Przeżyliśmy Triduum Paschalne oraz Święta Wielkanocne i… No właśnie, i co? 50-cio dniowy Okres Wielkanocy ma być dla nas jednym dniem święta, ale stajemy przed nim często bezradni i bez pomysłu, co zrobić, żeby go dobrze przeżyć. Mamy tak wiele propozycji na Wielki Post, a na Wielkanoc? Może spróbuj posłuchać mini historii 'On żyje!' Niech one Cię poprowadzą w tym czasie.
Maria Magdalena zdyszana wbiegła do domu i wołała:
- Piotrze, Janie, nie ma Jezusa. Ktoś go zabrał!
Uspokój się, powoli, Magdaleno, co ci się stało? – zapytał Piotr i próbował uspokoić rozdygotaną kobietę.
Ona wydobyła z siebie tylko:
- grób… pusty… nie ma Jezusa!
Szymonowi na te słowa zadrżało serce. W głowie miał mętlik skojarzeń i wspomnień. Gdzieś pojawił się przebłysk, iż Jezus przecież sam zapowiadał, że musi cierpieć, musi umrzeć, ale że będzie znowu żył.
Nie wiedział, co zrobić, gdzie iść. Głowa mu pękała od natłoku myśli. Wybiegł z Wieczernika i jego kroki skierowały się do stóp Golgoty, gdzie był grób Jezusa. Musiał sam zobaczyć, dotknąć, sam się przekonać. Po drodze dołączył do niego Jan, ale był młodszy i szybciej dobiegł na miejsce.
Szymonie, wielokrotnie pokazywałeś, że masz gorące serce i robisz rzeczy bez namysłu i chłodnej kalkulacji. Naucz mnie nie tracić spontaniczności i odruchów serca.
Pomyślę przez chwilę i nazwę odczucia, jakie mam patrząc na działania Piotra. Co mnie porusza, pociąga, a co odpycha?
Skomentuj artykuł