Prascy Męczennicy
Nazwą obejmuje się dwie odrębne grupy, i to z różnych czasów. Omawiamy je kolejno, wedle określeń, które widnieją w oficjalnych dokumentach rzymskich.
Augustyn Cennini i 63 towarzyszy. Cennini, którego wymienia się na pierwszym miejscu, był serwitą ze Sieny. Razem z nim do Pragi przybyli stamtąd Bartłomiej Donati, Wawrzyniec Nerucci oraz Jan Petrucci. Przyjechali na kapitułę, ale równocześnie posiadali uprawnienia kaznodziejów apostolskich. W ogarniętej husytyzmem Pradze nie wahali się śmiało przemawiać do ludu. Wzbudzili tym niechęć u taborytów, a niechęć szybko przerodziła się w nienawiść. W listopadzie 1420 r. klasztor, do którego oprócz wymienionych schroniło się sześćdziesiąt osób, napadnięty został przez tłum. Od serwitów zażądano deklaracji zgodnej z nowym narodowym wyznaniem wiary. Gdy odmówili, klasztor podpalono. Skazani na śmierć w płomieniach, zakonnicy zaintonowali Te Deum. Zginęli wszyscy. Opisano to w korespondencji, która uległa potem jakimś modyfikacjom. Gdy badano ją w XIX w., zakwestionowano dlatego autentyczność niektórych świadectw. Na ten temat wypowiadali się między innymi wybitni historycy czescy. Utrudniało to wszczęte dopiero co starania o uroczystą beatyfikację, doprowadziło nawet do ich zawieszenia. Pożądany skutek odniosła dopiero prośba o aprobatę kultu pojmowanego jako cześć ab immemorabili. Zaakceptowano tę cześć w 1918 r. Dalsze polemiki i starania wygasły na krótko przed drugą wojną światową.
Fryderyk Bachstein i towarzysze, franciszkanie. Bachstein był wikariuszem, a pochodził z Czech. Pozostałymi byli: ojcowie Bartłomiej Dalmasoni z Sampietro, spod Bergamo; Jan Martínez, Hiszpan; Szymon, Francuz; klerycy Jakub z Augsburga; Jan z Czech; Klemens ze Szwabii; diakon Hieronim, hrabia na Arese (pod Mediolanem); subdiakon Kasper Daverio z Bosto (koło Varese); bracia Antoni, Dydak Jan i Emanuel, wszyscy z Czech; oraz Jan z Monte Piano i Krzysztof Zelt z Niderlandów. Zamieszkiwali oni klasztor franciszkański przy kościele Matki Boskiej Śnieżnej na Małej Stranie. Był to dawny klasztor karmelitów, opuszczony i zniszczony w czasie wojen husyckich. Franciszkanie otrzymali go od Rudolfa II w 1603 r. i z mozołem odbudowali. Do tragedii w tym klasztorze doszło na tle walk dynastycznych, które pod koniec pierwszego dziesięciolecia XVII w. toczyły się między Rudolfem II a jego bratem Maciejem. Wydarzenia przebiegały w atmosferze pełnej napięć, na oczach ludności niezadowolonej ze zmiennej polityki Korony, która w dużej mierze opierała się na obcych. Bliższą przyczyną napadu na klasztory stała się interwencja Leopolda, biskupa Pasawy, który do Pragi wysłał zaciężne oddziały, składające się z Włochów, Holendrów i Niemców. Oddziały te wsławiły się siejąc zniszczenie i plądrując dobra mieszkańców. W Pradze obsadziły przejściowo Małą Stranę i Hradczany, ale niebawem musiały się stamtąd wycofać. Wzburzona biedota miejska dała wówczas posłuch najrozmaitszym wieściom i uderzyła na klasztory. Znalazł się wśród nich konwent franciszkanów, złożony w tak dużej mierze z obcych, przybyłych do Pragi niedawno. Zakonników w okrutny sposób zamordowano. Ocalał jeden, ale w trzy tygodnie później zmarł z odniesionych ran. Stało się to 15 lutego 1611 r. W 1677 r. wniesiono w Rzymie sprawę ich beatyfikacji. Wznowiono ją w 1930 r. Mimo dalszych kroków, poczynionych w 1947 r., dotąd jej nie zakończono.