Norbert
Jest to imię germańskie, złożone z członów nord- 'północny' (por. nazwę Normanowie) i -bert (beraht) 'sławny, znakomity'. Całość można tłumaczyć 'sławny mąż z północy'.
W Polsce imię poświadczone jest sporadycznie w formie Norbert od XIII w. Dziś bywa używane rzadko.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Norbertus, ang., fr., niem. Norbert, hisz. i wł. Norberto.
Norbert z Xanten. On to chyba jako jedyny wprowadził imię Norbert do wykazów i literatury hagiograficznej. Był zaś nie tylko wybitnym arcybiskupem Magdeburga, ale także założycielem kanonickiego zakonu, który wniósł wielki wkład w życie religijne i kulturę Europy. Założyciel prawdopodobnie urodził się w Xanten, w Nadrenii, w r. 1082. Wcześnie przeznaczono go do stanu duchownego. Wcześnie też przyjął subdiakonat oraz kanonię w rodzinnym mieście. Przez jakiś czas przebywał na dworach arcybiskupa Kolonii Fryderyka I i cesarza Henryka V. Gdy ten ostatni ofiarował mu biskupstwo w Cambrai, godności nie przyjął. W r. 1115, będąc w podróży, znalazł się w niebezpieczeństwie życia. Poruszony tym, schronił się wówczas w klasztorze w Siegburgu i oddał surowej pokucie. Tego samego roku przyjął z rąk arcybiskupa Kolonii święcenia kapłańskie. Pracował potem jako wędrowny kaznodzieja; chciał też w duchu gregoriańskim zreformować kolegiatę w Xanten. W ten to sposób naraził się wielu osobom i ściągnął na się rozmaite oskarżenia. Zrażony niepowodzeniami, zrezygnował wówczas z beneficjum i majątku. Potem boso wybrał się do Saint-Gilles, do przebywającego tam wówczas papieża Gelazego II. Uzyskał od niego pozwolenie na głoszenie kazań w całym Kościele. Tę kaznodziejską działalność rozpoczął w północnej Francji, gdzie rychło uznano go za proroka i cudotwórcę. Pozyskał tam również garstkę uczniów i nowych przeciwników. Skłoniło go to, aby znów udać się do papieża. Tym razem podążył do Kaliksta II, który przebywał w Reims. Papież potwierdził mu przywilej Gelazego II, ale nalegał nań równocześnie, aby osiadł w diecezji Laon. Norbert spróbował wtedy zreformować tam kolegiatę, ale kiedy próba spełzła na niczym, osiadł z uczniami w dolinie Prémontré i tam to założył wspólnotę, która rozróść się miała w potężny zakon. Z początku nie myślał o tym; miał przed oczyma raczej ideał życia kanonickiego, ale po pewnym czasie przyjął regułę św. Augustyna, a na Boże Narodzenie 1121 r. razem z towarzyszami złożył śluby zakonne. Mimo to nadal był kaznodzieją wędrownym i głosił słowo Boże w północnej Francji, w Niderlandach i w Niemczech. Przy tej okazji zdobywał sobie nowych uczniów. Gdy wracał z Kolonii, przyjął ofiarowaną mu fundację i założył nowy ośrodek w Floreffe pod Namur. W r. 1123 działał również w Antwerpii. Trzy lata później dla obrony swego zakonu wybrał się do Rzymu. Ofiarowanego mu wkrótce biskupstwa w Würzburgu nie przyjął, ale nieco później na sejmie Rzeszy w Spirze przynaglono go do obsadzenia stolicy arcybiskupiej w Magdeburgu. Tam także rozpoczął gorliwą działalność reformatorską, a ponadto starania o przeszczepienie swego zakonu na teren wschodnich Niemiec. Tymi staraniami znowu wzbudził opozycję i niechęć ze strony wielu. Doszło nawet do tego, że na skutek wzburzenia i rozruchów na jakiś czas musiał opuścić swoją biskupią stolicę. W r. 1132 jeszcze raz wyprawił się do Rzymu, tym razem w charakterze kanclerza cesarstwa. Gdy chodziło o osadzenie na tronie papieskim Innocentego II, rozwinął działalność tak energiczną, że zakrawała wyraźnie na szorstkość. Widząc, że trudno pogodzić dwie ważne funkcje, w r. 1128 zrezygnował z rządów w zakonie. Jako biskup Magdeburga zetknął się także ze sprawami Słowiańszczyzny. Uważała go ona nieraz za wroga. Potomni nie bez pewnej przesady przeciwstawiali go Ottonowi z Bambergu, zapominając, że przy temperamencie, w którym gorliwość chętnie wyprzedza rozwagę, troska o metropolię magdeburską mogła go niejednokrotnie czynić krótkowzrocznym. Był zresztą dzieckiem swojego wieku, wychowanym w ideologii Świętego Cesarstwa Rzymskiego, z którym tak łatwo utożsamiano dobro Kościoła. Zmarł 6 czerwca 1134 r. w swym biskupim mieście. Rozrastający się zakon zadbał o rozwój jego czci. Mimo to kanonizował go dopiero Grzegorz XIII (1582). Szczątki spoczywały długo w Magdeburgu. Dopiero w czasie wojny trzydziestoletniej norbertanom ze Strachova pod Pragą udało się je wydostać spod opieki protestantów i umieścić w swoim kościele.