześcijan: ‘wstań’ – przywołujące na myśl powstanie z martwych, które stanie się dziełem ‘Nowonarodzonego’. Misja Józefa jest zatem zadaniem każdego wierzącego: strzec i chronić Dziecię oraz stać się współpracownikiem w Jego misji.
Być jak Józef. Ojczym Jezusa jest narzędziem w ręku Boga i figurą każdego wierzącego. Trzy razy słyszy słowo tak drogie dla chrześcijan: ‘wstań’ – przywołujące na myśl powstanie z martwych, które stanie się dziełem ‘Nowonarodzonego’. Misja Józefa jest zatem zadaniem każdego wierzącego: strzec i chronić Dziecię oraz stać się współpracownikiem w Jego misji.
deon.pl / pzk
Zmiana budzi lęk, opór i niepewność – a jednocześnie jest warunkiem wzrostu, nawrócenia i dojrzałej wiary. Ta seria pokazuje, że prawdziwa przemiana nie zaczyna się od zewnętrznych reform ani od samej dyscypliny, lecz od zmiany myślenia, obrazu Boga i spojrzenia na siebie. Od metanoi, która prowadzi do nowego życia. Seria prowadzi przez różne wymiary zmiany. Punktem wyjścia jest biblijna metanoia – zmiana myślenia. To nie tylko korekta poglądów, ale przede wszystkim przemiana relacji z Bogiem i odejście od fałszywego obrazu Boga jako surowego sędziego. Autorzy mierzą się także z lękiem przed zmianą w Kościele i wspólnotach oraz z wewnętrznymi przekonaniami, które niszczą naszą tożsamość. Całość ukazuje zmianę jako drogę do wolności, dojrzałej wiary i żywego Kościoła.
Zmiana budzi lęk, opór i niepewność – a jednocześnie jest warunkiem wzrostu, nawrócenia i dojrzałej wiary. Ta seria pokazuje, że prawdziwa przemiana nie zaczyna się od zewnętrznych reform ani od samej dyscypliny, lecz od zmiany myślenia, obrazu Boga i spojrzenia na siebie. Od metanoi, która prowadzi do nowego życia. Seria prowadzi przez różne wymiary zmiany. Punktem wyjścia jest biblijna metanoia – zmiana myślenia. To nie tylko korekta poglądów, ale przede wszystkim przemiana relacji z Bogiem i odejście od fałszywego obrazu Boga jako surowego sędziego. Autorzy mierzą się także z lękiem przed zmianą w Kościele i wspólnotach oraz z wewnętrznymi przekonaniami, które niszczą naszą tożsamość. Całość ukazuje zmianę jako drogę do wolności, dojrzałej wiary i żywego Kościoła.
Gdzie znaleźć Pana i jak Go rozpoznać? To pytanie zadają sobie wszystkie generacje uczniów po tym pierwszym, apostolskim pokoleniu. Znikają bowiem ostatni naoczni świadkowie. Uczeń może więc ‘ujrzeć i uwierzyć’, we wspólnocie gromadzącej się w ‘pierwszy dzień po szabacie’ – w niedzielę na Eucharystii, na słuchaniu Słowa i łamaniu chleba. Czynimy to także my.
Gdzie znaleźć Pana i jak Go rozpoznać? To pytanie zadają sobie wszystkie generacje uczniów po tym pierwszym, apostolskim pokoleniu. Znikają bowiem ostatni naoczni świadkowie. Uczeń może więc ‘ujrzeć i uwierzyć’, we wspólnocie gromadzącej się w ‘pierwszy dzień po szabacie’ – w niedzielę na Eucharystii, na słuchaniu Słowa i łamaniu chleba. Czynimy to także my.
Vaticannews / jk
Jest na świecie takie miejsce, w którym tajemnica Bożego Narodzenia przeżywana jest przez cały rok. To Bazylika w Betlejem, zbudowana nad grotą, gdzie rzeczywiście narodził się Zbawiciel. Jej historię i obecną postać przybliża watykańskim mediom były Kustosz Ziemi Świętej o. Francesco Patton OFM.
Jest na świecie takie miejsce, w którym tajemnica Bożego Narodzenia przeżywana jest przez cały rok. To Bazylika w Betlejem, zbudowana nad grotą, gdzie rzeczywiście narodził się Zbawiciel. Jej historię i obecną postać przybliża watykańskim mediom były Kustosz Ziemi Świętej o. Francesco Patton OFM.
vaticannews.va / pzk
Zamknięto pierwsze Drzwi Święte Roku Jubileuszowego. Jest to znakiem końca jednego etapu, ale zarazem wezwaniem do nowej misji. – Przekroczenie Drzwi Świętych było darem, a naszą misją na przyszłość jest stawanie się od dziś otwartymi drzwiami dla innych – powiedział kard. Rolandas Makrickas, archiprezbiter Bazyliki Matki Bożej Większej, w homilii wygłoszonej po zamknięciu Drzwi Świętych w tej rzymskiej bazylice.
Zamknięto pierwsze Drzwi Święte Roku Jubileuszowego. Jest to znakiem końca jednego etapu, ale zarazem wezwaniem do nowej misji. – Przekroczenie Drzwi Świętych było darem, a naszą misją na przyszłość jest stawanie się od dziś otwartymi drzwiami dla innych – powiedział kard. Rolandas Makrickas, archiprezbiter Bazyliki Matki Bożej Większej, w homilii wygłoszonej po zamknięciu Drzwi Świętych w tej rzymskiej bazylice.
deon.pl / pzk
Dzień po Bożym Narodzeniu Kościół wspomina świętego Szczepana – pierwszego męczennika chrześcijańskiego. Jego życie i śmierć pokazują, że radość narodzenia Chrystusa prowadzi do odwagi wiary, miłości i gotowości oddania wszystkiego w imię Ewangelii.
Dzień po Bożym Narodzeniu Kościół wspomina świętego Szczepana – pierwszego męczennika chrześcijańskiego. Jego życie i śmierć pokazują, że radość narodzenia Chrystusa prowadzi do odwagi wiary, miłości i gotowości oddania wszystkiego w imię Ewangelii.
‘Będziecie znienawidzeni, ale wytrwajcie do końca’. Perspektywa, jaką Jezus przed nami rysuje jest trudna, a nawet po ludzku niemożliwa. To jest paradoks duchowy. Ten, kto niesie miłość, otrzymuje śmierć. Ale zatrzymuje na sobie ‘nienawiść’, nie przekazuje jej dalej. I to jest właściwa motywacja, zachęta, aby naśladować Pana, bo jeśli On szedł tą drogą, to znaczy, że to jest najlepszy i właściwy szlak.
‘Będziecie znienawidzeni, ale wytrwajcie do końca’. Perspektywa, jaką Jezus przed nami rysuje jest trudna, a nawet po ludzku niemożliwa. To jest paradoks duchowy. Ten, kto niesie miłość, otrzymuje śmierć. Ale zatrzymuje na sobie ‘nienawiść’, nie przekazuje jej dalej. I to jest właściwa motywacja, zachęta, aby naśladować Pana, bo jeśli On szedł tą drogą, to znaczy, że to jest najlepszy i właściwy szlak.
Pułapka ludzkich wyobrażeń. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że mówiąc o sprawach Bożych używamy pojęć i rozumienia ich na sposób ludzki. Dlatego potrzeba wielkiej ostrożności i uwagi, by nasz język religijno-duchowy nie był dla nas zwodniczy, bo za bardzo ‘uczłowieczony’.
Pułapka ludzkich wyobrażeń. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że mówiąc o sprawach Bożych używamy pojęć i rozumienia ich na sposób ludzki. Dlatego potrzeba wielkiej ostrożności i uwagi, by nasz język religijno-duchowy nie był dla nas zwodniczy, bo za bardzo ‘uczłowieczony’.
Pokora pasterzy. ‘Pokłon pasterzy’ opisany jest w najprostszy możliwy sposób. Pojawiają się bez zapowiedzi, oderwani od swoich owiec. Potem ‘znikają w ciemnościach’ historii, z których wyszli tylko na chwilę. Nie ma ich fizycznie, ale ich opowieści odbijają się echem wśród ludzi przez wszystkie wieki.
Pokora pasterzy. ‘Pokłon pasterzy’ opisany jest w najprostszy możliwy sposób. Pojawiają się bez zapowiedzi, oderwani od swoich owiec. Potem ‘znikają w ciemnościach’ historii, z których wyszli tylko na chwilę. Nie ma ich fizycznie, ale ich opowieści odbijają się echem wśród ludzi przez wszystkie wieki.
deon.pl / pzk
Wcielenie to paradoks: Bóg objawia się nie w spektakularnej sile, lecz w prostocie, bliskości i codzienności – w sercu człowieka, w relacjach, w ciemnych doświadczeniach świata. Boże Narodzenie łatwo zagubić wśród świateł, prezentów i pośpiechu. Tymczasem istota tych świąt objawia się w ciszy betlejemskiej nocy, w prostocie żłóbka i w doświadczeniach zwykłych ludzi – samotnych, zranionych, poszukujących nadziei. W tym cyklu wracamy do sensu przyjścia Chrystusa: Boga, który staje się bliski, przychodzi do ludzkiej codzienności i zaprasza do przemiany serca, relacji i spojrzenia na drugiego człowieka. To opowieść o świetle, które rodzi się nie w blasku fajerwerków, lecz w czułości, miłosierdziu i prawdziwej obecności.
Wcielenie to paradoks: Bóg objawia się nie w spektakularnej sile, lecz w prostocie, bliskości i codzienności – w sercu człowieka, w relacjach, w ciemnych doświadczeniach świata. Boże Narodzenie łatwo zagubić wśród świateł, prezentów i pośpiechu. Tymczasem istota tych świąt objawia się w ciszy betlejemskiej nocy, w prostocie żłóbka i w doświadczeniach zwykłych ludzi – samotnych, zranionych, poszukujących nadziei. W tym cyklu wracamy do sensu przyjścia Chrystusa: Boga, który staje się bliski, przychodzi do ludzkiej codzienności i zaprasza do przemiany serca, relacji i spojrzenia na drugiego człowieka. To opowieść o świetle, które rodzi się nie w blasku fajerwerków, lecz w czułości, miłosierdziu i prawdziwej obecności.
Święta mają w sobie coś paradoksalnego. Z jednej strony są obietnicą bliskości, ciepła i zatrzymania. Z drugiej, dla wielu osób stają się momentem szczególnego napięcia, smutku i emocjonalnego przeciążenia. To czas, w którym to, co zwykle udaje się przykryć codziennym biegiem spraw, nagle wychodzi na powierzchnię. Relacje, które nie działają. Braki, które bolą. Straty, których nie udało się przeżyć do końca. Pytanie, dlaczego właśnie święta tak bezlitośnie to wydobywają, nie jest ani banalne, ani czysto emocjonalne. 
Święta mają w sobie coś paradoksalnego. Z jednej strony są obietnicą bliskości, ciepła i zatrzymania. Z drugiej, dla wielu osób stają się momentem szczególnego napięcia, smutku i emocjonalnego przeciążenia. To czas, w którym to, co zwykle udaje się przykryć codziennym biegiem spraw, nagle wychodzi na powierzchnię. Relacje, które nie działają. Braki, które bolą. Straty, których nie udało się przeżyć do końca. Pytanie, dlaczego właśnie święta tak bezlitośnie to wydobywają, nie jest ani banalne, ani czysto emocjonalne. 
jh
Boże Narodzenie zajmuje w roku liturgicznym miejsce szczególne, ponieważ nie upamiętnia idei ani symbolu, lecz konkretne wydarzenie historyczne: narodziny Jezusa Chrystusa. Wraz z nim do centrum wiary chrześcijańskiej wchodzi tajemnica Wcielenia, czyli przekonanie, że Bóg stał się człowiekiem i wszedł w ludzką historię w sposób realny, cielesny i namacalny. Ta wyjątkowość święta znajduje swoje odbicie również w języku modlitwy i śpiewu, który w tym okresie wyraźnie różni się od form dominujących w innych momentach roku kościelnego.
Boże Narodzenie zajmuje w roku liturgicznym miejsce szczególne, ponieważ nie upamiętnia idei ani symbolu, lecz konkretne wydarzenie historyczne: narodziny Jezusa Chrystusa. Wraz z nim do centrum wiary chrześcijańskiej wchodzi tajemnica Wcielenia, czyli przekonanie, że Bóg stał się człowiekiem i wszedł w ludzką historię w sposób realny, cielesny i namacalny. Ta wyjątkowość święta znajduje swoje odbicie również w języku modlitwy i śpiewu, który w tym okresie wyraźnie różni się od form dominujących w innych momentach roku kościelnego.
Nowonarodzony przynosi dobrą nowinę ubogim. Jezus na to został posłany, aby ubogim zajmującym najniższe szczeble drabiny społecznej ogłosić ewangelię. Nawet Jan Chrzciciel rodzi się pośród krewnych i sąsiadów, którzy cieszą się. Jezus przy narodzinach jest samotny. To jest czytelnym znakiem misji, jaka jest Jemu przeznaczona.
Nowonarodzony przynosi dobrą nowinę ubogim. Jezus na to został posłany, aby ubogim zajmującym najniższe szczeble drabiny społecznej ogłosić ewangelię. Nawet Jan Chrzciciel rodzi się pośród krewnych i sąsiadów, którzy cieszą się. Jezus przy narodzinach jest samotny. To jest czytelnym znakiem misji, jaka jest Jemu przeznaczona.
O wielkiej wartości, jaką w Kościele mają introwertycy, jeśli się odważą być głosem sumienia, o tym, że bycie singlem nie może być skupione na pragnieniu związku idealnego, bo trudno wtedy żyć w pełni, i o tych przestrzeniach w Kościele, które często pozostają niezauważone, a mają wielki potencjał z Magdaleną Dobrzyniak i o. Tomaszem Francem OP rozmawia Marta Łysek. 
O wielkiej wartości, jaką w Kościele mają introwertycy, jeśli się odważą być głosem sumienia, o tym, że bycie singlem nie może być skupione na pragnieniu związku idealnego, bo trudno wtedy żyć w pełni, i o tych przestrzeniach w Kościele, które często pozostają niezauważone, a mają wielki potencjał z Magdaleną Dobrzyniak i o. Tomaszem Francem OP rozmawia Marta Łysek. 
‘Nie bój się przyjąć!’ Reakcja niepewności i lęku towarzyszy ludzkości w kontakcie z Bogiem od zarania dziejów. Już w raju Adam boi się i ukrywa przed Stworzycielem. Tak samo Józef, mimo iż był ‘człowiekiem sprawiedliwym’ boi się i nie radzi sobie z presją chwili. Bóg przemawia do nas na różne sposoby i współpracuje z nami dla dobra naszego i świata.
‘Nie bój się przyjąć!’ Reakcja niepewności i lęku towarzyszy ludzkości w kontakcie z Bogiem od zarania dziejów. Już w raju Adam boi się i ukrywa przed Stworzycielem. Tak samo Józef, mimo iż był ‘człowiekiem sprawiedliwym’ boi się i nie radzi sobie z presją chwili. Bóg przemawia do nas na różne sposoby i współpracuje z nami dla dobra naszego i świata.
DEON.pl / mł
Co z postem w Wigilię? Starsze pokolenie przywiązywało do tego dużą wagę, młodsze zauważa, że wigilijny post to polska tradycja, a nie nakaz Kościoła. Czy w Wigilię trzeba zachowywać post? 
Co z postem w Wigilię? Starsze pokolenie przywiązywało do tego dużą wagę, młodsze zauważa, że wigilijny post to polska tradycja, a nie nakaz Kościoła. Czy w Wigilię trzeba zachowywać post? 
Niektóre pieśni adwentowe wyrażają naszą tęsknotę za Bogiem i jego obecnością w świecie, pokazują też opłakaną sytuację człowieka, który sam na siebie ściągnął nieszczęście grzechu. Inne opowiadają historię oczekiwania. Jeszcze inne kierują naszą uwagę na powtórne (i ostateczne) przyjście Chrystusa. Niektóre nakazują nam się smucić, inne wprost przeciwnie: przekonują do radości. Ukazują nam też adwentowe postacie, oczekujące na spełnienie się obietnicy. Pośród nich na pierwszy plan wysuwa się Maryja.
Niektóre pieśni adwentowe wyrażają naszą tęsknotę za Bogiem i jego obecnością w świecie, pokazują też opłakaną sytuację człowieka, który sam na siebie ściągnął nieszczęście grzechu. Inne opowiadają historię oczekiwania. Jeszcze inne kierują naszą uwagę na powtórne (i ostateczne) przyjście Chrystusa. Niektóre nakazują nam się smucić, inne wprost przeciwnie: przekonują do radości. Ukazują nam też adwentowe postacie, oczekujące na spełnienie się obietnicy. Pośród nich na pierwszy plan wysuwa się Maryja.
Wielu z nas niespecjalnie lubi ryby, zwłaszcza karpia, i zadaje sobie pytanie: czy na wigilijnym stole mogą znaleźć się potrawy mięsne, czy koniecznie muszę zachować post? A co z Mszą świętą w Boże Narodzenie? Czy jeśli byłem na Pasterce, to muszę iść jeszcze raz? Czy 26 grudnia też mam obowiązek mszalny? Postaramy się rozwiać te dylematy i nieco pogłębić perspektywę świętowania.
Wielu z nas niespecjalnie lubi ryby, zwłaszcza karpia, i zadaje sobie pytanie: czy na wigilijnym stole mogą znaleźć się potrawy mięsne, czy koniecznie muszę zachować post? A co z Mszą świętą w Boże Narodzenie? Czy jeśli byłem na Pasterce, to muszę iść jeszcze raz? Czy 26 grudnia też mam obowiązek mszalny? Postaramy się rozwiać te dylematy i nieco pogłębić perspektywę świętowania.
deon.pl / pzk
Kim byli Adam i Ewa – mitycznymi postaciami, bohaterami biblijnej opowieści, a może symbolicznym obrazem każdego z nas? Seria krótkich streszczeń przybliża ich obecność w Biblii, liturgii i tradycji Kościoła, ale także w refleksji naukowej i współczesnych pytaniach o człowieczeństwo, płeć, miłość i małżeństwo. To opowieść o początku, który wciąż trwa i dotyka naszej codzienności.
Kim byli Adam i Ewa – mitycznymi postaciami, bohaterami biblijnej opowieści, a może symbolicznym obrazem każdego z nas? Seria krótkich streszczeń przybliża ich obecność w Biblii, liturgii i tradycji Kościoła, ale także w refleksji naukowej i współczesnych pytaniach o człowieczeństwo, płeć, miłość i małżeństwo. To opowieść o początku, który wciąż trwa i dotyka naszej codzienności.