Opowieści wielkanocne ‘On żyje!’ to okazja do lepszego przeżycia Wielkanocy. Co się wtedy zdarzyło? Jak się stało? Co przeżywali wszyscy uczestnicy tych wydarzeń? Jaki to może mieć związek ze mną? Daj się ponieść wyobraźni, wejdź i przeżywaj Wielkanoc razem z Maryją, Marią Magdaleną i innymi uczniami. Spotkaj się ze Zmartwychwstałym. Bądź wytrwały.
Maria Magdalena stała przed nieznajomym człowiekiem zapłakana i smutna. Prosiła go, żeby powiedział, gdzie położył ciało Jezusa, ale jak nakazywał zwyczaj, nie mogła mu patrzeć prosto w twarz, tylko stała ze spuszczonym wzrokiem.
Wtedy nieznajomy powiedział do niej: ‘Mario!’ Wstrząsnęło nią nie tylko jej imię, ale i ton, w jakim zostało wypowiedziane. Tak mówił do niej przecież tylko Jezus!
Ciało Marii całe zadrżało z przejęcia. Spojrzała na Jezusa i zawołała: ‘Nauczycielu!’
Nie wiedziała, co ma zrobić. Upadła Jezusowi do stóp, objęła go za nogi, szepcząc: ‘Panie, Ty żyjesz!’
Jezus mówił jej coś o Ojcu, ale była tak wstrząśnięta, że nie mogła pozbierać myśli. Pamiętała tylko, że ma iść do apostołów.
Wbiegła do Wieczernika, wołając od progu: ‘Widziałam Pana! On żyje!’
Mario, twoja miłość i szukanie Pana zostały nagrodzone. Rozpoznałaś Go, kiedy zawołał cię po imieniu. Chciałbym mieć twoją wrażliwość i zaangażowanie.
Do mnie dzisiaj Pan także zwraca się bezpośrednio. Powtórzę sobie w myślach to Jezusowe wołanie mnie po imieniu.
Skomentuj artykuł