Opowieści wielkanocne - 'On żyje!' - Jezus je rybę
Wielkanoc to pierwsze i najważniejsze święto dla chrześcijan. Gdyby Pan nie zmartwychwstał, ‘daremna byłaby nasza wiara’, jak powie św. Paweł. Ale wydaje się, że łatwiej jest nam doświadczać i przeżywać krzyż, smutek i łzy, niż radość ‘pustego grobu’. Ewangelie na opisy kilku ostatnich dni życia Jezusa poświęcają bardzo dużo miejsca, a opisy spotkań wielkanocnych zdają się być krótkie i nieliczne. Tym niemniej to one są dla nas kluczowe.
Radosna wieść o tym, że Jezus żyje, że niektórzy Go widzieli, rozpoznali, poruszyła całą wspólnotę. Nie spodziewali się jednak Jego pojawienia się. Zaskoczyło ich, bo było takie nagłe i takie inne niż wszystkie wcześniejsze.
Jezus zostawiał ich już samych, był sam na górze, modlił się w samotności, byli sami na jeziorze, ale to było coś zupełnie innego.
Uczniowie znaleźli się w niespotykanej wcześniej sytuacji. Zostali wyrwani ze smutku ostatnich dni, to prawda, w środku czuli jakby wulkan przeżyć, emocji i opowiadań, a jednocześnie coś ich trzymało w gorsecie wątpliwości, pytań i zmieszania.
Jezus widział to i rozumiał ich. Poprosił o coś do jedzenia, jakby starając się, że może to pomoże uczniom pokonać obawy i przekonać się, iż to nie zjawa, tylko On sam, żywy!
Uczniowie byli w dziwnym stanie ducha. Wróciła radość, ustąpił smutek, ale jednocześnie doświadczali wątpliwości i byli zmieszani. Jezus pomaga im przyjąć prawdę o zmartwychwstaniu.
Stanę przed Bogiem z moimi wątpliwościami i pytaniami. Poproszę o odwagę pokonywania trudności i łaskę spotkania ze Zmartwychwstałym.
Skomentuj artykuł