Opowieści wielkanocne - 'On żyje!' - Posyłam was
Już trochę śpiewamy: Alleluja!, ale jednak nie zawsze brzmi ono przekonująco. Zdaje się, że bardziej czujemy: „Wisi na krzyżu”, albo „Gorzkie żale”. Czy zatem Wielkanoc musi ustąpić pierwszeństwa? Niekoniecznie, choć trzeba sobie trochę pomóc. Trzeba poszerzyć wyobraźnię ducha.
Jezus zjawił się uczniom wystraszonym i zamkniętym w Wieczerniku. Kiedy usłyszeli: „Pokój Wam!”, a zwłaszcza kiedy mogli zobaczyć Jego ręce i bok, nie mogli opanować rozpierających ich emocji. Zaczynało się coś nowego, czego nie znali. Nie wiedzieli co będzie dalej.
Jezus, niezrażony ich trudnościami, mówił im: ‘Posyłam was na cały świat tak, jak Ojciec Mnie posłał’ – roztaczał przed nimi wizję misji tak, jakby chciał dokończyć przerwaną przed chwilą mowę.
Uczniowie słuchali tego, co mówił, a wyobraźnia przenosiła ich do Galilei, kiedy słyszeli: „Wy jesteście solą dla ziemi, wy jesteście światłem świata. Bądźcie doskonali”.
W głowach uczniów pojawił się widok wzgórz okalających Jezioro Galilejskie. Na chwilę zaczęli oddychać tamtym powietrzem i czuć ten specyficzny zapach zieleni i wody.
‘Posyłam was’ – odbijało się w nich echem tak, jak usłyszane wtedy ‘Błogosławieni’.
Jezus przychodzi do uczniów smutnych i zamkniętych w swoich bólach i poczuciu bezradności. Nie zatrzymuje się na nich. Przede wszystkim przychodzi bowiem przypomnieć im o ich misji i przeznaczeniu.
Stanę dzisiaj przed Panem, aby i mnie posłał. Posłucham Jego słów.
Skomentuj artykuł