Świętość z ludzkim obliczem. Historia tych, którzy nie bali się słabości

Wszyscy Święci - Fra Angelico, Public domain, via Wikimedia Commons
deon.pl / pzk

Świętość nie rodzi się w doskonałości, lecz w słabości, cierpieniu i codziennym trudzie. Historie tych świętych pokazują, że droga do Boga prowadzi przez zmaganie, porażkę i miłość, która podnosi nawet z największego upadku. Każdy z nich mierzył się z bólem, zwątpieniem i granicą własnych sił. A jednak to właśnie w tym doświadczeniu odkryli Boga i sens życia. Ich losy uczą, że świętość to nie przywilej nielicznych, lecz droga dostępna dla każdego z nas.

Mała Teresa przechytrzyła Pana Boga i dała pstryczka w nos wielkim świętym Karmelu
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, znana również jako „Mała Teresa”, nie bała się sięgnąć dna własnych słabości, by odkryć świętość przez dziecięctwo. Choć zmagała się z bólem, chorobą ojca i własnymi ograniczeniami, uznała: „Królestwo Boże jest w nas”, wiążąc doświadczenie Boga z codziennością i prostotą. Odważnie „przechytrzyła” wielkich reformatorów Karmelu, wskazując, że świętość nie polega na wielkich czynach, lecz na postawie małości i miłości — także „małą drogą”.

Święty Jan Boży. Opiekun psychicznie chorych i założyciel bonifratrów
Jan (urodzony w roku 1495) to niezwykła postać: od szalonego życia żołnierza, poprzez dramatyczne nawrócenie – przesiadywał nawet w zakładzie dla obłąkanych, gdzie „leczenie” było brutalne. Po uwolnieniu zaangażował się w opiekę nad chorymi, sam żebrał, by kupić dom i założyć szpital w Grenadzie, w którym stworzył oddział specjalnie dla osób psychicznie chorych. Zgromadził też wspólnotę „Braci Miłosierdzia”, później znaną jako zakon Bonifratrzy – którego hasłem stały się słowa „bracia, czyńcie dobro”. Dziś jest patronem szpitali i osób chorych, pielęgniarzy i służby zdrowia – jego życie uczy, że prawdziwa służba rodzi się z miłosierdzia i odważnego wejścia w rzeczywistość cierpienia.

O świętym, który sięgnął dna i stał się "Bratem od znieważonego Oblicza"
Artykuł opisuje życie Adama Chmielowskiego (świętego Brata Alberta) – człowieka, który doświadczył głębokiego kryzysu, depresji i pobytu w zakładzie psychiatrycznym, po czym podjął decyzję o oddaniu się najbardziej upokorzonym. Zstąpił “na samo dno” ­– do ogrzewalni dla bezdomnych, gdzie utożsamił siebie z Chrystusem znieważonym. Jego posługa stała się wyrazem przywracania godności tym, których społeczeństwo porzuciło: “Jesteś wartościowy w moich oczach”. To świadectwo, że nawet z doświadczenia upadku może wyrosnąć droga świętości przez miłość, pokorę i obecność przy cierpiącym.

Co Biblia mówi o przeżywaniu traumatycznych doświadczeń?
Artykuł podkreśla, że w obliczu traumatycznych doświadczeń Nawet wtedy, gdy autorzy biblijni mierzą się z klęską – osobistą lub zbiorową – głównym przesłaniem okazuje się relacja z Bogiem. Biblia ukazuje, że Bóg nie pozostaje obojętny na ludzką krzywdę, ale wprowadza człowieka w nową perspektywę – pozwala dostrzec Jego myślenie i miłość. W tekstach prorockich człowiek jest zaproszony do wołania, otwarcia się na Boga i uznania swojej słabości – a to nie wyraz porażki, lecz szansa na przemianę i nadzieję.

Karol de Foucauld. Święty od porażek, który ukazuje prawdziwy sens życia
Karol de Foucauld, choć żył w samotności i nie doczekał się widocznych owoców swojego działania, ukazuje nam głęboki sens życia przesiąkniętego porażką. Jego droga: od młodzieńczych błędów, przez duchowe zagubienie, aż po życie pustelnicze i adorację – staje się przykładem, że prawdziwa wartość nie tkwi w sukcesie, lecz w wiernym trwaniu i milczeniu przed Bogiem. W jego historii paradoksalnie kryje się zwycięstwo: przyjmuje całkowicie wolę Bożą, okazując gotowość przyjąć wszystko, „aby Twoja wola spełniała się”. Dziś duchowość Karola inspiruje wspólnoty zakonne i świeckich – ukazując, że nawet z odczucia porażki rodzić się może głęboka nadzieja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Świętość z ludzkim obliczem. Historia tych, którzy nie bali się słabości
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.