Łaciński wschód

Łaciński wschód Wyd. WAM
Michel Balard / Wyd. WAM

Zachodnia ekspansja na Wschód w okresie od XI do XV wieku przybierała różne formy - pielgrzymek, krucjat, działalności handlowej, misji katolickich i podróży poznawczych. Chociaż Zachód i Wschód nigdy nie żyły w całkowitej izolacji, to wyprawy krzyżowe stały się okazją do spotkania ludzi trzech kultur: łacińskiej, greckiej i arabskiej. Prowadzeni wiarą krzyżowcy zdobywali obszary Ziemi Świętej i tworzyli swoje państwa. Za nimi szli kupcy, którzy otrzymywali przywileje i zaczęli się na Wschodzie osiedlać. Założenie przez Łacinników faktorii i kolonii w Bizancjum, nad Morzem Czarnym i na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego zaowocowało rozwojem handlu lewantyńskiego w sieci handlowej ciągnącej się od Anglii po Chiny, a w efekcie spowodowało przemiany gospodarcze i społeczne i rozbudziło ciekawość świata u ludzi Zachodu.

Ta znakomita synteza, zbudowana na dość skąpych świadectwach tekstowych i pomijająca wkład archeologii, wtedy jeszcze raczkującej, nie mogła nie wywołać licznych uwag krytycznych. Roberto Lopez jako pierwszy zauważył, że zniknięcie na Zachodzie papirusu, luksusowych wschodnich tkanin, korzeni i złotych monet nie nastąpiło wraz z najazdami arabskimi. Numizmatycy odnotowali istnienie skarbów monet w świecie skandynawskim, świadczących o kwitnącym w epoce karolińskiej handlu ze światem islamskim i wokół Morza Północnego (Sture Bolin). Dalej jeszcze poszedł Maurice Lombard, twierdząc, że nie ma związku przyczynowego między podbojami muzułmańskimi i gospodarczym upadkiem Europy Zachodniej. „Pirenne tu się pomylił". Maurice Lombard dowodzi, że podboje arabskie i ich następstwa miały pozytywny skutek dla gospodarki zachodniej. Islam otworzył bowiem nowe przestrzenie obrotu gospodarczego. Połączył przecież dwa wielkie obszary gospodarcze, mianowicie Ocean Indyjski i Morze Śródziemne, które w ten sposób stały się odcinkiem wielkiej drogi handlowej, łączącej Daleki Wschód z Dalekim Zachodem, na której wschodnich kupców szybko zastąpili zachodni ludzie interesu: Amalfijczycy, Wenecjanie, Pizańczycy i Genueńczycy. Powstała nowa sieć dróg w Europie Północnej, która poprzez ruskie rzeki połączyła Morze Kaspijskie z Bałtykiem. Złoto nadal było na Zachodzie w obiegu, albowiem Arabowie dzięki swoim podbojom zagarnęli złoto bizantyńskie i sasanidzkie, za które nabywali na Zachodzie takie surowce, jak drewno i futra, a także niewolników. Dla Maurice'a Lombarda tak ułożone stosunki między islamem a Europą pociągnęły za sobą odżycie gospodarki Zachodu, i relacja Mahomet - Karol Wielki zachowuje swoją moc, ale pod warunkiem, że nada się jej odwrotny sens.

Czy inwazje arabskie były czynnikiem destrukcyjnym, czy też twórczym dla obiegu handlowego? Przyjmując muzułmański punkt widzenia, Claude Cahen wykazał, że podboje arabskie podzieliły Morze Śródziemne horyzontalnie na dwie części, prawie równoważne, oddzielone linią biegnącą od Rodosu do Sycylii: po jednej i drugiej stronie handel Wschodu z Zachodem, podzielony na kolejne etapy, organizował się w sposób autonomiczny. Kupcy muzułmańscy, chrześcijańscy czy żydowscy ze Wschodu nigdy nie przekraczali granicy hiszpańskiej lub portów Półwyspu Apeninskiego, a geografowie arabscy ignorowali cały Zachód. Jedynie kupcy radhaniccy - byli to prawdopodobnie Żydzi z Zachodu lub Iraku, ich pochodzenie jest jeszcze owiane tajemnicą - poprzez Europę Północną i rzeki ruskie zapewniali łączność Zachodu z Dalekim Wschodem czterema drogami, opisanymi w dziele Ibn Churdadhbeha. Interesowały ich niektóre produkty zachodnie, rzadkie i drogie: brokaty, futra, miecze i niewolnicy, które wymieniali za korzenie z Dalekiego Wschodu. Natomiast stosunki handlowe między Ifrikiją i południową Italią istniały od VIII wieku, czego dowodzą wzmianki w źródłach łacińskich o mancus (arabski manąush), czyli denarze, który pojawił się po monetarnych reformach Abd-al-Malika. Po 950 roku doszło do nawiązania bezpośrednich i intensywnych kontaktów między muzułmańskim Bliskim Wschodem a południową Italią, a następnie całym Zachodem, i to dzięki inicjatywie Włochów, a nie poddanych władców państw muzułmańskich.

Michel Balard, Łaciński wschód. XI-XV wiek, Wydawnictwo WAM, 2010

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Łaciński wschód
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.