Jak mówić o Bogu w świecie, który Boga odrzucił? Jak mówić o moralności?

Ks. prof. Andrzej Kobyliński, UKSW (fot. Telewizja wPolsce/YouTube)

- Tak długo, jak zachowany wrażliwość, zdolność zadziwienia się, to nie będzie źle z naszą cywilizacją, z naszą religią, bo będziemy szukać nowych odpowiedzi na pytania, które nam towarzyszą od zarania - podkreślił ks. prof. Andrzej Kobyliński, gość podcastu Tomasza Terlikowskiego „Tak myślę”.

Ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zaznaczył, że nadchodzące czasy będą okresem  wielkich wyzwań intelektualnych i filozoficznych dla ludzi wierzących, zdecydowanych bronić „pewnych przekonań moralnych, które głosiliśmy przez 2000 lat”.

Jak mówić o Bogu w czasach neuronauki i kognitywistyki?

Prawdę o objawieniu światu, że Bóg stał się człowiekiem, prawdę o wcieleniu, prawdę, że Jezus Chrystus jest jedną osobą, ale ma dwie natury - boską i ludzką, wyrażamy w kategoriach filozofii greckiej - zauważa red. Tomasz Terlikowski. I stawia pytanie: - Czy w kontekście nowych odkryć fizyki,  neuronauki czy kognitywistyki ten arystotelesowski, stoicki, ale także neoplatoński język jest jeszcze aktualny, aby za jego pośrednictwem wyrażać prawdę o Bogu i o człowieku?

- Gdybyśmy chcieli powiedzieć, co stanowi nowość obecnego czasu, XXI stulecia, gdy chodzi o relację między chrześcijaństwem a nauką czy filozofią, to wydaje mi się, że istota tych naszych obecnych problemów polega na coraz większej różnorodności - odpowiada ks. prof.  Kobyliński. - To znaczy, że coraz trudniej zachować - także w obrębie chrześcijaństwa - jeden system doktrynalny, gdy chodzi o rozumienie prawd wiary i moralności. Wydaje mi się, że z tym wyzwaniem będziemy się zmagać w najbliższych dziesięcioleciach czy w całym obecnym trzecim tysiącleciu w historii chrześcijaństwa.

Dzieje się tak, jak podkreśla ks. prof. Kobyliński, bo doktryna chrześcijańska jest z jednej strony atakowana chociażby przez wpływy innych kultur czy innych systemów filozoficznych, wywodzących się z Azji czy z Afryki. Ale na to nakładają się także wyzwania rodzące się w obrębie współczesnych rewolucji naukowych, które są naprawdę głębokie, gdy chodzi o rozumienie prawd wiary.

Ks. prof. Kobyliński zwraca uwagę na konsekwencje rozwoju neuronauki, dziedziny wiedzy o charakterze interdyscyplinarnym, zajmującej się badaniem układu nerwowego, leżącej na pograniczu wiedzy medycznej, biochemicznej, biofizycznej, informatycznej czy psychologicznej.

- Badania prowadzone w ramach neuronauki mają ogromny wpływ na rozumienie takich podstawowych kategorii moralnych jak odpowiedzialność, poczucie winy, pamięć, rozumienie dobra i zła - wyjaśnia wykładowca UKSW.

Podobne jest oddziaływanie kognitywistyki, dziedziny nauki zajmującej się obserwacją i analizą działania zmysłów, mózgu, odwołującej się do psychologii poznawczej, neurobiologii, filozofii umysłu, logiki czy fizyki.

Wszystkich odcinków podcastu Tomasza Terlikowskiego "Tak myślę" możesz wysłuchać w DEON.pl

- Odczuwalny jest ogromny wpływ kognitywistyki na nasze rozumienie języka, myślenia, percepcji, świadomości podejmowania decyzji. To jest pytanie, jak wielki będzie wpływ neuronauki czy kognitywistyki w najbliższych dziesięcioleciach na rozumienie moralności w obrębie chrześcijaństwa czy samego Kościoła katolickiego. W jaki sposób bronić będziemy w najbliższych latach pewnych przekonań moralnych, które głosiliśmy przez 2000 lat. To są naprawdę wielkie wyzwania intelektualne i filozoficzne - podkreśla ks. prof. Kobyliński.

Ks. prof. Kobyliński: bronić jak niepodległości prawa natury i celowości

W czym jeszcze przejawia się oparcie myśli chrześcijańskiej na dokonaniach filozofii greckiej? Red. Terlikowski zwraca uwagę na bardzo silne akcentowanie, że istnieje jakieś bardzo ściśle określone prawo naturalne, które wyraża się w dziedzinie moralnej.

- Wydaje się, że część ze współczesnych nauk ścisłych, ale tez filozoficznych kwestionuje ten obraz świata i podważa w ten sposób metafizyczne założenia chrześcijaństwa - stwierdza Tomasz Terlikowski.

Zdaniem ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego mamy tu do czynienia z dwoma zagadnieniami. Pierwsze dotyczy kosmologicznej wizji świata zbudowanej przez Arystotelesa i całą grecką filozofię.

- Ten obraz świata został przejęty przez chrześcijaństwo i gruntownie zakwestionowany przez odkrycia nowożytnej nauki w XV i XVI w. – wskazuje ks. prof. Kobyliński, przywołując osiągnięcia naukowe Mikołaja Kopernika i Galileusza, czy już współczesne dokonania fizyki i mechaniki kwantowej.

- Uważam, że wielu prawd filozoficznych w obrębie systemu Arystotelesa, dotyczących rozumienia kosmosu, dzisiaj oczywiście nie ma sensu bronić, ponieważ zostało naukowo wykazane, że obraz kosmosu jest zupełnie inny - oznajmia ks. prof. Kobyliński.

Jego zdaniem „bronić jak niepodległości” trzeba natomiast drugiego obszaru zagadnień wyprowadzonych z greckiej myśli filozoficznej, czyli pojęcia natury i celowości.

- Arystoteles będzie nadal aktualny, gdy chodzi o rozumienie prawa naturalnego, nawet jeśli jego rozumienie natury człowieka wymaga pewnej korekty. Trzeba za wszelką cenę tego pojęcia bronić, ponieważ jeżeli się posypie, to naprawdę rodzą się wielkie problemy, jak dalej uzasadniać najważniejsze prawdy wiary i moralności zawarte w doktrynie chrześcijańskiej, czy katolickiej – ostrzega wykładowca UKSW.

Czy są jakieś dobre wiadomości w tym obszarze zagadnień? Zdaniem ks. prof. Kobylińskiego - tak. O potrzebie istnienia kategorii natury czy prawa naturalnego zaczynają mówić dalecy od chrześcijaństwa myśliciele. Przykładem podanym przez gościa podcastu „Tak myślę” jest ewolucja poglądów znanego niemieckiego filozofa Juergena Habermasa, związanego przez lata ze szkołą frankfurcką, reprezentującą myśl neomarksistowską.

- Przez dziesięciolecia Habermas miał bardzo ostrożne, raczej niechętne podejście do chrześcijaństwa czy religii, natomiast ostatnie 20 lat to jest głęboki zwrot w myśli Habermasa. To właśnie Habermas mówi o społeczeństwie postsekularnym, mówi o tym, że także w zachodnich zsekularyzowanych społeczeństwach drga religijna struna. I to właśnie Habermas mówi o potrzebie pojęcia natury ludzkiej, ponieważ jeśli utracimy pojęcie natury ludzkiej, to stajemy się zupełnie bezbronni i bezradni wobec wyzwań, które niesie ze sobą współczesna rewolucja biotechnologiczna - wyjaśnia ks. prof. Kobyliński.

Wielkie wyzwanie: jak promować chrześcijańskie rozumienie prawd wiary i moralności

Jak etyk – to pytanie red. Terlikowski stawia ks. Kobylińskiemu – postrzega pojawianie się współczesnych systemów odnoszących się do sfery moralności z pozycji nihilizmu?

- Myślę, że to co jest najważniejsze, to zachowanie pewnej wrażliwości moralnej czy wrażliwości duchowej. Odwołałbym się do tych słynnych słów Immanuela Kanta: „Niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie” – odpowiada ks. prof. Kobyliński. I dodaje: - Myślę, że tak długo, jak długo zachowany taką wrażliwość, taką zdolność zadziwienia się, to tak długo nie będzie źle z naszą cywilizacją, z naszą religią, bo będziemy szukać nowych odpowiedzi na pytania, które nam towarzyszą od zarania.

Jak stwierdza ks. prof. Kobyliński tradycyjny fundament moralności i kultury dla dużej części zachodnich społeczeństw został zburzony i już nie istnieje. Jego zdaniem nie oznacza to jednak, że teraz te społeczeństwa są skazane na anarchię.

- Wprost przeciwnie - to znaczy, że trzeba szukać nowych modeli etycznych. Trzeba szukać nowych kodeksów etycznych, które określą pewne reguły postępowania - także tym społeczeństwom czy tym ludziom, dla których nie istnieją już tradycyjne sposoby rozumienia prawdy wiary i moralności – uważa ks. prof. Kobyliński.

- Uważam, że jest to wielkie wyzwanie, które stoi przed katolikami i przedstawicielami innych wspólnot chrześcijańskich- jak z jednej strony promować własne, specyficznie katolickie czy chrześcijańskie rozumienie prawd wiary i moralności, a z drugiej strony także śledzić to, co się dzieje w tych środowiskach, które są częścią naszego świata, a nie odnoszą się już do naszego chrześcijańskiego dziedzictwa. To wszystko będzie wymagać od katolików i od chrześcijan w najbliższych latach wielkiej mądrości i roztropności – podkreśla ks. prof. Kobyliński.

Podcastu Tomasza Terlikowskiego "Tak myślę" możesz słuchać w aplikacji Spotify

Doktor filozofii, pisarz, publicysta RMF FM i felietonista Plusa Minusa i Deonu, autor podkastu "Tak myślę". Prywatnie mąż i ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak mówić o Bogu w świecie, który Boga odrzucił? Jak mówić o moralności?
Komentarze (3)
PN
~pius niezalezny
23 listopada 2023, 13:26
tak jak Jezus nauczal i jak tradycja nakazuje! czemu tego problemu nie maja kaplani rytu trydenckiego? ks. prof. zbacza z drogi .Pachnie to new age!
AS
~Antoni Szwed
30 grudnia 2021, 11:28
Czemu mają służyć te powierzchowne wypowiedzi ks. Kobylińskiego? Jako filozof powinien wiedzieć, że człowiek jest także podmiotem a nie tylko przedmiotem, na którym dokonują sekcji zwłok różne nauki typu neurofizjologia mózgu czy kognitywistyka. Człowiek jest podmiotem czyli również duchem a nie tylko jakimś mechanizmem (choćby i obdarzonym życiem), który można rozłożyć na czynniki proste (kartezjanizm). Ludzka moralność jest głęboko uwikłana w psychiczność i cielesność człowieka, ale to nie znaczy, że w niej się wyczerpuje. NIE! Moralność oparta na osobowej wolności jest właśnie przejawem ducha czyli czegoś niecielesnego i niematerialnego. Jeśli chrześcijaństwo zejdzie kiedyś na poziom samej tylko cielesności i psychiczności z pewnością samo się unicestwi. Ale tak się nigdy nie stanie - ks. Kobyliński może być spokojny. Co do Habermasa - to dobrze, że się rozwija jako człowiek i jako filozof, wszak przychodzi z dalekiej neomarksistowskiej planety. Miał kawał drogi do przebycia.
IC
Iwona czaplicka
31 grudnia 2021, 09:57
Moralność odziedziczyliśmy od zwierząt. Natomiast w kwestii ducha - na 100% wiadomo że ludzka świadomość nie ma składnika "nadnaturalnego", "duchowego".