Terlikowski: Kościół polski wszedł w kryzys i to jest szansa na lepszy Kościół

Fot. episkopat.pl

- Tydzień po tygodniu przychodzą informacje, które z całą mocą pokazują kryzys, w jaki z impetem wszedł Kościół w Polsce – stwierdza Tomasz Terlikowski w swoim autorskim podcaście „Tak myślę”. – Choć widać w tym wiele zagrożeń, to mam wrażenie, że może to być potężna szansa, która wiele rzeczy w polskim Kościele zmieni na lepsze. I oby tak się stało – oznajmia publicysta.

Najpierw była informacja o tym, że w diecezji warmińskiej nie zostanie w tym roku wyświęcony żaden ksiądz. Później opublikowano statystyki niewiary w najmłodszym pokoleniu Polaków. Teraz pojawiła się wypowiedź ordynariusza opolskiego o zwijaniu struktur parafialnych w diecezji.

W odezwie do wiernych skierowanej przy okazji tegorocznych święceń kapłańskich biskup Andrzej Czaja ostrzegł, że w najbliższym czasie zacznie brakować duchownych. „W całym dzisiejszym dostatku życia na Śląsku Opolskim dopadła nas jedna straszna bieda: wielki niedostatek powołań kapłańskich i zakonnych. W murach naszego seminarium jest zaledwie 28 kleryków naszej diecezji, 14 z diecezji gliwickiej i jeden kleryk z Togo w Afryce. Biorąc pod uwagę fakt, że do święceń dochodzi połowa kleryków, można przyjąć, że nasze prezbiterium w roku 2027 r. wzbogaci się o 14 kapłanów. Tymczasem ze względu na ukończeniu 75. roku życia do 2030 roku odejdzie na emeryturę 72 kapłanów. Trzeba się ponadto liczyć z tym, że niektórzy kapłani mogą wcześniej umrzeć, bądź stan zdrowia nie pozwoli na dalsze posługiwanie, nie można też wykluczyć, że ktoś odejdzie z szeregów kapłańskich. I pytanie: co robić” – napisał biskup Czaja i sam sobie udzielił odpowiedzi, zaczynając proces łączenia parafii i cedowania większej liczby obowiązków na świeckich.

Diecezja bp Czai nie jest pierwszą w Polsce, która jasno zadeklarowała konieczność łączenia parafii. Wcześniej uczyniła to choćby archidiecezja częstochowska - przypomina red. Terlikowski.

- A przyjdzie czas na następne. Kryzys powołań, a może lepiej powiedzieć: wyraźny spadek poniżej „kapłańskiej zastępowalności pokoleń” liczby wstępujących do seminariów i święconych, dotarł także do Polski. Stopniowo będzie wymuszać głęboką reformę sieci parafialnej – przewiduje publicysta i autor podcastu „Tak myślę”.

Jak wskazuje, polskich hierarchów dopadł problem, z którym musieli się wcześniej mierzyć biskupi w Niemczech czy w Irlandii. Niebawem, może za kilkanaście lat, niektórzy z wiernych w naszym kraju będą mieli realny kłopot z tym, żeby móc uczestniczyć nawet w niedzielnej mszy świętej.

- Choć pojawiają się poważne zagrożenia, to warto spojrzeć się na ten proces także jako na szansę – przekonuje Tomasz Terlikowski, przytaczając opinie usłyszane od księży: jednym z problemów polskiego Kościoła jest zbyt duża liczba kapłanów, przez co przez niektórych przełożonych diecezjalnych i zakonnych nie są szanowani, a niekiedy traktuje się ich jak „dobro wymienialne”.

- „Karuzela transferowa” - w ogromnej większości polskich diecezji i zakonów właśnie otwarta – czyli jak się żartobliwie określa przenosiny wikariuszy i proboszczów w nowe miejsca, nie zawsze kieruje się dobrem kapłanów. Nie zawsze uwzględnia ich możliwości, a proboszczowie nie zawsze liczą się odpowiednio z wikariuszami – opisuje to zjawisko red. Terlikowski. Czego się można spodziewać? Gdy księży będzie mniej, to nastawienie do nich ich przełożonych zacznie się zmieniać – dowodzi autor podcastu „Tak myślę”. Czy na wzór tego, w jaki sposób wyglądają te relacje w krajach Zachodu?

- W diecezjach krajów zachodnim stosunek biskupa do kapłana jest o wiele bardziej partnerski - a ja bym powiedział, że o wiele bardziej normalny, braterski, ewangeliczny – przekonuje Tomasz Terlikowski.

Inną dostrzeganą przez niego szansą wynikającą z niedoboru księży stanie się przekazywanie niektórych obowiązków osobom świeckim.

- Szczególnie tych obowiązków niezwiązanych bezpośrednio ze święceniami. Do zarządzania parafialnymi czy diecezjalnymi finansami nie są potrzebni księża. Obowiązki HR-owe, czyli także te związane z „karuzelę transferową” z powodzeniem mogą wykonywać psycholodzy, socjolodzy czy właśnie świeccy HR-owcy, a biskup czy ksiądz w ogóle nie jest do tego potrzebny albo może mieć głos doradczy. Gdy zaś brakować będzie księży w terenie, to spokojnie można pozwalniać kurialistów w sutannach, księży urzędników, księży redaktorów, księży dyrektorów i tak dalej – tak, by zajęli się oni tym, do czego jako kapłani są powołani, a ich miejsce będą mogli zająć świeccy, w tym - co daj Boże – kobiety – dowodzi Tomasz Terlikowski. I podsumowuje: - To zaś będzie oznaczać powolny, ale mam nadzieję skuteczny upadek herezji klerykalizmu. I choć nie brakuje w tym procesie także zagrożeń, to mam wrażenie, że może to być potężna szansa, która wiele rzeczy zmieni na lepsze. I oby tak się stało.

Cały odcinek podcastu "Tak myślę" możesz obejrzeć na platformie YouTube

Podcast Tomasza Terlikowskiego dostępny jest w aplikacji Spotify

Już niebawem do przeczytania: Tomasz Terlikowski "Jasna Góra. Duchowa stolica Polski. Biografia"

Doktor filozofii, pisarz, publicysta RMF FM i felietonista Plusa Minusa i Deonu, autor podkastu "Tak myślę". Prywatnie mąż i ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Terlikowski: Kościół polski wszedł w kryzys i to jest szansa na lepszy Kościół
Komentarze (10)
TR
~Tomasz R.
12 czerwca 2022, 08:18
znakiem czasow jest rosnaca popularnosc mszy trydenckiej na ktroa jakos Kosciol w Polsce sie malo otwiera poza kosciilami parafialnymi msza trydencka moze byc nadal za zgoda ordynariusza miejsca odprawiana w kosciolach i kaplicach filialnach ,w kosciolach i kaplicach klasztronych i byz zrodelm tutaj odnowy zycia zakonnego, w kaplicach szpitalnych, wieziennych i cmentarnych
MR
~Ma Rek
11 czerwca 2022, 08:42
Czy relacja biskupów diecezjalnych do swoich księży nie powinna być stale monitorowana przez metropolitów? A z kolei relacja metropolitów do swoich księży przez Prymasa? W ten sposób monarchiczność biskupia stałaby się może bardziej ludzka, a efektywność duchownych większa...
TR
~Tomasz R.
11 czerwca 2022, 07:28
w Polsce nadal nie ma semianrium Tradycji z msza trydencka jako conjamniej "druga forma liturgiczna"- wszystkie seminaria Tradycji sa na calym swieice przepelnione (Pontyfikat Papieza Franciszka je skutecznie zapelnil)- To wybor Kosciola Urzedowego w Polsce - nie rozpoznawac znakow czasow i nie otwierac sie na znaki czasu- w POlsce mlodzi ludzie rowniez spotykaja sie na tzw mszy trydenckiej i tam sa tez zapewne powolania
BK
~bezimienny komentator
10 czerwca 2022, 22:15
"Kościół polski wszedł w kryzys i to jest szansa na lepszy Kościół" Moim zdaniem Pan Terlikowski się myli. Społeczeństwo polskie osiągnęło taki poziom demoralizacji, że będzie już tylko gorzej.
TS
~Tomasz Stanowski
10 czerwca 2022, 19:23
Ciekawy jestem jaki będzie poziom komentarzy na Deonie w czasach gdy rzeczywiście duchowni w Polsce będą nieliczni. Czy "świeccy duszpasterze" nie zaproponują odrzucenia niektórych zasad Dekalogu czy tradycji Kościoła w imię zatrzymania resztki wiernych przy chrześcijaństwie. Historia uczy że tam gdzie ludzie przestają wierzyć w Boga - zaczynają wierzyć w zabobony, mity, we własne urojenia i marzenia. Natura nie znosi próżni a duchowa strona człowieka domaga się zaspokojenia - jeśli nie wiarą to jakąś jej namiastką.
BK
~bezimienny komentator
10 czerwca 2022, 22:30
@ Tomasz Stanowski Zasady Dekalogu są naginane z pokolenia na pokolenie. Ten proces przyśpieszył w XX i XXI wieku i będzie trwał nadal. W szczególności rozumienie przykazania 3 i 6 jest poważnie wypaczone. To co jeszcze w XIX wieku było nie do pomyślenia w XXI wieku stało się normą. W przeszłości w niedzielę prawie nikt nie pracował, ludzie na prawdę odpoczywali (3 przykazanie) i dużo lepiej dbali o czystość poprzez skromy ubiór (zakrywający ciało), skromny język i powściągliwe zachowanie. Pan Jezus nas ostrzegał, że będziemy wypaczali przykazania i zastępowali je własnymi zasadami aby się usprawiedliwić: "Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, (...)" (Mk 7,8-13)
TN
~Tomasz Nowak
10 czerwca 2022, 23:34
To jakieś brednie. Idąc tropem pana "argumentacji" - człowiek jest istotą płciową, więc jeżeli nie może zrealizować swojej płciowości bo żyje np w celibacie - to co? Będzie szukał sobie jakiejś innej, nienaturalnej kompensaty swojego popędu, bo przecież natura nie znosi próżni?
LZ
~Lidia Zarko
11 czerwca 2022, 11:26
Czyli należy rozumieć że popiera Pan to, co dzieje się obecnie wśród kleru, tzn. niemoralne prowadzenie się, chronienie przestępców, kłamstwa w żywe oczy, służenie mamonie itd. Smutne, bo - nawiązując do myśli o zabobonach i mitach - trzeba zauważyć, że właśnie obecnie wielu duchownych nawet nie wierzy w Boga i traktuje swoją posługę wyłącznie jak zawód, który daje im jakiś prestiż i niezłe pieniądze.
AS
Augustyn Szczawiński
11 czerwca 2022, 23:30
Nie sądzę, aby te uogólnienia były prawdziwe. Moje obserwacje pokazują, że właśnie ci "szeregowi" księża w parafiach są ostoją Kościoła. Mimo że są w trudnej sytuacji - nielubiani przez takich świeckich jak Pani, atakowani za grzechy "lawendowych", nielubiani nawet przez papieża.
MU
~Miś Uszatek
10 czerwca 2022, 18:12
Polska normalnieje