Abp Palermo potępił spalenie żywcem bezdomnego

Brutalny mord, dokonany w nocy z 10 na 11 marca na bezdomnym w Palermo, dowodzi, że serca niektórych są już rzeczywiście z kamienia. Tak arcybiskup stolicy Sycylii Corrado Lorefice skomentował wiadomość o zamordowaniu śpiącego w zaułku Marcello Cimino.

45-letni mężczyzna, żyjący od trzech lat na ulicy, został oblany benzyną, a następnie podpalony. Zmarł po strasznych męczarniach.

Arcybiskup potwierdził, że zamordowany stołował się u miejscowych kapucynów, nie chciał jednak korzystać z ich noclegowni.

Według federacji organizacji opiekujących się osobami bezdomnymi, we Włoszech jest ich około 50 tysięcy, a w samym Palermo prawie trzy tysiące. Jak się podkreśla, nikt z własnej woli nie podejmuje decyzji o porzuceniu dachu nad głowa. Powodem są okoliczności i charakter człowieka, który nie jest w stanie znieść nieszczęścia, jakie na niego spadło. W przypadku Marcello Cimino był to rozwód i utrata pracy. Ujawniła to mediom jedna z jego córek, życząc publicznie zabójcy ojca podobnej śmierci.