Wielki Tydzień to okazja dla każdego z nas, by krok po kroku towarzyszyć Jezusowi w ostatnich chwilach Jego ziemskiego życia. To czas, żebym usłyszał i poszedł za sugestią Pana: "Czuwajcie i módlcie się" (Mk 14, 38).
Zmysły służą nam do tego, by poznać i poprawnie wejść w relację ze światem wokół nas. Należą jednak do świata materialnego i nie obejmują pełni rzeczywistości. Gdyby nas zatrzymały tylko na materii, pozbawiły by nas całej gamy doświadczeń o charakterze duchowym.
Teologia mówi jednak o pewnym zmyśle, wyczuciu, który jest dla nas narzędziem do poznawania i oceniania rzeczywistości duchowej. Chodzi o tak zwany ‘sensus fidei’ – czyli ‘zmysł wiary’. Nie jest to tak często wyobrażany ów przysłowiowy ‘szósty zmysł’.
Zmysł wiary to pewna umiejętność duchowa, zdolność, która pozwala wyczuć, poprawnie zrozumieć i postępować zgodnie z prawdą objawioną przez Boga.
Zatrzymam się, by poczuć post przez zmysł wiary, Boże wyczucie, które jest w moim sumieniu. Poproszę o jasność sądu i odwagę w działaniu.
Skomentuj artykuł