Abp Hollerich: dialog z Unią Europejską jest elementem naszej misji jako Kościoła

Dlaczego niektórym UE kojarzy się z RWPG? Papieżowi - Polakowi kojarzyła się raczej z korzystną dla Polski Unią Lubelską. Podczas wizyty w polskim parlamencie w 1999r., kiedy toczyła się debata na temat „za” i „przeciw” przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, Jan Paweł II, powiedział: "Integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską. Doświadczenie dziejowe, jakie posiada naród polski, jego bogactwo duchowe i kulturowe mogą skutecznie przyczynić się do ogólnego dobra całej rodziny ludzkiej, zwłaszcza umocnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie". Użył też wówczas znamiennego sformułowania: "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej".

Cytuję jeszcze raz i oczom nie wierzę! "Przede wszystkim trzeba zaprowadzi jedność między biskupami. Oznacza to, że musimy się nawzajem słuchać. Trzeba zapobiec wznoszeniu nowych murów między Europą wschodnią i zachodnią, między Europą północną, bogatą, i południową, biedną. Musimy zainicjować prawdziwy dialog między biskupami". Mam już swoje lata i przypomina mi to bardzo czasy komuny, gdzie wszyscy musieli mówić jednym głosem - czytaj z Moskwy i to bez żadnego sprzeciwu. I tutaj to samo. Skąd się wziął ten "mądry" biskup? Przecież każdy biskup jest bezpośrednio następca Apostołów, niezależny, podległy tylko papieżowi w pewnych sprawach. A nie żadnej innej instytucji ustanowionej przez człowieka, jak konferencje episkopatów, a tym bardziej jakieś tam COMECE! I to jeszcze z takim pouczuającym i zmuszającym głosem "trzeba zaprowadzić jedność". Groźnie to brzmi, ale przypomina Unijne dyrektywy wymyślone przy zielonym stoliku Niemiec i Francji. Skandal. Czyżby ten biskup należał do pewnej ciekawej organizacji? Mam nadzieję, iż 'zdrowi" biskupi (przynajmniej niektórzy polscy, no nie mam złudzeń) powiedzą twarde "nie, księże biskupie" uzurpatorze. Non possumus". Sługa Boży, kard. Wyszyński pokazał by temu "mądrali" gdzie jest jego miejsce.