Ten, którego Jezus widział pod drzewem figowym – św. Bartłomiej
Apostoł Bartłomiej jest mało znaną postacią z grona tych, co towarzyszyli samemu Jezusowi. Niewiele o nim wiemy. Nie zachowały się do naszych czasów informacje o jego pochodzeniu, ani też o działalności po Zmartwychwstaniu i Zesłaniu Ducha Świętego. Bartłomieja ewangelista Jan nazywa Natanaelem. Prawdopodobnie zginął śmiercią męczeńską. Kościół wspomina go w liturgii 24 sierpnia.
Brak szczegółowych informacji o życiu i działalności Bartłomieja pokazuje dobitnie, że można być blisko Jezusa, być nawet jednym z wybranych uczniów, a zarazem nie dokonywać jakichś nadzwyczajnych rzeczy. W życiu chrześcijańskim najbardziej liczy się Jezus i relacji z Nim winniśmy poświęcić wszystko, nie oczekując rozgłosu. Apostoł Bartłomiej pomaga nam odkryć tę życiową prawdę.
Jego imię oznacza po hebrajsku ‘syn Tolamaja’. Natomiast Natanael to imię ‘teoforyczne’, zawierające imię Boga i oznacza po prostu ‘Bóg dał’.
Modlitwa oddania się Duchowi Świętemu
Bartłomiej pochodził prawdopodobnie z Kany Galilejskiej. Niektórzy z historyków i egzegetów uważają, że Jezus pojawił się na weselu w Kanie, które opisuje ewangelista Jan, właśnie ze względu na Natanaela. Ewangeliści łączą go z innym apostołem, Filipem, podkreślając ich więzy przyjaźni. Synoptycy wymieniają ich razem, mówiąc o nich nawet Filip ‘i’ Bartłomiej.
U Marka, Mateusza i Łukasza, Bartłomiej nie jest pierwszoplanową postacią w żadnym fragmencie ich ewangelii. Inaczej jest u Jana. On bardzo obszernie opisuje pierwsze spotkanie Jezusa z Natanaelem i powołanie go do grona apostołów. Przy tej okazji dowiadujemy się też, że Jezus zna dogłębnie każdego ze swoich uczniów. Przenika nasze umysły i dusze do tego stopnia, że – jak powie autor biblijny – ‘nie tajna jest przed Nim nasza istota’.
Bartłomiej-Natanael, według egzegetów, był najlepiej wykształconym spośród apostołów. Dlatego też, znając oczekiwania żydowskie co do Mesjasza, wyraził wątpliwość. Nie zdawał sobie sprawy, jednak, że Jezus nie jest wyłącznie ‘z Nazaretu’.
Natanael posłuchał zachęty ze strony Filipa, który, niezrażony wątpliwościami przyjaciela, zachęca go: „chodź i zobacz”. Ten dialog przyjaciół uświadamia nam, że do spotkania z Bogiem potrzebujemy żywego doświadczenia i świadectwa innych. Potrzebujemy braci, którzy by nas ‘przyprowadzili do Jezusa’.
Modlitwa o opiekę św. Antoniego
Jezus, na widok podchodzącego doń Natanaela, stwierdził, że to ‘prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu’. Uczeń zaintrygowany zapytał, skąd go zna. Jezus odparł: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym”. Nie wiemy, co się stało pod tym figowcem, jakiego rodzaju to było przeżycie. Dla Natanaela był to wszakże jasny komunikat, że Jezus zna go do głębi, wie o nim wszystko. I w konsekwencji mamy piękne wyznanie wiary Apostoła.
Bartłomiej-Natanael jest jednym z Dwunastu. Towarzyszy Jezusowi przez cały okres Jego publicznego nauczania. Tradycja chrześcijańska poświęca mu mało uwagi. Pozostaje raczej w cieniu pozostałych apostołów.
Euzebiusz z Cezarei, pierwszy historyk Kościoła z przełomu III i IV wieku pisze o działalności apostoła Bartłomieja w Indiach. Inni wskazują na Etiopię, Arabię Saudyjską, a jeszcze inni na Mezopotamię. Apokryfy przekazują informacje o działalności Apostoła i jego męczeńskiej śmierci w Armenii. Miał tam być pojmany, biczowany, odarty ze skóry, ukrzyżowany i ostatecznie ścięty. Zginął prawdopodobnie około roku 70. W ikonografii przedstawiany jest w długiej szacie, czasami trzyma w dłoni ściągniętą skórę. Jego atrybutami są księga, nóż i zwój.
Skomentuj artykuł