Jedną z cech specyficznych każdego człowieka jest jego język. Gama jest szeroka: od wulgaryzmów prymitywa spod budki z piwem aż do najpiękniejszych strof wielkich poetów. Przywykliśmy do tego, że gama, w jakiej mieści się język Kościoła jest znacznie węższa i dlatego reagujemy pewnym zaskoczeniem na odejście jednego czy drugiego duchownego od kościelnego wzorca metra.
Jedną z cech specyficznych każdego człowieka jest jego język. Gama jest szeroka: od wulgaryzmów prymitywa spod budki z piwem aż do najpiękniejszych strof wielkich poetów. Przywykliśmy do tego, że gama, w jakiej mieści się język Kościoła jest znacznie węższa i dlatego reagujemy pewnym zaskoczeniem na odejście jednego czy drugiego duchownego od kościelnego wzorca metra.
Papież jest jeden, na głowie cały Kościół, a także ci, których nie pyta o wyznanie, ale czuje się jakoś ich ojcem. Nie może wniknąć w miliardy pojedynczych nieszczęść, nie ma jak im zaradzić. Robi, co może.
Papież jest jeden, na głowie cały Kościół, a także ci, których nie pyta o wyznanie, ale czuje się jakoś ich ojcem. Nie może wniknąć w miliardy pojedynczych nieszczęść, nie ma jak im zaradzić. Robi, co może.
Kto chce zniszczyć solidarność - ten posiłkuje się populizmem. Ten będzie szczuł jednych na drugich. Ten będzie konstruował alternatywną wersję historii. Ten będzie obrzydzał każdego obcego, każdego przybysza, choćby naprawdę zmaltretowanego przez los.
Kto chce zniszczyć solidarność - ten posiłkuje się populizmem. Ten będzie szczuł jednych na drugich. Ten będzie konstruował alternatywną wersję historii. Ten będzie obrzydzał każdego obcego, każdego przybysza, choćby naprawdę zmaltretowanego przez los.
Żyjemy w czasach, w których polityka i zarazem historia często dzieje się na ulicach. Zdjęcie zrobione przez Angelo Carconi 24 sierpnia 2017 na rzymskim Piazza Indipendenza powinno zostać zapamiętane.
Żyjemy w czasach, w których polityka i zarazem historia często dzieje się na ulicach. Zdjęcie zrobione przez Angelo Carconi 24 sierpnia 2017 na rzymskim Piazza Indipendenza powinno zostać zapamiętane.
Z całą pewnością do "kręgu Franciszka" można zaliczyć wszystko to, co we współczesnym świecie należy do pogranicza. Pogranicza wiary i rozumu, wiary i niewiary, Kościoła i tego, co poza nim, pogranicza poglądów, ras i religii.
Z całą pewnością do "kręgu Franciszka" można zaliczyć wszystko to, co we współczesnym świecie należy do pogranicza. Pogranicza wiary i rozumu, wiary i niewiary, Kościoła i tego, co poza nim, pogranicza poglądów, ras i religii.
Ten pomysł przypomina niegdysiejszą ideę wysłania Żydów na Madagaskar. Jest równie nierozumny, obrzydliwy i niechrześcijański.
Ten pomysł przypomina niegdysiejszą ideę wysłania Żydów na Madagaskar. Jest równie nierozumny, obrzydliwy i niechrześcijański.
Stary wyga włoskiego dziennikarstwa przyznaje, że się wtedy poryczał. Takie czasy nastały w Watykanie… Nie dość że papież lewak i liberał, to jeszcze odprowadza lewaków i liberałów do samochodu…
Stary wyga włoskiego dziennikarstwa przyznaje, że się wtedy poryczał. Takie czasy nastały w Watykanie… Nie dość że papież lewak i liberał, to jeszcze odprowadza lewaków i liberałów do samochodu…
Franciszek polecił kardynałom pracującym w Kurii Rzymskiej, żeby informowali go, gdzie udają się na wakacje. Jaki był powód takiej decyzji papieża? W Watykanie kursują trzy hipotezy.
Franciszek polecił kardynałom pracującym w Kurii Rzymskiej, żeby informowali go, gdzie udają się na wakacje. Jaki był powód takiej decyzji papieża? W Watykanie kursują trzy hipotezy.
Warto zauważyć, że te gesty Franciszka zakorzenione są głęboko w jego sprzeciwie wobec klerykalizmu. Obecny papież stwierdzał wielokrotnie (i nieraz z emocją), że właśnie klerykalizm jest jednym z największych niebezpieczeństw dla współczesnego Kościoła.
Warto zauważyć, że te gesty Franciszka zakorzenione są głęboko w jego sprzeciwie wobec klerykalizmu. Obecny papież stwierdzał wielokrotnie (i nieraz z emocją), że właśnie klerykalizm jest jednym z największych niebezpieczeństw dla współczesnego Kościoła.
Niezwykle ważnym obowiązkiem Państwa jest dbanie o to, by religia (jakakolwiek - lub też jej brak) nie stała się zarzewiem konfliktu społecznego i/lub politycznego. Powinniśmy w Polsce mocno się nad tym wszystkim zastanawiać.
Niezwykle ważnym obowiązkiem Państwa jest dbanie o to, by religia (jakakolwiek - lub też jej brak) nie stała się zarzewiem konfliktu społecznego i/lub politycznego. Powinniśmy w Polsce mocno się nad tym wszystkim zastanawiać.
Mam głębokie przekonanie, że kard. Huzar może zarówno Ukraińcom, jak i Polakom służyć za patrona naszego pojednania i że taki właśnie patronat bardzo spodobałby się papieżowi Franciszkowi.
Mam głębokie przekonanie, że kard. Huzar może zarówno Ukraińcom, jak i Polakom służyć za patrona naszego pojednania i że taki właśnie patronat bardzo spodobałby się papieżowi Franciszkowi.
Zderzenie postaw musiało być więc dramatyczne. Tylko Franciszek i Trump (oraz zobligowany do stuprocentowej szczelności tłumacz watykański) byli obecni przez te 30 minut w papieskiej bibliotece.
Zderzenie postaw musiało być więc dramatyczne. Tylko Franciszek i Trump (oraz zobligowany do stuprocentowej szczelności tłumacz watykański) byli obecni przez te 30 minut w papieskiej bibliotece.
W katolickim kraju wysoko niosącym Pana boski sztandar, mimo dość powszechnie znanych wskazań Ewangelii, mimo wielowiekowego korzystania przez Polaków z gościnności i empatii innych narodów - znowu odezwały się głosy z cyklu "ani jednego uchodźcy!".
W katolickim kraju wysoko niosącym Pana boski sztandar, mimo dość powszechnie znanych wskazań Ewangelii, mimo wielowiekowego korzystania przez Polaków z gościnności i empatii innych narodów - znowu odezwały się głosy z cyklu "ani jednego uchodźcy!".
We wszystkich kolejnych encyklikach i adhortacjach papieża Franciszka pojawia się myśl o wyższości czasu nad przestrzenią. Czy to tylko przypadkowa konstrukcja myślowa, retoryczny zwrot - czy też możemy w tej formule odnaleźć głębszy rys filozofii działania papieża z drugiej półkuli?
We wszystkich kolejnych encyklikach i adhortacjach papieża Franciszka pojawia się myśl o wyższości czasu nad przestrzenią. Czy to tylko przypadkowa konstrukcja myślowa, retoryczny zwrot - czy też możemy w tej formule odnaleźć głębszy rys filozofii działania papieża z drugiej półkuli?
Gdzie zgubiliśmy nasz patriotyzm podejrzewając o wszystko co najgorsze każdego, kto nie jest Polakiem-katolikiem, nie zastanawiając się przez chwilę choćby nad tym, jakim ktoś jest Polakiem i jakim katolikiem?
Gdzie zgubiliśmy nasz patriotyzm podejrzewając o wszystko co najgorsze każdego, kto nie jest Polakiem-katolikiem, nie zastanawiając się przez chwilę choćby nad tym, jakim ktoś jest Polakiem i jakim katolikiem?
O polityce rozmawiają wszyscy: mądrzy i głupi, szczęśliwi i nieszczęśliwi, ważni i zupełnie nieważni. Częściej mówi się o niej źle niż dobrze, a większość ludzi kojarzy ją z władzą. Jak i kiedy papież Bergoglio posługuje się tym słowem i co przez nie rozumie?
O polityce rozmawiają wszyscy: mądrzy i głupi, szczęśliwi i nieszczęśliwi, ważni i zupełnie nieważni. Częściej mówi się o niej źle niż dobrze, a większość ludzi kojarzy ją z władzą. Jak i kiedy papież Bergoglio posługuje się tym słowem i co przez nie rozumie?
Ze znaczenia tego słowa zdałem sobie sprawę pełniej dopiero wtedy, gdy uważnie zacząłem wsłuchiwać się w wypowiedzi papieża Franciszka. Najwyraźniej wśród jezuitów słowo to jest często używane, stanowi część ich duchowości, a zarazem podstawę ich "technologii" podejmowania decyzji.
Ze znaczenia tego słowa zdałem sobie sprawę pełniej dopiero wtedy, gdy uważnie zacząłem wsłuchiwać się w wypowiedzi papieża Franciszka. Najwyraźniej wśród jezuitów słowo to jest często używane, stanowi część ich duchowości, a zarazem podstawę ich "technologii" podejmowania decyzji.
Wiadomo, do czego przede wszystkim służą stopy: do chodzenia! Jednym z ulubionych czasowników papieża Franciszka jest "camminare" - czyli chodzić, wędrować, pielgrzymować. On sam zużył pewno niejedne buty chodząc po swoim Buenos Aires.
Wiadomo, do czego przede wszystkim służą stopy: do chodzenia! Jednym z ulubionych czasowników papieża Franciszka jest "camminare" - czyli chodzić, wędrować, pielgrzymować. On sam zużył pewno niejedne buty chodząc po swoim Buenos Aires.
Trzecia niedziela Wielkiego Postu przynosi opowieść o niewypowiedzianej, ale zrealizowanej prośbie niewidomego. "Jezus przechodząc, ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia" i - jak opowiada św. Jan - z własnej inicjatywy go uzdrowił. Niewidomy o nic Go nie prosił.
Trzecia niedziela Wielkiego Postu przynosi opowieść o niewypowiedzianej, ale zrealizowanej prośbie niewidomego. "Jezus przechodząc, ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia" i - jak opowiada św. Jan - z własnej inicjatywy go uzdrowił. Niewidomy o nic Go nie prosił.
Nie bez powodu wraz z XIX-wiecznym procesem powstawania państw narodowych w Europie zrodziło się pojęcie nacjonalizmu, w ślad za którym pojawiły się najobrzydliwsze przejawy nienawiści do bliźniego legitymującego się innym paszportem czy genealogią.
Nie bez powodu wraz z XIX-wiecznym procesem powstawania państw narodowych w Europie zrodziło się pojęcie nacjonalizmu, w ślad za którym pojawiły się najobrzydliwsze przejawy nienawiści do bliźniego legitymującego się innym paszportem czy genealogią.